– Po raz kolejny dezinformuje Pan opinię publiczną oraz gra pod publiczkę. Tak trudno spytać o informację. Szanowny Panie czy wie Pan ile dzieci w tym roku trafiło w ramach naboru do Naszych przedszkoli. Nie ma Pan podstawowej wiedzy w tym zakresie a mimo to wypowiada się Pan. Zapraszam w poniedziałek na godzinę 8 do ratusza chętnie Panu odpowiem na te głupie i wyssane z palca dezinformację – pisał w komentarzu Stypułkowski.
Mieczkowski nie pozostał dłużny, podkreślając, iż jego działania to wyraz troski o mieszkańców, a nie polityczna gra.
- Zachęcam do publicznej rozmowy o faktach i rzeczywistych skutkach planowanych zmian. Mieszkańcy mają prawo znać stanowiska obu stron i wyciągać własne wnioski - opowiadał radny Mieczkowski.
- Draństwem jest granie politycznie dobrem dzieci. Kłamie Pan i dobrze Pan o tym wie - zareagował Stypułkowski.