Nauczyciel, kurier, powstaniec z Bieszczad

wbieszczady.pl 4 godzin temu

Stefan Grzyb, urodzony 2 września 1913 roku w Sanoku, należał do pokolenia, które wchodziło w dorosłość w trudnych latach dwudziestolecia międzywojennego. Był człowiekiem głęboko związanym z Podkarpaciem, a szczególnie z Bieszczadami, gdzie nie tylko pracował jako nauczyciel, ale także podejmował działania wychowawcze i społeczne, które miały znaczący wpływ na życie lokalnej społeczności.

Po ukończeniu seminarium nauczycielskiego w Krośnie i Rzeszowie w latach trzydziestych rozpoczął pracę w szkołach wiejskich. Najpierw trafił do Buku, później do Duszatyna – miejscowości położonej malowniczo u podnóża Bieszczadów. Tam nie tylko uczył dzieci czytania, pisania i rachunków, ale także zakładał obozy harcerskie. Był wychowawcą, który rozumiał, iż edukacja nie kończy się na murach szkoły, ale obejmuje również naukę życia w zgodzie z naturą i wartościami, jakie niosło harcerstwo. Sam przeszedł szkolenie w Brennej pod okiem Aleksandra Kamińskiego, jednego z największych autorytetów w dziedzinie wychowania harcerskiego. To właśnie w Bieszczadach Grzyb odkrył swoją życiową misję – pracę z młodzieżą, której starał się przekazywać nie tylko wiedzę, ale i poczucie wspólnoty, odpowiedzialności oraz patriotyzmu. Góry były wówczas regionem zapomnianym i zaniedbanym, a nauczyciel stawał się często jedynym łącznikiem ze światem kultury i edukacji. Grzyb był w tym środowisku osobą wyjątkową, bo nie ograniczał się do roli pedagoga. Wspólnie z harcerzami organizował ogniska, wędrówki i zajęcia terenowe, które kształtowały charaktery młodych ludzi i budowały ich poczucie wartości.

https://wbieszczady.pl/bieszczadzkie-dzieje/z-bieszczad-do-ck-parlamentu/nbGBlLqXP5geAWNvyn4G

We wrześniu 1939 roku jego spokojne życie w Bieszczadach zostało brutalnie przerwane przez wojnę. Mimo to właśnie tu, w górach, podjął pierwsze działania konspiracyjne. Po powrocie do rodzinnego Sanoka zaangażował się w organizację przerzutów żołnierzy Wojska Polskiego przez zieloną granicę na Węgry. Ta działalność, rozpoczęta w trudnych warunkach okupacyjnych, wymagała odwagi i determinacji. gwałtownie jednak zwróciła uwagę okupanta. Grzyb został aresztowany w 1940 roku w Woli Michowej i osadzony w Cisnej oraz Baligrodzie, a podczas transportu do Sanoka zdołał uciec, skacząc z pociągu na odcinku Komańcza–Rzepedź. Był to moment, który przesądził o jego dalszej drodze – odtąd miał stać się kurierem na trasie „Las”, jednej z najważniejszych w konspiracji. Choć jego losy zaprowadziły go później do Budapesztu, Warszawy i w końcu do samego serca Powstania Warszawskiego, to właśnie bieszczadzkie doświadczenia ukształtowały go jako człowieka i żołnierza. W górach nauczył się wytrwałości, radzenia sobie w trudnych warunkach, orientacji w terenie i pracy zespołowej – wszystko to okazało się bezcenne podczas jego misji kurierskich, kiedy wielokrotnie przekraczał granicę, przenosząc pieniądze, dokumenty i informacje.

https://wbieszczady.pl/bieszczadzkie-dzieje/literat-i-filmowiec-jurek-z-bieszczad/zl4eq1SaLbB87mnpv9P4

Bieszczady pozostały w nim na zawsze. choćby jeżeli kolejne lata przynosiły mu więzienia, obozy internowania czy udział w powstaniu, wspomnienie pracy z dziećmi w Duszatynie i Buku było dla niego równie ważne jak największe akcje wojenne. To właśnie tam, w ciszy górskich dolin, kształtował się duch człowieka, który potrafił poświęcić własne bezpieczeństwo dla innych. Po wojnie nie wrócił już do Bieszczad na stałe, choć jego serce zawsze było związane z tym miejscem. Pracował jako nauczyciel m.in. na Kaszubach, prowadził gospodarstwo rolne, angażował się w życie kulturalne. Spisał też swoje wspomnienia, które zachowały pamięć nie tylko o trudnych latach wojny, ale także o codzienności przedwojennych Bieszczad – o dzieciach z Duszatyna, o harcerskich ogniskach i o pracy, która dla niego miała zawsze wymiar służby.

Stefan Grzyb zmarł w Sanoku 30 września 1999 roku. Spoczął w rodzinnym grobowcu, ale pamięć o nim żyje, szczególnie w Bieszczadach, gdzie zaczęła się jego droga. Był nie tylko nauczycielem i konspiratorem, ale przede wszystkim człowiekiem, który rozumiał, iż prawdziwa siła narodu tkwi w wychowaniu młodych pokoleń i wierności wartościom wyniesionym z rodzinnych stron. Dlatego w historii regionu zapisał się jako postać wyjątkowa – nauczyciel, patriota i świadek czasów, w których Bieszczady były nie tylko scenerią, ale i bohaterem dramatycznych wydarzeń.

Idź do oryginalnego materiału