W weekend mój syn przyjechał do nas sam. Przed powrotem wyciągnął listę, którą jego żona mu przygotowała, wskazującą co powinien przywieźć ze wsi. Byłem bardzo oburzony, ale postanowiłem zachować milczenie, aby nie urazić ich. Jednak gdy mój syn był już gotowy do wyjścia, moja synowa zadzwoniła do mnie i poprosiła o przysłanie jej kilku słoików ogórków kiszonych.
Moja żona i ja przeprowadziliśmy się na wieś, gdy nasz syn się ożenił. Aby nie mieszkać w takim tłoku, postanowiliśmy zamieszkać z moją matką na wsi.
Chcę od razu zaznaczyć, iż moja synowa gwałtownie przyzwyczaiła się do roli młodej pani, mimo iż pochodzi ze wsi, ale od kiedy przeprowadziła się do miasta, nie ma ochoty wracać na wieś.
W ten weekend mój syn przyjechał sam do nas na wieś, ale od razu ostrzegł swoją matkę i mnie, iż zostanie tylko na chwilę. Wyciągnął listę, którą jego żona mu zrobiła, co powinien przywieźć ze wsi. Bardzo mnie to oburzyło, ale postanowiłem milczeć, w przeciwnym razie obraziliby się na nas.
W chwili, gdy mój syn był już prawie gotowy do powrotu, moja synowa zadzwoniła do mnie i poprosiła o spakowanie jej kilku słoików ogórków kiszonych, a ja odparłem? – Gdzie są ogórki, które sama kisiłaś?
W rozmowie zapanowała cisza, a minutę później moja synowa się zaśmiała. Oczywiście, spakowałem te ogórki, ale jak oni sobie poradzą, gdy nas zabraknie?
Mój syn i synowa mają syna, mojego małego wnuka Adasia.
Często choruje z jakiegoś powodu, nie chodzi do przedszkola i ja zostawiam całą pracę na wsi i jadę siedzieć z nim, bo dzieci są w pracy. Czasami wracam do domu na weekend i nie wiem, co zrobić najpierw.
Pewnego weekendu zebrałem się na odwagę, żeby zaprosić moją synową do nas na wieś, żeby kopać ziemniaki, a ona mi powiedziała, iż jadą w Karpaty odpocząć, bo jej syn potrzebuje świeżego powietrza i zmiany klimatu dla swojego zdrowia. Ale mogą mieć to wszystko na wsi i to za darmo.
Powiedzcie, jak długo mam znosić to wszystko? Jak postąpić z młodymi?
.jpg)
