Nie odebrała córki byłego męża ze szkoły. "Dodali mnie do listy upoważnionych bez mojej wiedzy"

gazeta.pl 3 godzin temu
Kobieta rozwiodła się z mężem z powodu jego zdrady. Dotychczas udawało jej się mieć poprawne relacje z ojcem swojego dziecka, jednak ten oczekiwał od niej czegoś więcej. "Nie będę odbierać jego córki ze szkoły" - oburzyła się, prosząc internautów o poradę, czy postępuje słusznie.
Na forum Reddit pojawił się wpis matki, która opowiedziała o tym, co spotkało ją ze strony męża. Kobieta, gdy była w ciąży, została zdradzona przez partnera. Jego kochanka też zaszła w ciążę i urodziła córkę, która jest w tym samym wieku co jej syn. Mąż odszedł do tej kobiety i obie rodziny nie mają dziś ze sobą przyjaznych relacji.

REKLAMA





Nie jesteśmy w dobrych stosunkach, nie mam żadnych kontaktów z córką mojego byłego. Nigdy nie zamieniłam z nią ani słowa, ani nie spędziłam z nią wspólnie czasu
- wyjaśniła kobieta. Dodała, iż synem z mężem zajmują się po połowie. Wszystko funkcjonowało bez zakłóceń przez 8 lat, jednak ostatnio wydarzyło się coś, co ją zbulwersowało i zszokowało jednocześnie. Mąż kobiety nie odebrał syna ze szkoły. Użytkowniczka Reddita po telefonie od nauczycielki niezwłocznie udała się do placówki, by zabrać dziecko. Okazało się, iż jest tam też córka jej byłego męża.


Zobacz wideo Paweł Domagała: Dużo teraz w moim otoczeniu jest rozwodów. Ważniejsza jest duma niż drugi człowiek



Nauczycielka powiedziała, iż jestem na liście osób uprawnionych do odebrania dziewczynki i czy zabiorę dwójkę dzieci. Odmówiłam, powiedziałam, iż nie chcę być na tej liście, ponieważ nigdy nie odbiorę drugiego dziecka ze szkoły. (...) Mój były nigdy nie powiedział mi, iż zostałam w ogóle na nią wpisana
- napisała wzburzona. Mąż, gdy dowiedział się, iż kobieta nie odebrała jego córki, był wściekły. "Powiedziałam, iż jego córka nie jest moim dzieckiem i nie będę jej awaryjnie odbierała ze szkoły. (...) Nie czuję się źle z tym, co zrobiłam, ale zastanawiam się, jak zachować się, gdyby znów się przydarzyło coś takiego" - dodała.





Kobieta nie zgodziła się odebrać córki byłego męża ze szkoły. Mężczyzna ma do niej pretensjeShutterstock, autor: PeopleImages


Zdradzona kobieta podjęła decyzję, która podzieliła internautów
Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wiele osób było oburzonych zachowaniem byłego męża, który bez wiedzy swojej byłej żony chciał ją obarczyć odpowiedzialnością za swoje dziecko.



To nie twoje dziecko. Nie jesteś i nie powinnaś czuć się za nie odpowiedzialna. Twój były i jego nowa żona muszą sami się nim zająć. Zaskakiwanie cię w takiej sytuacji nie jest rozwiązaniem i sposobem na osiąganie własnych celów
- napisała jedna z osób. "Córka twojego byłego jest niewinna, ale nie jest twoim dzieckiem", "Nie masz żadnej odpowiedzialności prawnej za córkę swojego byłego i nie jesteś im nic winna", "Żal mi tego drugiego dzieciaka, ale to w ogóle nie jest twoja odpowiedzialność" - dodawali też inni.
Niektórzy stwierdzili, iż gdyby raz kobieta zgodziła się pomóc w sytuacji awaryjnej, to z pewnością by się to powtarzało. "Podejrzewam, iż gdybyś odebrała jego córkę ze szkoły, to oczekiwaliby, iż zrobisz to ponownie w przyszłości" - komentowali.
Czy uważasz, iż kobieta powinna odebrać dziecko swojego byłego męża? Co myślisz o takich sytuacjach? Napisz do nas: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Zapewniamy anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału