Ona chce imprezy, a on nie
Pewien mężczyzna zamieścił post na popularnym forum, na którym rodzice dzielą się swoimi dylematami. Młody ojciec najpewniej szukał wsparcia wśród internautów, ale w sieci raczej go nie znalazł.
W poście tata wyjaśnił, iż jego partnerka co roku chce zorganizować przyjęcie urodzinowe dla ich synka, ale on zawsze mu się sprzeciwia. Z okazji pierwszych i drugich urodzin udało mu się namówić partnerkę na skromne spotkanie z rodziną jedynie przy ciastku.
Teraz z okazji trzecich urodzin kobieta ponownie nalega, by urządzić większe przyjęcie. Mężczyzna wyjaśnił, iż jego zdaniem takie imprezy są niedorzeczne, bo mały jubilat i tak nic nie będzie pamiętał.
"Kiedy miałem dwa lata, moja rodzina urządziła mi wielkie przyjęcie urodzinowe, którego tematem przewodnim było Toy Story. Absolutnie tego nie pamiętam, mam tylko kilka kaset VHS, z których wiem, iż wyglądałem głupio w kostiumie Chudego. Myślę, iż imprezy dla małych dzieci to wymówka dla dorosłych, aby urządzić imprezę kosztem malucha, który jej nie zapamięta. To samolubny powód" – napisał na forum.
Tata uważa, iż małe dzieci nie powinny mieć urodzinowych imprez, dopóki nie skończą "co najmniej sześciu lub siedmiu lat". Jego zdaniem ma to sens, dopiero gdy na tyle urosną, by cokolwiek zapamiętać i dobrze się bawić. Natomiast w przypadku mniejszych dzieci takie atrakcje są po prostu bardzo meczące i przytłaczające.
Niech dziecko będzie dzieckiem
Partnerka młodego taty jednak jest innego zdania. Kobieta twierdzi, iż to nie ma znaczenia, ponieważ będzie mnóstwo ludzi robiących zdjęcia, a synek będzie mógł je zobaczyć, kiedy dorośnie. Jest także przekonana, iż chłopiec będzie się świetnie bawił.
Tata był tak zdeterminowany, iż w tym roku do "walki" z partnerką zaangażował swoją mamę i teściową. Ale nie odnalazł w nich oparcia. Od jednej usłyszał "że pozbawia dziecko dzieciństwa", a od drugiej, iż "zdanie taty nie jest tak ważne i powinienem znać swoje miejsce jako ojciec".
Internauci na forum także gwałtownie podzielili się swoimi przemyśleniami. Zdecydowana większość ludzi zarzucała ojcu, iż jest zbyt surowy, a argument, iż maluch "nic nie będzie pamiętał", jest absolutnie bez sensu.
"Więc nie powinieneś robić nic zabawnego ze swoimi dziećmi, dopóki nie będą na tyle duże, by coś pamiętać? Po co zabierać je do parku? Po co czytać im książki? Po co oglądać z nimi filmy? Po co w ogóle robić coś zabawnego, skoro nie będą tego pamiętać? Czy widzisz, jak głupio to brzmi?" – zapytał jeden z internautów.
Inni uznali, iż skoro i tak dwa lata stawiał na swoim, to powinien pozwolić partnerce na takie świętowanie, na jakim jej zależy. "Pewnego dnia możesz żałować, iż nie masz tych uroczych zdjęć do wspominania" – zauważył inny komentujący.
Urodziny świętować trzeba
Wygląda na to, iż internauci są przekonani, iż organizowanie przyjęć dla małego dziecka to po prostu świetny pretekst, by się spotkać z rodziną i przyjaciółmi oraz świętować kolejny rok bycia rodzicem. Dziecko najpewniej nic nie będzie pamiętało? Nie szkodzi, zobaczy urocze zdjęcia. Jedynie nieliczni na forum zgodzili się z tatą, iż to strata czasu i pieniędzy.
A jakie jest wasze podejście do urodzinowych imprez? Czekacie z większymi przyjęciami, do momentu, gdy pociecha będzie starsza i cokolwiek będzie z nich pamiętać? A może urodziny to zawsze świetna okazja do imprezowania, bez względu na wiek maluszka?