Drogi pamiętniku,
3 września 2024
Od najmłodszych lat wiedziałem, iż Zuzanna w szkole zawsze przyciągała uwagę Kacpra. W liceum w Warszawie, w klasie pierwszej, Kacper po lekcjach czekał przy jej szafce, szedł za nią jak wierny rycerz. Opowiadał różne historie, a ona ryczała śmiechem. Mimo to traktowała go jedynie przyjaźnie.
Koledzy z klasy zaczęli ich dokuczać. Gdy Kacpra nie było w pobliżu, pytali Zuzannę:
A po co tak sama idziesz, gdzie twoja ochrona?
Nie wiem odgarnęła się i roześmiała.
Zuzanna rozumiała, iż Kacper jest w niej zakochany i pozwalała mu robić, co chciał. Siedzieli razem na lekcjach, on pomagał jej przy sprawdzianach, bo radził sobie świetnie, podczas gdy ona ledwo doskwierała na trójki.
Często rozmawiała ze swoją przyjaciółką Beatą. Beatę przekonywało, iż Kacper jest prawdziwym i uczciwym chłopakiem, iż kiedyś zostanie dobrym mężem.
Zuzanno, nie podoba mi się, iż Kacper jest taki skromny i mieszka jeszcze z matką. Co od niego wziąć? Będzie zwykłym, domowym facetem. Ja chcę ognia i pasji mawiała w jedenastej klasie.
Czy myślisz, iż Antoni wyjdzie dobrym mężem? pytała Beatę. Nie pokazuj tak otwarcie chłopakowi, iż ci się podoba. W klasie i tak wszyscy widzą, iż tęsknisz za nim.
Skąd wiesz, jak się zachowywać z chłopakami, a i tak nie spotkałaś nikogo? odpowiedziała Zuzanna. Mama zawsze mówi, iż lepiej niech on biega za tobą, a nie ty za nim.
Zuzanna i Beatę znają się od dziecka, nie mają przed sobą żadnych tajemnic. Zuzanna jest energiczna, a Beatę spokojna i cicha.
**Szkolna miłość**
Na studniówce Antoni nagle zobaczył Zuzannę w pięknej sukni, smukłą i prawie eteryczną. Podszedł, wziął ją za rękę i poprowadził na środku sali. Tańczyli razem, byli piękną parą, przyciągając spojrzenia innych. Kacper stał z boku, smutny, a Beatę zauważył, iż przygląda mu się ze współczuciem.
Potem Antoni zaproponował:
Zuzanno, chodźmy razem. Patrzę na ciebie innymi oczami piękna jesteś, a twój uśmiech rozświetla cały pokój.
Zgadzam się odpowiedziała, starając się ukryć radość, choć nie mogła powstrzymać się od skoku serca.
Antoni od dawna wiedział, iż Zuzanna mu się podoba, ale dziewcząt wokół było wiele i wybór był trudny. Jego serce było szerokie i otwarte na miłość. Tej nocy cała klasa bawiła się do rana, a potem Antoni odprowadził ją do domu. Kacpra nie wspomniała nawet, bo on już wcześniej odszedł jego matka była chora.
Od tego momentu Zuzanna snuła plany przyszłości z Antonim, choć wciąż miała przed sobą naukę. Rozmawiała z nim o tym, co będzie dalej, a on kiwał głową.
Antoni, zamierzam iść na medycynę, a ty? zapytała.
Ja nie planuję studiów. Z trudem zdałem świadectwo zaśmiał się. Nauczyciele żałowali, kiedy skończyłem szkołę. Zostanę kierowcą w wojskowym ośrodku i pójdę na służbę.
Będziesz musiał służyć, ale poczekam, nie wątp. obiecała, przytulając się.
Nie wątpuję. Służę, wracam i wziążemy się przytulił się mocno, dając wyraźny sygnał, iż chce bliskości.
Nie rób tego prosiła go, przypominając, co wpoiła jej matka. Powrócisz, złożymy wnioski, a wtedy będę twoją.
Antoni zgodził się, choć nie nalegał. Zuzanna nie wiedziała, iż po powrocie z wojska Antoni odwróci się ku bardziej otwartej Anicie i już o świcie wrócił do domu.
Kiedy Antoni szedł do wojska, Zuzanna czekała z nadzieją. Kacper wciąż podchodził:
Zuzanno, Antoni nie jest tym, czego potrzebujesz. Uwierz mi. ale ona śmiała się, licząc go tylko przyjacielem.
Kacper był jedynym synem. Jego matka już nie wstawała, a on sam się nią opiekował, czasem prosząc sąsiadkę Walfrię, by pomogła umyć matkę.
Kiedy matka stanie na nogi, będę miał więcej czasu mówił znajomym, studiując w lokalnym technikum, nie wyjeżdżając do uniwersytetu w innym mieście.
**Oczekiwanie i rozczarowanie**
Po powrocie z wojska Antoni przybył. Zuzanna, po lekcjach, wbiegła do niego, patrząc w osłupieniu, gdy trzymał w ramionach inną dziewczynę, śmiejąc się razem. Przepełniona stresem, odleciała do domu, nie zwracając uwagi na drogę.
