Nauczycielka wysłała listę przyborów na wrzesień. Rodzice wkurzeni: Mam brać pożyczkę na kleje?

gazeta.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl


Jakie przybory szkolne są potrzebne dzieciom? Wbrew pozorom lista potrafi być naprawdę długa, a dla rodziców też kosztowna. Tak było w tym przypadku. Lista rzeczy, jakie dzieci muszą mieć na wrzesień, bardzo nie spodobała się rodzicom, którzy uważają, iż to już przesada.
Dzieci chodzące do szkoły potrzebują różnych rzeczy. Podręczników zeszytów, długopisów, kredek czy choćby nożyczek i kleju w sztyfcie. I właśnie o ów klej w sztyfcie zrobiła się w mediach społecznościowych awantura. A wszystko dlatego, iż nauczycielka kazała rodzicom go kupić naprawdę sporo. Przy czym miała powody prosić o właśnie taką liczbę opakowań.
REKLAMA


Zobacz wideo Dni wolne w roku szkolnym 2024/25. Czeka nas rekord. 17 dni laby w grudniu


"Mam brać pożyczkę na kleje?". Rodzice zszokowani liczbą opakowań kleju
Jak podaje serwis Cafemom.com, w wielu szkołach już teraz wysyła się uczniom listy potrzebnych przyborów. Tak było i w tej placówce. Rodzice otrzymali listę, na której jedną z pozycji były… 24 sztuki kleju w sztyfcie. Wprawdzie to zapas na cały rok szkolny, ale rodzicom nie podoba się taka ogromna ilość. "Dlaczego w szkole moich dzieci każdemu każe się kupić 24 kleje w sztyfcie? Na pewno nie zrobią aż tylu prac plastycznych", "Ja kupię 10 na razie, a potem w miarę potrzeby będę uzupełniał szkolne zapasy moich dzieci", "Mam brać pożyczkę na przybory szkolne, bo nauczyciel uważa, iż dziecko zużyje 24 kleje w sztyfcie przez rok? Ani mi się śni. Wolę ogarnąć domowe finanse, a klasę niech ogarnia nauczyciel" - pisali oburzeni rodzice w komentarzach na platformie Threads.net. Jednak nie wszyscy. Część doskonale rozumie prośbę pedagogów o owe 24 kleje, czego nie omieszkali wyjaśnić pozostałym.


24 kleje w sztyfcie na cały rok szkolny dla jednego dziecka? To wcale nie jest dużo
Wielu rodziców nie mogło zrozumieć, dlaczego każe im się kupić aż 24 kleje. Informacja o tym, iż to na cały rok szkolny też ich nie przekonywała. Jednak część z nich doskonale zdawała sobie sprawę, dlaczego tych klejów musi być akurat tyle. "Bo dzieci są nieodpowiedzialne. Cztery kleje zjedzą, 17 zostawią bez zatyczki, przez co wyschną, a resztę zgubią. Tu nie chodzi o liczbę prac plastycznych", "Zrób światu przysługę i zgłoś się raz jako wolontariuszka do pomocy w klasie dziecka. Wtedy zobaczysz, dlaczego nauczyciel prosi o aż tyle przyborów. Też kiedyś myślałem tak jak ty, a potem zobaczyłem jakimi terrorystami dla klejów, kredek i reszty były dzieci z podstawówki", "Dzieciaki naprawdę potrafią niszczyć kleje i nie tylko", "Tutaj mama samodzielnie ucząca dziecko w domu. Zapewniam, iż w ciągu roku zużyliśmy o wiele więcej niż 24 kleje" - tłumaczyli rodzice, którzy mieli okazję obserwować dzieci, gdy wykonywały prace plastyczne do szkoły.
Idź do oryginalnego materiału