Nie wyobraża sobie, by odpuścić trening

slupca.pl 7 godzin temu

Pani Luiza trzy razy w tygodniu spędza po kilka godzin na siłowni. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, iż mieszkanka Słupcy ma… 79 lat.

Luiza Mayer-Piasecka urodziła się w 1946 r. w Amberg w Bawarii. Wzrastała i wychowywała się w Strzałkowie. Po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczęła naukę zawodu w Liceum Pedgogicznym w Koninie Morzysławiu. Po jego ukończeniu w 1965 r. podjęłą pracę pedagogiczną w rodzimej szkole w Strzałkowie. Poźniej przez wiele lat podnosiła swoje zawodowe kwalifikacje. W 1968 r. ukończyła dwuletnie Studium Nauczycielskie w Poznaniu na kierunku nauczanie początkowe i wychowanie fizyczne, później 5 lat studiowała na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, uzyskując dyplom magistra pedagogiki szkolnej. Następnie zdobywała wiedzę niezbędną do nauczania języka niemieckiego. Zdała komisyjny egzamin z tego języka dla zaawansowanych, a następnie przez miesiąc uczestniczyła w kursie na Uniwersytecie Wiedeńskim, zdobywając uprawnienia do nauczania niemieckiego. Zdała także egzamin II stopnia ZMP w prestiżowym Instytucie Goethego w Monachium. Języka niemieckiego uczyła w latach 1998-2004 w szkołach na terenie gminy Strzałkowo. Po przejściu na emeryturę w 2004 r. nie zrezygnowała z pracy zawodowej. przez cały czas pomagała uczniom i udzielała im korepetycji z niemieckiego.

Pani Luiza uwielbia podróże i muzykę. Najchętniej słucha muzyki klasycznej, ale bardzo lubi też pop, latino, country, reggae oraz muzykę ludową: polską, rosyjską i bałkańską. 10 lat temu odnalazła kolejną wielką pasję. Dokładnie 17 marca 2015 r. pierwszy raz wybrała się na siłownię. Od tego czasu regularnie, trzy razy w tygodniu odwiedza Fit Fun Club w Słupcy. Ćwiczy w każdy poniedziałek, środę i piątek w godz. 11.45-15.30. Od początku mogła liczyć na miłe gesty ze strony klubu. Dostała odżywki i witaminy czy klubowe gadżety, a z czasem choćby zniżkę na karnet. Na siłowni pani Luiza czuje się jak w ryba w wodzie i nie wyobraża sobie, by opuścić trening. – Panuje tu wyjątkowa atmosfera, czuję niezwykła sympatię i serdeczność ze strony innych klubowiczów. Zawsze mogę liczyć na ich pomoc. Nie tylko na siłowni, pomagają mi w wielu sprawach dnia codziennego. Naprawdę, czuję się tu jak w rodzinie – opisuje pani Luiza i podkreśla świetne relacje z młodszymi koleżankami i kolegami. – Mamy cudowną młodzież. Ja staram się nikogo nie zagadywać, żeby nie przeszkadzać w ćwiczeniach. Ale młodsi klubowicze często sami zaczynają rozmowę ze mną. Wielu z nich się już przekonało, iż mogą ze mną porozmawiać dosłownie na każdy temat, bo jestem bardzo otwartą osobą – mówi.

Rówieśników pani Luizy w klubie trudno spotkać. – Pojawiają się nieco młodsi klubowicze, ale nie są tak systematyczni jak pani Luiza. Zresztą nasza pani Luizka jest lepiej zorganizowana niż większość młodszych naszych klientów – mówi Amanda Stodolna, menadżerka Fit Fun Club i podkreśla ogromną rolę, jaką pani Luiza odgrywa w funkcjonowaniu klubu. – Kiedy niedawno przechodziliśmy zmiany organizacyjne, to właśnie pani Luiza informowała klubowiczów o nowych zasadach funkcjonowania. Dzięki niej dużo sprawniej przeprowadziliśmy wszystkie zmiany – mówi menadżerka.

W poniedziałek pani Luiza będzie świętować swój jubileusz. Tego dnia minie dokładnie 10 lat od dnia, w którym rozpoczęła treningi. W klubie zapowiadają się huczne obchody. Pani Luiza otrzyma honorowe członkostwo oraz darmowy, bezterminowy karnet.

Idź do oryginalnego materiału