Mój wnuk uciekł do mnie ze swojego domu. Po kilku latach matka sobie o nim przypomniała

twojacena.pl 2 tygodni temu

Wiktor miał zaledwie 6 lat, gdy w środku nocy uciekł z domu. Stanął w drzwiach babci głodny i zapłakany. Rodzice znów zostawili go samego na całą noc. Anna postanowiła walczyć o wnuka, aby zapewnić mu spokojne i szczęśliwe dzieciństwo.

W słuchawce odezwał się zaniepokojony głos córki Natalii:

– Mamo, Wiktor zniknął.

– Dzwoniłaś na policję?

– Nie

– Czego teraz ode mnie chcesz? Walczyłaś, żeby mi go odebrać, mówiłaś, iż jestem za stara, iż mam problemy z głową. Zrobię wszystko, żeby był ze mną, bo tu jest szczęśliwy i bezpieczny – zapowiedziała jej matka.

Anna odłożyła słuchawkę i spojrzała na wnuka, który spał spokojnie. Wczorajszy dzień był naprawdę straszny. Słysząc dzwonek do drzwi w środku nocy, Anna otworzyła je przerażona i zobaczyła płaczącego Wiktora. Był bardzo głodny. Pomyślała wtedy, iż jej córka nigdy nie zobaczy syna. Postanowiła porozmawiać z prawnikiem, chciała się z nim spotkać.

Rano, zgodnie z obietnicą, adwokat pojawił się w domu Anny. Przekazał, iż wszystko musi być zrobione zgodnie z prawem. Wychodząc do ogrodu, Anna wciąż myślała o swojej córce. Poświęciła jej całą swoją młodość, ale ta za wcześnie dorosła. Znalazła męża, który był taki sam, jak ona. Pracowała w dwóch miejscach, w jednym z nich zaproponowano jej zastąpienie szefa. Zgodziła się. Jej mąż był dyrektorem. W domu prawie nie bywali. Dla dziecka nie mieli ani czasu, ani cierpliwości.

Wiktor był jeszcze mały. Pewnej nocy, po prostu uciekł i powiedziała matce przez telefon, iż chce być z babcią. Kiedy chłopiec skończył dziewięć lat, matka nagle sobie o nim przypomniała. Anna była pewna, iż zachęcił ją do tego jej mąż Paweł. W końcu chodziło nie tyle o dziecko, ile o spadek po dziadkach ze strony ojca.

Doszło do tego, iż Natalia przyszła do domu matki z policją. Oczywiście władze stanęły po jej stronie. Po jakimś czasie chłopiec znów uciekł do swojej ukochanej babci. Anna postanowiła walczyć przed sądem o wnuka. Udało się.

Sąd, orzekł ograniczenie Natalii i Pawłowi praw rodzicielskich, a babcię ustanowił rodziną zastępczą. Po skompletowaniu niezbędnych dokumentów Anna przejęła opiekę nad wnukiem. Teraz żyją w szczęściu i spokoju. Nie w dostatku, ale nie pieniądze są w życiu najważniejsze.

Idź do oryginalnego materiału