Nauczycielka wykorzystuje TikToka i AI na swoich lekcjach. "Hitem jest Mickiewicz, który 'sam' czyta swoje wiersze"

gazeta.pl 1 godzina temu
TikTok pomaga im na lekcjach, wiersze czyta "sam" Mickiewicz. Nauczycielka wie, jak wykorzystywać nowe technologie, by nauka stała się dla uczniów atrakcyjna. - Uczniowie to uwielbiają, bo zamiast zakazu mamy mądre wykorzystanie tego, co i tak jest dla nich naturalne - przyznała.Nowe technologie wkradają się w nasze życie czy nam się to podoba, czy nie. Dotyczy to też dzieci. Od dawna mówi się o problemie telefonów w szkołach. Niektórzy pedagodzy są im całkowicie przeciwni, inni wychodzą z założenia, iż lepiej jest uczyć dzieci, jak z nich korzystać, niż zabraniać. Pani Monika jest nauczycielką, która postanowiła wykorzystać różne "nowinki", by zachęcić uczniów do nauki. I póki co, jest bardzo zadowolona z osiąganych efektów.
REKLAMA






Zobacz wideo

Ta szkoła jest warta 124 miliony. "Dajemy szanse każdemu, kto chce się u nas uczyć"



Nauczycielka: Na moich lekcjach czasem korzystamy z nowych technologiiSą nauczyciele, którzy mają świadomość, iż z nowymi technologiami, social mediami, sztuczną inteligencją nie należy walczyć, a współdziałać. Należy do nich pani Monika, nauczycielka w szkole podstawowej. Przyznała, iż stara się uczyć, jak korzystać z możliwości, jakie daje dzieciom i młodzieży współczesny świat i wykorzystywać je również na swoich zajęciach.Na moich lekcjach czasem korzystamy z nowych technologii - np. skanujemy kody QR, robimy quizy online, nagrywamy kreatywne filmiki związane z lekturami. Uczniowie to uwielbiają, bo zamiast zakazu mamy mądre wykorzystanie tego, co i tak jest dla nich naturalne- przyznała. - Najważniejsze jest jednak to, żeby lekcje były na tyle interesujące i angażujące, by dzieci nie miały ochoty sięgać po telefon z nudy. Stawiam na aktywności, które wciągają całą klasę: prace zespołowe, zabawy, dyskusje. Dzięki temu uczniowie są tu i teraz, a telefon po prostu przestaje być atrakcyjny - dodała. A współcześnie najłatwiej jest uatrakcyjnić zajęcia właśnie z wykorzystaniem nowych technologii. Ważna jest edukacja cyfrowaNauczycielka przyznała, iż problem uzależnienia od ekranów istnieje i nie ma wątpliwości, iż jest bardzo poważny. Wielokrotnie widziała, iż dzieci chowają się w łazienkach, czy szatniach, żeby zagrać w ulubioną grę albo nagrać filmik.I tu dużo zależy od tego, co robimy jako szkoła - ważna jest edukacja cyfrowa, rozmowy z uczniami i rodzicami oraz pokazanie, iż telefon może być narzędziem, a nie centrum świata. Myślę, iż najskuteczniejsze jest pokazanie im alternatyw, aktywności, które są równie atrakcyjne jak wirtualna rzeczywistość- wyjaśniła, podkreślając, iż najskuteczniejszym działaniem jest pokazywanie młodym ludziom alternatyw, aktywności, które mogą być znacznie ciekawsze. Zabranie telefonu, karanie i zakazywanie nie jest dobrym rozwiązaniem.


TikTok na zajęciach? Tak i to z korzyścią dla uczniówPani Monika nie ukrywa, iż wykorzystuje na zajęciach... TikToka i sztuczną inteligencję. Okazuje się, iż dzięki niemu łatwiej jej dotrzeć do uczniów. Przekazywana w ten sposób wiedza może jest szybciej i niekiedy znacznie łatwiej przyswajana przez uczniów.Korzystam z TikToka i staram się tam dzielić metodami, które u mnie na lekcjach działają. Nowe technologie można wykorzystać na tysiąc sposobów - od prostych quizów, przez kody QR, aż po bardziej zaawansowane narzędzia- przyznała nauczycielka, dodając, iż w ostatnim czasie bardzo dużą popularnością i zainteresowaniem wśród uczniów cieszą się rozwiązania z AI, np. Adam Mickiewicz, który "sam" czyta swoje wiersze, albo awatar nauczyciela, który może przemawiać do uczniów z ekranu podczas prezentacji. - Korzystamy też z technologii VR, żeby "wejść do środka" świata lektury, zobaczyć miejsce akcji, poczuć atmosferę epoki. To robi na uczniach ogromne wrażenie i sprawia, iż nauka staje się bardziej realna i interesująca - wyjaśniła pani Monika. Młodsi nauczyciele, z pokoleń Y i Z chętnie sięgają po różne nowinki, ponieważ są z nimi oswojeni. Okazuje się jednak, iż starsi pedagodzy nie zawsze zostają w tyle. Są tacy, którzy chętnie korzystają z umiejętności swoich młodszych kolegów. Zdaniem naszej rozmówczyni to niezwykle ważne, gdyż dzięki temu szkoła staje się "małym laboratorium pomysłów", a wszyscy "mogą się uczyć od siebie nawzajem". -Dla mnie to jest po prostu naturalne - lubię próbować nowych metod i razem z uczniami odkrywać, co działa. W efekcie oni mają poczucie, iż szkoła nadąża za światem, a ja widzę, iż angażują się w naukę z dużo większym entuzjazmem - podsumowała nauczycielka.Co myślisz o wykorzystywaniu AI, TikToka i innych nowinek technologicznych w szkole? Myślisz, iż to dobry pomysł? Napisz do nas: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Gwarantujemy anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału