— Wyobraź sobie, moja Julka już narysowała laurkę dla babci, drugą zrobiłyśmy razem. Codziennie pyta, kiedy pójdziemy do babci Zosi na urodziny. choćby sukienkę specjalnie wybrała na tę okazję! – opowiadała ze smutkiem moja przyjaciółka Magda. – A mama powiedziała mi wprost, żebym nie przychodziła, bo Kasia mnie zobaczy i będzie jej przykro…
Za kilka dni Zofia będzie obchodzić swoje 60. urodziny. Od dawna planowała je świętować uroczyście, zapraszając rodzinę oraz znajomych. Młodsza córka Zosi, Magdalena, bardzo chciała uczestniczyć w obchodach wraz ze swoim mężem i córką Julią. Jednak niespodziewanie usłyszała od matki, iż nie jest mile widziana na rodzinnym przyjęciu. Powód? Magda spodziewa się drugiego dziecka.
Cała sytuacja jest wyjątkowo delikatna i trudna emocjonalnie. Starsza siostra Magdy – Katarzyna – już kilka lat bezskutecznie stara się o dziecko. Mimo dwóch dyplomów i pracy wykładowcy na uniwersytecie w Krakowie, jej osobiste szczęście nie może się dopełnić. Każda nieudana próba zajścia w ciążę czy negatywny wynik testu powodowały oddalanie się od młodszej siostry. Magda próbowała pomóc, radziła choćby adopcję dziecka, ale rozmowy o tym tylko pogłębiały konflikt między nimi. Katarzyna nie przyjmowała żadnych argumentów, zamykając się coraz bardziej w sobie.
– Może nie powinnam była proponować adopcji? – zastanawia się teraz Magda. – Każda moja próba rozmowy kończyła się słowami Kasi: „Ty tego nie rozumiesz, bo sama tego nie przeżyłaś”. Aż boję się z nią teraz kontaktować, by znowu jej nie urazić.
Tymczasem matka, Zofia, całkowicie skoncentrowała się na starszej córce. choćby wnuczka Julia, która bardzo kocha swoją babcię, zeszła na dalszy plan. Kobieta od kilku lat praktycznie nie interesowała się młodszą wnuczką, nieustannie czekając na dziecko Kasi.
Kiedy więc Zosia dowiedziała się, iż Magda jest ponownie w ciąży, zamiast euforii poczuła strach – jak to przyjmie Kasia? W rozmowie telefonicznej z córką wyraźnie zaznaczyła:
– Wiesz, chyba będzie lepiej, jeżeli nie przyjdziesz na moje urodziny. Katarzyna bardzo to przeżywa, a twój ciążowy brzuch tylko pogorszy jej samopoczucie.
Magda próbowała się tłumaczyć, mówiła, iż nie jest niczemu winna, iż chciałaby po prostu zobaczyć się z rodziną, ale matka pozostawała nieugięta.
– Wiem, iż mama przeżywa sytuację Kasi, iż się o nią martwi, ale czy ja już nie jestem jej córką? – pyta rozżalona Magda ze łzami w oczach. – Jest mi przykro, iż moja rodzona matka odsuwa mnie na bok w tak ważnym dniu. choćby nie zapytała, jak się czuję i jak przebiega moja ciąża. Z Kasią też nie mam kontaktu już kilka miesięcy, a mama ciągle powtarza tylko o niej. Czy mój drugi maluch będzie dla niej niewidzialny?
Sytuacja stała się dla Magdy bardzo bolesna. Chciałaby odzyskać dobre relacje z rodziną, jednak nie wie, jak postąpić, by nie zranić starszej siostry, a jednocześnie nie stracić bliskości z matką.
Sytuacja jest bardzo trudna. A może ktoś z Was, drodzy czytelnicy, znalazł się kiedyś w podobnej sytuacji i mógłby doradzić Magdzie, jak postąpić, by uratować relacje rodzinne? Podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach!