Gdy na pierwszym zebraniu w roku przychodzi moment wyboru trójki klasowej, w sali zapada niezręczna cisza. Jedni rodzice nagle zaczynają przeglądać telefon, inni pilnie szukają czegoś w torebce albo pod stołem. Nauczyciele patrzą na to z rezygnacją, bo dla wielu trójka klasowa to wciąż nie współpraca, ale przykry obowiązek.