Nauczyciele wściekli na MEN za kolejną zmianę. Po tej rewolucji nie będą potrzebni

mamadu.pl 4 godzin temu
Ministerstwo Edukacji Narodowej chce dopuścić do pracy w przedszkolach osoby bez wykształcenia pedagogicznego. Nowy projekt ustawy budzi ogromne kontrowersje i sprzeciw środowiska nauczycielskiego. "To policzek dla nauczycieli" – mówi dr Zuzanna Jastrzębska-Krajewska. Może dojść do sytuacji, iż nauczyciele przedszkolni nie będą już potrzebni, bo zastąpić ich będzie mogła osoba z ulicy – chętna do pracy z dziećmi.


MEN lekceważy wykształcenie nauczycieli


Ministerstwo Edukacji Narodowej w ostatnich miesiącach szuka różnych rozwiązań, które mogłyby usprawnić funkcjonowanie systemu oświaty. Chodzi m.in. o załatanie dziur kadrowych i rozwiązanie problemów związanych z brakiem nauczycieli.

W związku z tym MEN przedstawiło projekt ustawy, który zmienia sposób zatrudniania pracowników przedszkoli – osób, które będą sprawować opiekę nad dziećmi i je edukować w placówkach przedszkolnych.

Zmiana wynika z poważnych braków kadrowych: w przedszkolach brakuje nauczycieli wychowania przedszkolnego, a coraz trudniej znaleźć chętnych pedagogów do pracy w tym zawodzie.

W odpowiedzi na te problemy pojawił się pomysł, aby zatrudniać osoby, które nie mają wykształcenia pedagogicznego ani nie ukończyły jednolitych studiów magisterskich z pedagogiki.

Według resortu edukacji, dzieci w przedszkolach może uczyć każdy, kto realizuje podstawę programową – a do tego, jak twierdzi MEN, nie są potrzebne ani tytuły naukowe, ani dyplom magistra. W praktyce oznacza to jednak deprecjonowanie tych, którzy przeszli wszystkie etapy kształcenia, by móc pracować z najmłodszymi dziećmi.

Nauczyciele oburzeni pomysłem MEN


Głos w tej sprawie zabrała dr Zuzanna Jastrzębska-Krajewska, znana w sieci jako pani__zuzia. Na swoim profilu na Instagramie opublikowała nagranie, w którym mówi wprost, iż taki krok ze strony ministerstwa to "policzek dla nauczycieli wychowania przedszkolnego".

W opisie do filmu napisała: "Żeby nie było – ja wiem, iż jest mnóstwo pasjonatów edukacji, wspaniałych edukatorów, którzy mają intuicję i dar. Ale przedszkole to etap edukacyjny" – czytamy w opisie filmu, a podobne słowa wypowiada również w nagraniu.

Jastrzębska-Krajewska zauważa, iż zmiana przepisów nie rozwiąże problemu braków kadrowych. Przeciwnie – może zniechęcić młodych ludzi do studiowania pedagogiki, a tym samym pogłębić kryzys w środowisku nauczycielskim. Zawód przestanie być regulowany przez wymagania dotyczące wykształcenia i stopni naukowych, co dodatkowo obniży jego prestiż.

Influencerka podkreśla, iż zamiast likwidować wymogi kwalifikacyjne, MEN powinno zastanowić się, dlaczego zawód nauczyciela przedszkolnego nie przyciąga młodych ludzi i właśnie w tym kierunku wprowadzać zmiany. Tylko takie działania mogą przynieść realną poprawę sytuacji i sprawić, iż zawód nauczyciela odzyska prestiż.



Nauczycielska petycja dla całego społeczeństwa


"To już kolejne na przestrzeni lat – i jedno z największych w ostatnim roku szkolnym – upokorzenie nauczycieli wychowania przedszkolnego" – mówi Jastrzębska-Krajewska. Zwraca też uwagę, iż to nie tylko lekceważenie wiedzy i poświęcenia nauczycieli, ale także ignorowanie znaczenia tego etapu w rozwoju dziecka.

Bo jeżeli MEN dopuści do pracy z dziećmi osoby bez odpowiedniego przygotowania, dzieci nie będą miały zapewnionego adekwatnego wsparcia edukacyjnego i rozwojowego.

Zbulwersowana decyzją rządu, influencerka postanowiła stworzyć petycję, będącą wyrazem sprzeciwu wobec proponowanych przepisów. Apeluje o jej udostępnianie – nie tylko wśród nauczycieli, którym ponownie odbiera się zawodowy prestiż, ale także wśród rodziców i całego społeczeństwa.

Jak podkreśla, dzieci zasługują na opiekę ekspertów, a nie przypadkowych osób bez wiedzy i narzędzi do pracy edukacyjnej. Zachęcamy do podpisania petycji w imieniu całego środowiska nauczycielskiego. Tutaj znajdziesz więcej informacji.

Źródło: panizuzia.pl, petycje.com


Idź do oryginalnego materiału