REKLAMA
Jako nauczycielka przysięgam, nie wiem, kto był karmiony mlekiem modyfikowanym, a kto piersią, ale wiem, z kim rodzice rozmawiają o emocjach- napisała nieco ironicznie. prawdopodobnie miała na myśli fakt, iż wielu rodziców nie wie, nie potrafi, nie chce czy zwyczajnie nie ma czasu, by rozmawiać z dziećmi o tym, jak panować nad emocjami, jak je wyrażać. Przez to dzieciaki często sobie z nimi nie radzą, co może być dużym problemem w przyszłości.
Zobacz wideo
Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
Internauci: Widzę, kto cały weekend siedział i oglądał bajkiPod nagraniem nauczycielki pojawiło się kilkaset komentarzy. Wiele osób przyznało w nich, iż wielu rodziców zbyt mało czasu poświęca swoim dzieciom i kilka z nimi rozmawia.Jestem nauczycielką w przedszkolu i co poniedziałek bardzo dobrze widzę, kto cały weekend siedział i oglądał bajki, a kto się bawił z rodzicami- napisała jedna z osób. "Dzisiaj zrobiło mi się mega przykro. Pisaliśmy z dziećmi różne karteczki do słoiczków 'za co kochają mamę' - proponowałam różne zdania i jedno to było 'kocham mamę za to, iż się ze mną bawi' - połowa dzieci odpowiedziała, iż rodzice się z nimi nie bawią", "Jako opiekunka też nie wiem kto, był czym karmiony, ale wiem też, kto otrzymuje jakąkolwiek czułość czy miłość i zrozumienie od rodziców" - dodali też inni. Ekspert wyjaśnia jak rozmawiać z dziećmi o emocjachWielu rodziców nie potrafi rozmawiać z dziećmi o emocjach, ponieważ sami nie potrafią sobie z nimi radzić. Krzysztof Górski, psychoterapeuta i trener umiejętności społecznych w rozmowie z eDziecko.pl przyznał, iż wbrew pozorom, w takich sytuacjach obie strony mogą się od siebie wiele nauczyć. Wyjaśnił, iż w momencie, gdy straciliśmy kontrolę nad sobą i nakrzyczeliśmy na dziecko itp., możemy postąpić na dwa sposoby. Pierwszy nie przynosi niczego dobrego i polega na skarceniu siebie w myślach. - Myśląc tak o sobie, z pewnością nie będziemy lepsi, tylko bardziej przygnębieni i skoncentrowani na sobie, swoim bólu i krzywdzie. Lepiej potraktować siebie z większą empatią i starać się zrozumieć, o co nam chodziło. Może jesteśmy przeciążeni obowiązkami? Może byliśmy źli na kogoś innego, a dziecku się oberwało, bo w stosunku do szefa nie tak łatwo wyrazić złość?
Jeśli będziemy bardziej rozumieli siebie, to łatwiej stanąć w prawdzie z dzieckiem - przeprosić, powiedzieć, o co tak naprawdę nam chodziło. To dobra okazja do pokazania, iż rodzić też popełnia błędy, ma swoje potrzeby - jest człowiekiem, a nie ideałem. Może odsłonić swoją bezradność- wyjaśnił psychoterapeuta. - Warto także nazywać uczucia, czy pragnienia - dodał.Ekspert zachęca też do korzystania z różnej literatury, m.in. książeczek dla dzieci, które ułatwiają im poznawanie własnych emocji i pomagają rodzicom w rozmowach na ten temat. - W baśniach dużo się dzieje i wraz z dzieckiem warto rozmawiać o emocjach, jakie towarzyszą bohaterom, a także naszym dzieciom, gdy ich słuchają. To pomaga w oswajaniu świata emocji. Można też samemu opowiadać historie podobne do tych, które się przydarzały naszemu dziecku, czy nam samym. Wtedy z pewnością będzie o czym rozmawiać. Najważniejsze jest jednak bycie po prostu z dzieckiem - bez żadnych celów, po prostu dla naszej i jego przyjemności. To był i wciąż jest towar deficytowy dla dzieci - podsumował.Czy rozmawiasz ze swoim dzieckiem o emocjach i uczysz je panować nad nimi? A może sam masz trudność z nazwaniem ich? Zachęcamy do udziału w sondażu.