Muzyczne ogrody młodych artystów

glosswidnika.pl 5 godzin temu

W Państwowej Szkole Muzycznej I st. im. Rodziny Wiłkomirskich odbyły się Regionalne Warsztaty Metodyczne Centrum Edukacji Artystycznej dla nauczycieli przedmiotów ogólnomuzycznych szkolnictwa muzycznego I stopnia. Zajęcia pod hasłem „Muzyczne ogrody młodych artystów” poprowadziła Monika Kionka, absolwentka rytmiki oraz dyrygentury chóralnej na Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, która ukończyła również Studium Muzyczne Carla Orffa Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie oraz prestiżowe Mozarteum University’s Orff Institute w Salsburgu, a w tej chwili jest wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Carla Orffa.

– Idea Carla Orffa wciąż pozostaje do końca nieodkryta, bowiem ta „szkolna” rytmika, której uczymy na co dzień, oparta jest na wytycznych jej twórcy, Emila Jacques-Dalcroze’a – mówi Dominika Puacz, pomysłodawczyni warsztatów, nauczycielka rytmiki i kształcenia słuchu w szkole muzycznej w Świdniku. – Istnieje jednak wiele innych systemów wychowania muzycznego, zwłaszcza dotyczących wczesnej edukacji muzycznej, po które warto sięgać, aby poszerzać swój warsztat metodyczny i szybciej docierać z wiedzą do młodego odbiorcy.

Warsztaty miały mieć zasięg regionalny, zgłosili się jednak także reprezentanci szkolnictwa muzycznego z Siedlec, Leżajska, Łańcuta, Warszawy, Przemyśla i Wrocławia.

– To ogromny zaszczyt i powód do dumy, iż takie wydarzenia realizowane są w naszej szkole, iż odwiedzają nas tak wyjątkowe osoby – specjaliści metody, znani w kręgach muzycznych całego kraju. Liczymy na dalszą współpracę, bo to bardzo motywuje dzieci, ich rodziców oraz nauczycieli do dalszej owocnej pracy – podkreśla Beata Olszańska, dyrektor PSM I st. im. Rodziny Wiłkomirskich.

Idea Carla Orffa stara się urzeczywistniać muzykę elementarną, znaną na świecie pod nazwą Orff-Schulwerk (z niemieckiego dosłownie „praca szkolna”). „Muzyka elementarna nigdy nie jest tylko samą muzyką. Połączona jest z ruchem, tańcem i mową, jest taką muzyką, którą trzeba samemu tworzyć, w którą jest się zaangażowanym nie jako słuchacz, ale jako współgrający” – mawiał twórca metody, Carl Orff.

– Już podczas studiów na Akademii Muzycznej mocno zapadło mi w pamięć stwierdzenie, iż Dalcroze, twórca rytmiki, dał nam porządek, wręcz matematyczną muzykę, strukturalną rytmikę, natomiast Orff dał nam wolność. Wolność, która objawia się w swobodnej interpretacji utworu muzycznego, w kreatywności, szukaniu inspiracji, swojej muzycznej ścieżki, do wyrażania muzyki gestem, głosem, ruchem. Idea Orffa kojarzy się też często z pojęciem „body percussion”, gdzie to nasze ciało traktujemy jako najważniejszy instrument, który zawsze mamy przy sobie i poprzez przeróżne gestodźwięki wykonywane na różnych częściach ciała możemy tworzyć interesujące akompaniamenty muzyczne. Myślę, iż od strony pedagogicznej bardzo ważne jest, by otwierać się na nowe ścieżki w edukacji muzycznej, by nie ograniczać się wyłącznie do podręczników szkolnych, ale żeby poznawać różne systemy muzyczne i wybierać z nich to, co zaowocuje w pracy z uczniami. Zajęcia miały formę warsztatową zarówno dla kadry, jak i dla dzieci – były prowadzone lekcje otwarte z danych tematów dla 6 klas szkoły – wyjaśnia pani Dominika.

W ankietach ewaluacyjnych nauczyciele chwalili świetną organizację warsztatów, wysoki poziom metodyczny wykładowczyni, zdyscyplinowanie i wiedzę uczniów, więc władze i kadra świdnickiej placówki tym bardziej cieszą się, iż po wielu latach starań mają piękny budynek szkoły i świetne zaplecze logistyczne do organizowania takiego wydarzeń na szerszą skalę. Niewątpliwie przyczynia się to do promocji nie tylko szkoły, ale także edukacji muzycznej w regionie i poza nim. Uczestnicy warsztatów mieli okazję zwiedzić również Salonik Rodziny Wiłkomirskich – specjalne miejsce w szkole, w którym przechowywane są pamiątki po wybitnych muzykach, patronach świdnickiej szkoły. Czy jest już pomysł na kontynuację warsztatów?

Dyrektor Beata Olszańska nie ma wątpliwości: – Patrząc na sukces tegorocznych warsztatów, które wzbudziły zainteresowanie tak wielu specjalistów z kraju, a także były dla uczniów ogromną euforią i inspiracją, myślę, iż będziemy myśleć o kontynuacji, aby takie wydarzenia stały się cykliczne.

– Podczas warsztatów miałam okazję podpytać nauczycieli, jakie jest ich zapotrzebowanie na tematykę i na podstawie tych rozmów zrodziło się kilka pomysłów na zaproszenie kolejnych znamienitych wykładowców. Mam zatem nadzieję, iż minione warsztaty to dopiero początek ciekawej przygody regionalnych szkoleń w naszej szkole dla nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej – dodaje D. Puacz.

mat. PSM I st.

Idź do oryginalnego materiału