Od dawna nauczyciele walczą o to, aby ich wynagrodzenia zasadnicze były powiązane z wysokością średniego wynagrodzenia w gospodarce. Chodzi oczywiście o przeciętne, a nie zasadnicze pensje pedagogów. Jednak członkowie Związku Nauczycielskiego NSZZ "Solidarność", uważają, iż powinno być inaczej. Jak?
REKLAMA
Zobacz wideo Ile powinien zarabiać nauczyciel w Polsce? Poseł Marcin Józefaciuk podaje konkretną kwotę
Podwyżki dla nauczycieli? Tak, ale na zupełnie innych zasadach niż pierwotnie planowano
Jak podaje serwis Dziennik Gazeta Prawna.pl, Związek Nauczycielski NSZZ "Solidarność" ma własny pomysł na podwyżki dla pedagogów. Jest on następujący: średnia pensja nauczyciela powinna być powiązana z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce, a wynagrodzenie zasadnicze pedagoga z przeciętnym wynagrodzeniem w sektorze przedsiębiorstw. To miałoby zapewnić nie tylko wyższe zarobki dla nauczycieli (średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw jest wyższe), ale także stabilność finansową, bo dzięki temu ich pensje nie byłyby obniżane.
Ile wyniesie wynagrodzenie nauczycieli w przyszłości? Oto dwie propozycje związkowców
Związkowcy zaproponowali też wysokość wynagrodzenia nauczycieli na najbliższe lata. Zgodnie z powyższym wyjaśnieniem, od 1 stycznia 2026 roku pensje pedagogów miałyby być następujące:
nauczyciel początkujący - 90 procent przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw,
nauczyciel mianowany - 110 procent średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw,
nauczyciel dyplomowany - 130 procent przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.
Z kolei od 1 stycznia 2027 roku wynagrodzenia nauczycieli stanowiłyby następującą część średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw:
nauczyciel początkujący -100 procent średniej pensji w sektorze przedsiębiorstw,
nauczyciel mianowany -125 procent średniej pensji w sektorze przedsiębiorstw,
nauczyciel dyplomowany - 150 procent średniej pensji w sektorze przedsiębiorstw.