Nie trzeba będzie matury, by studiować. Sprawą zajmuje się Sejm

kutno.net.pl 20 godzin temu
Zdjęcie: Studia bez matury? Sejm zajmuje się ważnym projektem ułatwiającym naukę | foto Pixabay


Chodzi o osoby, które nie zdały matury, ale z powodzeniem ukończyły egzaminy zawodowe. W jego ocenie obecny system wyklucza osoby posiadające praktyczne kompetencje, które jednak nie poradziły sobie z egzaminem dojrzałości.

Głos sprzeciwu wobec obecnych zasad

Według autora petycji obowiązujący w Polsce model rekrutacji do szkół wyższych jest krzywdzący dla uczniów techników. Jak zaznacza w swoim wystąpieniu:

„Taka sytuacja jest dyskryminująca dla absolwentów techników, którzy pomyślnie zdali egzaminy zawodowe, ale nie uzyskali odpowiedniej liczby punktów z przedmiotów maturalnych”.
Zdaniem wnioskodawcy osoby, które ukończyły technikum i zdały egzaminy zawodowe, powinny mieć możliwość kontynuowania nauki na uczelniach – przynajmniej na kierunkach odpowiadających ich profilowi wykształcenia.

W ocenie autora proponowane rozwiązanie nie znosi dotychczasowego modelu i nie odbiera maturze jej obecnej roli – stanowiłoby jedynie uzupełnienie systemu, w którym także doświadczenie praktyczne miałoby wartość w procesie rekrutacji.

Dodatkowa, a nie konkurencyjna ścieżka

Autor dokumentu zapewnia, iż jego propozycja nie ma na celu zniesienia obowiązku posiadania matury dla wszystkich kierunków. Przeciwnie – podkreśla, iż dotyczyłoby to wyłącznie studiów zawodowych, powiązanych z profilem ukończonego technikum.

„Proponowane rozwiązanie nie będzie kolidować z obecnymi możliwościami absolwentów techników, czyli z możliwością podejścia do matury mimo niezaliczonych przedmiotów zawodowych i z możliwością aplikowania na kierunki studiów niezwiązane z zawodem (po zdaniu matury)” – zaznacza autor.

W ten sposób osoby z wykształceniem technicznym miałyby dwie drogi: klasyczną – opartą na maturze – oraz alternatywną, opartą na wynikach egzaminów zawodowych.

Matura 2025 – jak wyglądały wyniki?

W roku 2025 do egzaminu maturalnego przystąpiło łącznie 255 517 absolwentów szkół ponadpodstawowych, w tym 636 obywateli Ukrainy. W skład tej grupy weszli uczniowie czteroletnich liceów ogólnokształcących, pięcioletnich techników, szkół artystycznych oraz branżowych szkół II stopnia.

Wyniki pokazują, że:

  • 80 proc. wszystkich zdających uzyskało świadectwo dojrzałości,
  • 13 proc. ma prawo do poprawki w sierpniu,
  • 7 proc. nie zdało matury.

Jeśli chodzi o technika, sytuacja jest mniej korzystna. Spośród 92 782 absolwentów techników maturę zdało 70 proc., 19 proc. może przystąpić do poprawki, a 11 proc. nie zdało. To właśnie te ostatnie 11 proc. – ponad 10 tysięcy uczniów – mimo posiadania kwalifikacji zawodowych, nie ma w tej chwili szans na rozpoczęcie studiów, co staje się głównym argumentem dla zmiany przepisów.

Język polski i matematyka – największe bariery

Wyniki egzaminu maturalnego z 2025 roku pokazują, iż największe problemy sprawiają uczniom przedmioty obowiązkowe: język polski i matematyka. Zjawisko to występuje zarówno w liceach, jak i technikach, jednak szczególnie widoczne jest w szkołach technicznych. Uczniowie tych placówek poświęcają więcej czasu w kształcenie zawodowe oraz praktyki, przez co trudniej im opanować materiał ogólnokształcący.

W konsekwencji wielu z nich nie jest w stanie uzyskać minimalnej liczby punktów potrzebnych do zdania matury, mimo iż egzaminy zawodowe kończą z wynikiem pozytywnym.

Czy uczelnie są gotowe na zmianę?

Choć matura wciąż stanowi główny wskaźnik gotowości do podjęcia studiów, rośnie liczba głosów wskazujących na jej ograniczenia. W opinii wielu ekspertów nie zawsze świadczy ona o rzeczywistej wiedzy czy kompetencjach praktycznych. Osoby, które ukończyły technikum, dysponują doświadczeniem zdobytym w toku nauki zawodu i praktyk, a mimo to nie mogą kontynuować edukacji wyższej.

Proponowana zmiana ma na celu wprowadzenie większej elastyczności do systemu i umożliwienie rozwoju tym, którzy wybrali inną niż ogólnokształcąca ścieżkę edukacji.

Sejm rozpatrzy petycję

Zgodnie z procedurą parlamentarną, petycja została przekazana do sejmowej Komisji do Spraw Petycji. Komisja ma trzy miesiące na jej rozpatrzenie, ale termin ten może zostać przedłużony choćby do sześciu miesięcy. jeżeli dokument uzyska akceptację, może to być początek szerszej reformy systemu rekrutacji i uznania wartości kształcenia zawodowego na poziomie akademickim.

Idź do oryginalnego materiału