Bohaterka głośnego incydentu z wulgarnym komentarzem dotyczącym córki prezydenta elekta Karola Nawrockiego wycofała swoje zawiadomienie o rzekomym włamaniu na konto w mediach społecznościowych – ujawniła „Gazeta Wyborcza”. Sprawa jednak nie została zamknięta.
„GW” informuje, iż zawiadomienie zostało wycofane 13 czerwca. W takiej sytuacji tarnowska policja, zgodnie z przepisami, zakończyła postępowanie w tej sprawie odmową wszczęcia.
Wycofanie wniosku może jednak sugerować, iż wersja o „włamaniu” na konto była nieprawdziwa – tak sprawę komentują przedstawiciele małopolskiego kuratorium oświaty. Rzecznik dyscyplinarny już wcześniej wszczął w tej sprawie postępowanie, które przez cały czas jest w toku, mimo iż nauczycielka nie pracuje już w I Liceum Ogólnokształcącym w Bochni (jako pierwszy poinformował o tym Bochnianin.pl – TUTAJ).
„Wyborcza” opisuje, iż równolegle na poziomie ogólnokrajowym trwa szeroko zakrojone dochodzenie w sprawie znieważania 7-letniej córki prezydenta elekta. Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi aż sześć postępowań, do których trafiły setki zawiadomień – m.in. od osób prywatnych, Rzecznika Praw Dziecka oraz matki dziewczynki. Analizowane są wpisy z różnych platform: Facebooka, TikToka, X (dawnego Twittera), Instagrama, LinkedIna oraz forów internetowych.
Śledczy badają nie tylko znieważanie (art. 216 kk), ale także możliwe groźby karalne (art. 190 kk) oraz nawoływanie do popełnienia przestępstwa (art. 260 kk).