Prowadząca „Poranek polityczny” w TVP Info Magdalena Pernet zaprosiła do rozmowy polityków różnych ugrupowań. Wzięli w niej udział Andrzej Kosztowniak z PiS, Marcin Karpiński z Nowej Lewicy, Ireneusz Raś z PSL i Adrian Witczak z KO. Społeczna wiedza o zdrowiu jest znikomaDyskusję o edukacji zdrowotnej rozpoczęło – jak podaje Medonet – banalne z pozoru pytanie dziennikarki: czym różni się okres od owulacji? Okazało się, iż wiedza w tej kwestii stanowiła nie lada wyzwanie dla uczestników. W rezultacie ujawniła lukę w podstawowej wiedzy.– Nie wiem, nie pamiętam. Nie interesowałem się tym, przyznaję, choćby na biologii – przyznał Andrzej Kosztowniak. – Oj, nie będę wchodził w te tematy – powiedział z kolei Marcin Karpiński. Z kolei Ireneusz Raś z PSL stwierdził, iż nie zamierza polemizować w tej sprawie.PRZECZYTAJ TEŻ: Gm. Trzeszczany: Pijany traktorzysta ma gdzieś sądowy zakazProwadząca tak podsumowała sytuację: – I tutaj, proszę państwa, mamy chyba odpowiedź na to, czy przedmiot edukacja seksualna jest potrzebny.– Nasza społeczna wiedza o zdrowiu jest znikoma. To obszar całkowicie zaniedbany. Brak tej wiedzy wpływa na nasze życie: zdrowie osobiste, publiczne, zdolność do pracy i dostęp do świadczeń. Za brak wiedzy płacimy zbyt dużo – powiedział w rozmowie z Medonetem dr Michał Sutkowski, lekarz specjalista chorób wewnętrznych.Przestrzeń dla szarlatanów i manipulacjiEdukacja seksualna – przypomnijmy – weszła do szkół z początkiem roku szkolnego 2025/26. Dr Sutkowski zwraca uwagę, iż wykracza ona daleko poza kwestie seksualności.PRZECZYTAJ: Ukrainiec opuścił więzienie w Hrubieszowie i został deportowany– Te zagadnienia stanowią zaledwie 1/10 podstawy programowej. W podstawie jest też mowa o wartościach, takich jak przyjaźń, miłość czy zauroczenie. Musimy to traktować jako całość i nie pozwalać na wykorzystywanie niewiedzy społecznej w celach politycznych – podkreśla.Nie jest to przedmiot obowiązkowy. Rodzice do 25 września mogą zrezygnować z udziału swoich dzieci w zajęciach. Rozmówca serwisu wyraźnie podkreśla, iż lekceważenie tego obszaru edukacji prowadzi do poważniejszych problemów.– Brak wiedzy tworzy przestrzeń dla szarlatanów i manipulacji, np. ze strony środowisk antyszczepionkowych. jeżeli nie zaczniemy edukować młodzieży, będziemy dalej ponosić konsekwencje społeczne i ekonomiczne – przekonuje.Ignorancja kosztuje. Politycy nie są od niej wolni– Nie sądzę, by osoby, które rzeczywiście zapoznały się z tym, jak ma wyglądać przedmiot edukacji zdrowotnej, uważały, iż dzieci zostaną zdeprawowane. Edukacja zdrowotna nie deprawuje – ona chroni, uczy i przygotowuje do życia. Nie wolno jej odrzucać z powodów politycznych czy ideologicznych – dodaje dr Sutkowski.Czy brak wiedzy w zakresie zdrowia jest wymówką, którą społeczeństwo może sobie pozwolić? W obliczu trwającej debaty jedno jest pewne – ignorancja kosztuje, a politycy – co pokazała debata w TVP Info – nie są od niej wolni.PRZECZYTAJ: Inauguracja roku szkolnego w Łaszczowie i w zamojskich szkołach z oddziałami mundurowymi [ZDJĘCIA]