Nauczycielka pomaga uczniowi z nowotworem. Teraz musi się tłumaczyć dyrekcji

mamadu.pl 8 miesięcy temu
Zdjęcie: Wiele szkół to toksyczne miejsca. (Zdjęcie poglądowe) Fot. 123rf.com


Uczeń cierpi z powodu choroby nowotworowej. Ostatnie, do czego ma siłę i głowę to nauka. Nauczycielka wspiera go, jak umie i może, uczeń zalicza materiał w podstawowej formie, nauczycielka wystawia ocenę dopuszczalną. Teraz zostaje wezwana na dywanik do dyrekcji. Z nerwów nie może spać…


Ryba psuje się od głowy


Naukowczyni Marzena Żylińska opublikowała na Facebooku post, w którym dzieli się doświadczeniem innej kobiety: "Koleżanka, która uczy języka polskiego, wystawiła uczniowi na semestr 2, a miał dwie jedynki. Chłopiec choruje na nowotwór i opuścił wiele lekcji, ale zaliczył materiał. Dziś się dowiedziała, iż ma iść na rozmowę wyjaśniającą do dyrektorki, bo z takich ocen 2 nie wychodzi. Przed chwilą mi napisała, iż ze stresu nie może spać i dobrze ją rozumiem. Obie wiemy, jak takie rozmowy z naszą panią dyrektor wyglądają".

Dalej, Żylińska dzieli się własnymi przemyśleniami: "Więc jak to jest? Kto ustala ocenę? Czy dyrektor może zmusić nauczyciela do zmiany oceny? Czy może go ukarać za wystawienie oceny, z którą pani dyrektor się nie zgadza?

Często piszecie tu o problemach uczniów, o tym, iż w szkole przeżywają stres. To samo dotyczy nauczycieli. Nam, którzy chcemy ten system zmieniać, którzy traktujemy uczniów tak, jak sami chcemy być traktowani, wcale nie jest łatwiej. Wiele szkół to toksyczne miejsca. Wszystko zależy od dyrektora! Bo ryba psuje się od głowy, ale... od głowy może też zdrowieć".

Zadeptana empatia


Kiedy czytam te słowa, myślę o tym, jak oficjalnie, pod kołderką dyplomacji jesteśmy w stanie zadeptać ludzkie odruchy, resztki empatii, drugiego człowieka.

Polska szkoła jest w tej dziedzinie niemalże pionierska. Może warto już z tym skończyć? Może warto, zamiast służbistów, wychować w szkołach ludzi dobrej woli, ludzi pełnych ludzkich odruchów?

Co trzeba zrobić? Pozwolić im na to, nie przeszkadzać, nie psuć ich od środka edukacją i systemem, który już nie działa.

Tylko tyle i aż tyle.

Idź do oryginalnego materiału