Miało być pięknie. Wyszła jedna wielka farsa
"Z okazji Dnia Ziemi, zaproponowałam mojej klasie wyjście do lasu, na sprzątanie. Chciałam, żeby poczuli choć odrobinę odpowiedzialności za świat, w którym żyją. Myślałam, iż taka wycieczka wyjdzie nam wszystkim na dobre – przewietrzymy się, zrobimy coś pożytecznego, może choćby wrócimy z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Rzeczywistość jednak gwałtownie sprowadziła mnie na ziemię.
Ledwo weszliśmy między drzewa, a już usłyszałam: 'My mamy to zbierać? Cudze śmieci? FUJ, obrzydliwe!'.
Grupa trzynastolatków patrzyła na mnie z oburzeniem, jakbym kazała im grzebać gołymi rękami w szambie. Tłumaczyłam spokojnie, iż mają rękawiczki, iż to ważne, iż każdy z nas ma wpływ na planetę. Odpowiedzią były skrzywione miny, przewracanie oczami i komentarze w stylu: 'Ale to nie my naśmieciliśmy'. Jeden z moich uczniów dodał jeszcze:
'Niech ten, kto to wyrzucił, sam po sobie posprząta'. No pewnie. Tyle, iż tak świat nie działa.
Rękawiczki – wróg publiczny numer jeden
Kiedy rozdawałam dzieciom rękawiczki, poczułam na chwilę ulgę. Może to ich przekona? Może teraz się przełamią? Naiwna ja. Dziesięć minut później połowa klasy przez cały czas próbowała wcisnąć dłoń do środka – tylko iż od niewłaściwej strony. Pomyślałam, iż robią sobie żarty, ale nie – oni serio nie ogarniali, jak działa zwykła gumowa rękawiczka.
Część poddała się jeszcze zanim zaczęli. Kilka osób założyło tylko jedną rękę, mówiąc, iż 'drugą muszą trzymać telefon'. Tak, w lesie, podczas sprzątania. Bo przecież nie można być offline choćby przez chwilę.
To pokolenie wyginie
Stałam wśród dzieciaków, które nie chciały się schylić po plastikową butelkę, bo 'ktoś mógł to ssać ustami'. Patrzyłam, jak rzucają patykiem w puszkę, żeby 'może sama się
przesunęła bliżej worka'. Słuchałam, jak dyskutują o tym, kto zrobi lepsze selfie z tłem śmieci, bo przecież 'ważne, iż wyglądamy, jakbyśmy sprzątali'.
I wtedy pomyślałam – jeżeli my dorośli im tego nie pokażemy, jeżeli nie przestaniemy chuchać i dmuchać, żeby się nie spocili, nie ubrudzili, nie znudzili – to naprawdę to pokolenie wyginie. Może nie fizycznie, ale mentalnie – na pewno. Bo jeżeli wyrzucenie śmiecia do worka i założenie rękawiczki staje się dramatem dnia, to jak oni poradzą sobie z prawdziwym życiem?