Nie lubią cwaniaków jeżdżących na all-inclusive w ciągu roku szkolnego? "To zazdrość"

mamadu.pl 4 miesięcy temu
Zdjęcie: Rodzice nie mogą korzystać z atrakcyjnych ofert, tylko dlatego, że mają dzieci? fot. Michal Wozniak/East News


Czy zagraniczne wakacje muszą być drogie? Oczywiście, iż nie. Na jedne z najtańszych wczasów all inclusive można wyjechać teraz, w maju. Wiele osób z tego z chęcią korzysta, jest jednak jedno "ale". Za taką decyzję często obrywa się rodzicom dzieci w wieku szkolnym. Czy słusznie? Napisała do nas nauczycielka klas 1-3, by przedstawić swoje zdanie.


"Na waszej stronie trafiłam na tekst o wakacjach all-inclusive, na które w ciągu roku szkolnego jeżdżą niektórzy uczniowie. Sama jestem nauczycielką nauczania początkowego i zupełnie nie rozumiem, o co to całe zamieszanie.

Tak jest taniej, to oczywiste


Nie jest tajemnicą, iż taki wyjazd w terminie koniec maja czy początek czerwca jest znacznie tańszy niż ten w pełnym sezonie. Przy 4-osobowej rodzinie to oszczędność kilku tysięcy, więc absolutnie mnie nie dziwi fakt, iż ludzie chcą z tego korzystać.

Szczerze mówiąc, gdybym miała taką możliwość, sama bym wyjechała w maju. Wiem też, iż niektórzy nie mogą brać urlopów w lipcu i sierpniu. Nie widzę więc powodu, by robić jakieś problemy uczniom, których rodzice podjęli taką, a nie inną decyzję.

Nie mogę się zgodzić z tym, iż w czerwcu już nic się nie robi na lekcjach. Owszem, uczeń traci zajęcia, ale przecież przy chorobie także dziecko nie chodzi do szkoły i jakoś jest w stanie nadrobić materiał.

Jeśli uczeń sumiennie chodzi do szkoły przez cały rok, uczy się pilnie i ma tylko niewielkie nieobecności, to jestem pewna, iż krótki wyjazd w ciągu roku nie zaszkodzi jego edukacji. Z własnego doświadczenia widzę, iż zmęczone dzieciaki wracają zregenerowane (a nie rozleniwione) i gwałtownie nadganiają przegapione lekcje.

W oczy kole


Uważam jednak, iż jeżeli już urlop taki powinien mieć miejsce pod koniec roku szkolnego. Są rodziny, które także we wrześniu wyjeżdżają, a to wybija dziecko z rytmu.

Dlaczego taki wyjazd to problem? Mam wrażenie, iż większym zagadnieniem jest zawiść i niezadowolenie, iż inni sobie pozwalają na taki urlop. Budzi to oburzenie wśród części rodziców i nauczycieli. Może to zazdrość, iż sami tak nie mogą lub sami nie wpadli na taki pomysł? Nie wiem, ale uważam, iż to niepotrzebne robienie burzy w szklance wody.

W każdym razie nie powinno to się na pewno mścić na dziecku, bo pamiętajmy, iż tę decyzję podejmują dorośli".

Idź do oryginalnego materiału