Nauczycielka podejrzana o bicie dziecka ponownie zawieszona

upday.com 1 miesiąc temu
Zdjęcie: -


Dyrekcja niepublicznego przedszkola w Lublinie ponownie zawiesiła nauczycielkę, którą prokuratura podejrzewa o naruszenie nietykalności fizycznej jednego z dzieci – podało w czwartek Kuratorium Oświaty w Lublinie.


Jolanta Misiak z lubelskiego kuratorium poinformowała, iż decyzję o zawieszeniu nauczycielki w wykonywaniu obowiązków do czasu wyjaśnienia sprawy dyrekcja przedszkola podjęła w czwartek. Jako uzasadnienie wskazano "wszczęte postępowanie karne dotyczące czynu naruszającego prawo i dobro dziecka".

Misiak przypomniała, iż jest to kolejna decyzja dyrekcji o zawieszeniu nauczycielki. Poprzednia została podjęta w oparciu o skargę rodziców. Nauczycielka się od niej odwołała i działająca w kuratorium komisja dyscyplinarna zdecydowała, iż decyzja o zawieszeniu nie zostanie utrzymana.

"Skarga złożona przez rodziców nie jest wystarczającą podstawą prawdą do zawieszenia nauczyciela, w przeciwieństwie do toczącego się postępowania prokuratorskiego, na które jasno wskazują zapisy Karty Nauczyciela. Dzisiejsza decyzja dyrekcji przedszkola została podjęta w oparciu o uzyskaną informację o toczącym się postępowaniu prokuratorskim i znajduje pełne uzasadnienie prawne" - uzasadniła Misiak.

Jak podała, niezależne postępowanie w tej sprawie prowadzi rzecznik dyscyplinarny. Kuratorium kontroluje przedszkole w oparciu o skargę rodziców.

Polecenie wojewody

Zapowiedziała, iż zgodnie z poleceniem wojewody lubelskiego kuratorium roześle do dyrektorów wszystkich placówek edukacyjnych na terenie województwa "informację przypominającą o zapisach Karty Nauczyciela dotyczących zawieszenia nauczyciela w wykonywaniu obowiązków służbowych w określonych w tej ustawie przypadkach".

8 sierpnia br. rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka poinformowała PAP, iż nauczycielce jednego z niepublicznych przedszkoli w mieście przedstawiono zarzut "dotyczący kilkakrotnego naruszenia nietykalności cielesnej dziecka poprzez uderzanie go w twarz i po rękach". Kobieta nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu, składała wyjaśnienia. Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ.

Zawiadomienie dotyczące znęcania się nad dzieckiem złożyli rodzice. "Żona odebrała córkę z przedszkola z siniakiem na głowie. Córka powiedziała, iż pani ją uderzyła" - mówił PAP Mateusz, ojciec trzylatki. Następnego dnia - relacjonował rodzic - dziewczynka powiedziała rodzicom, iż pani zrobiła jej krzywdę. Kolejnego dnia poszła do przedszkola z misiem z zainstalowanym dyktafonem. Po powrocie córki mężczyzna razem z żoną odsłuchał nagranie, na którym nauczycielka agresywnie odnosi się do dzieci. "Już więcej córki do przedszkola nie posłaliśmy. Z nagraniem poszliśmy na policję" - dodał Mateusz.

Według reprezentującego sześcioro rodziców Pawła Dziubińskiego z Kancelarii Ekspertów Prawa Karnego, przez zachowanie nauczycielki "dzieci stały się wycofane, przestraszone, zaczęły obgryzać paznokcie, moczyć się w nocy, a wyjścia do przedszkola często poprzedzone były histerycznym płaczem". "Dzieci były zastraszane i szantażowane" - podał.

Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi do roku pozbawienia wolności.

Źródło: pin/ agz/ PAP

Idź do oryginalnego materiału