Matka pocieszała:
Mówiłam ci, iż Antoni cię nie zasługuje, a Kacper zawsze o tym mówił. Jesteś uparta, wmawiasz sobie, iż tylko Antoni cię potrzebuje.
Z czasem Zuzanna dowiedziała się, iż Anita, którą Antoni przytulił, spodziewa się dziecka i niedługo weźmie ślub. Zraz na Kacpra:
Zróbmy to powiedziała, proponując małżeństwo.
Dwa lata minęły. Zuzanna i Kacper żyli razem spokojnie, nie kłócąc się. Zmarła matka Kacpra, a oni zostali w jego domu. Zuzanna czuła, iż mąż kocha ją całym sercem, ale nie potrafiła wyjść z własnej skorupy.
Pewnego dnia, idąc z zakupów, spotkała Antona. Skinął głową, chciała odejść, ale on chwycił ją za rękę.
Przepraszam, iż cię zraniłem.
Już dawno wybaczyłam, ale nasze drogi się rozeszły. Muszę iść odrzekłam, chcąc jak najszybciej odpłynąć.
Poczekaj. Kocham tylko ciebie. Anita nie jest moją żoną, dziecko nie jest moje. Zostałem oszukany błagał.
Czy to prawda? nie mogłam uwierzyć.
Prawda, nie chcę cię oszukać.
Zamknęłam drzwi i znów skomplikowałam sobie życie.
Zuzanna nie mogła myśleć o niczym poza Antonim. Wyjawiła to Kacprowi:
Spotkałam Antona, rozwiedliśmy się, kocham go.
Zuzanno, myśl o tym krzyczała matka pożałujesz. Kacper wtrącał, iż Anton jest zdradą.
Nie słuchałam, kochałam go. Po pewnym czasie czułam się najszczęśliwsza w całym wszechświecie. Anton przychodził do domu lekko pod wpływem alkoholu, a ona patrzyła na niego przez różowe okulary. Pewnego poranka na jego koszuli były odciski cudzej szminki.
Co to jest? zapytała, wkładając w nos odcisk.
Nie wiem, może ktoś to zrobił, żeby się kłócili wymyślił, odchodząc do pracy.
Tak trwało jego życie pod wpływem, w szpilce. Po kolejnej takiej nocnej wpadce Zuzanna zabrała pozew rozwodowy i odeszła. Antona nie szukała, nie dzwonił. Zamieszkała u matki.
Mamo, ostrzegałaś mnie, Kacprze. Nie słuchałam rozmyślała nocą. Dlaczego zraniłam Kacpra? Jaka to moja wina?
Zrozumiała, iż to ona zamknęła drzwi w swoim małżeństwie. Teraz myślała o Kacprze, chciała przyznać się, ale duma ją trzymała. W końcu zobaczyła Kacpra pod progiem domu.
Zuzanno, może to dobrze, iż tak się stało. Teraz wiesz, kto naprawdę cię kocha rzekł, patrząc w oczy.
Podbiegła do niego, podziękowała i ponownie wzięli ślub. Ich syn, Michał, przyszedł na świat, a on dorastał w miłości i wsparciu ojca.
**Nagła burza**
Gdy Michał miał pięć lat, Zuzanna wracała z przedszkola, gdy podeszła do niej znajoma pani:
Zauważyłaś, iż Kacper cię zdradza?
Nie, nigdy nie zauważyłam. To niemożliwe.
Pani kontynuowała, iż widziała Kacpra z córką sąsiadki Weroniki. Zuzanna nie mogła się ruszyć, choć Michał trzymał ją za rękę.
Zobaczyła Kacpra z małą dziewczynką i w popłochu zabrała syna i wyjechała do przyjaciółki Beaty w małym miasteczku, składając natychmiast pozew rozwodowy.
**Trzeci i ostatni rozdział**
Po latach Kacper w końcu odnalazł ich i ich syna. Znalazł ją w domu przy przyjacielu, który był chudy i przygnębiony.
Musimy porozmawiać powiedział.
Zuzanna nie chciała słuchać.
Wszystko źle zrozumiałeś Jestem winny, ale nie mogłem wyjść z tej sytuacji. Kobieta, której pomagałem, była żoną mojego przyjaciela Igora, który zginął w wypadku. Jej córka choruje na nowotwór, a ja miałem ją chronić. Kiedy wyjechałaś z Michałem, postanowiłem zabrać Alię jej córkę pod swoją opiekę. Teraz przyjechałem, by ci to wyjaśnić.
Zuzanna była w szoku, ale wziąwszy oddech, przytuliła byłego męża. Wrócili trójkącą do domu. Rozwiedli się po raz trzeci i na zawsze. Alię przygarniła rodzina, a ona i Kacper w końcu znaleźli spokój. Dzieci dorosły, wzięły własne rodziny, a Zuzanna i Kacper mieli już własnych wnuków. Często spotykają się w ich domu, dziękując losowi za to, iż po trzech małżeństwach wciąż trzymają się razem.
**Lekcja** Nie warto komplikować własnego życia, szukając sensacji i podążając za chwilową fascynacją. Najważniejsze jest docenić prawdziwą lojalność, którą buduje się codziennie, a nie w chwili dramatycznego zwrotu losu.
