Jadę z uczniami na kajaki, a rodzice pytają, czy mam kogoś do wiosłowania, bo dzieci same nie dadzą rady. W tym roku rezygnuję z prowadzenia doświadczeń z najmłodszymi, bo mają kłopot z napełnieniem strzykawki czy wsypaniem łyżeczki proszku - opowiada Artur Szymanek, nauczyciel biologii. Czy powrót ZPT coś zmieni?