Niemowlę ma zaparcia. "Nagle teściowa wyciągnęła zapałkę. Zamarłam, widząc co chce zrobić"

gazeta.pl 1 tydzień temu
"Moje dziecko niemalże od początku walczy z zaparciami. Problem nasilił się, gdy zaczęliśmy rozszerzać dietę. Nie ukrywam, iż to mnie martwił. Pewnego dnia odwiedziła nas teściowa. Gdy zobaczyła, jak moje dziecko się pręży, bo nie może zrobić kupy - złapała za zapałkę. Powstrzymałam ją w ostatniej chwili" - mówi Iza. Nie ukrywa, iż od tego czasu, boi zostawiać się córkę sam na sam z matką męża.
Zaparcia to bardzo częsty problem u dzieci. Rodzice szukają różnych sposobów, by ulżyć swoim pociechom. Często pomaga stosowane się do zaleceń pediatry, ewentualnie zastosowanie odpowiednich preparatów.
REKLAMA


Zobacz wideo Zaparcia u dziecka - jak rozpoznać, kiedy mamy z nimi do czynienia?


Dawniej ludzie radzili sobie jednak inaczej, a bywa, iż i dziś rodzice stosują napary i zioła popularne w czasach naszych babć. Bywa, iż potrafią pomóc, jednak wiele takich "metod leczenia" z pewnością nie jest dobrych. Mimo to na niektórych wsiach wciąż cieszą się dużą popularnością.
Niemowlę cierpi na zaparcia. Teściowa chciała pomóc w zaskakujący sposób
Napisała do nas Iza, mama kilkumiesięcznej Hani. Kobieta nie ukrywa, iż jej macierzyństwo nijak ma się do tego, pokazywanego wielokrotnie w reklamach.


Córka od początku ma problemy brzuszkowe, często dokuczają jej zaparcia. Gdy zaczęliśmy rozszerzać dietę, to się nasiliło. Jesteśmy oczywiście pod opieką pediatry, stosujemy się do wszystkich zaleceń, a mimo to wciąż zdarza się, iż Hania się pręży, napina i płacze, bo nie może zrobić kupki


- opowiada młoda mama. Niedawno odwiedziła ją teściowa. Matka partnera mieszka na wsi, a obie panie rzadko się widują. Nasza czytelniczka, przyznaje wprost, iż to "prosta, ale pracowita i poczciwa kobieta". Może synowa nie pała do niej "przesadną miłością, ale nie ma też większych konfliktów".
płacz niemowlęcia fot. Shutterstock


Podczas wizyty, akurat mała Hania płakała z powodu zaparć. Synowa powiedziała o problemie teściowej. Nie spodziewała się jednak, na jaki pomysł wpadnie kobieta.


Teściowa podeszła do torebki, coś zaczęła szukać i wyjęła zapałki. Matko kochana, przez myśl mi choćby przeszło, iż może zaczęła palić i idzie na "dymka", bo się zdenerwowała, iż wnuczkę boli brzuszek. A ona zaczęła mi rozbierać małą i rozszerzać nóżki! Zatkało mnie, podbiegłam i zabrałam dziecko. Zapytałam, co ona chce zrobić, a ona, iż zalegający kał należy wydłubać! Rozumiecie? Chciała wydłubać kupę mojego dziecka zapałką!


- relacjonuje oburzona mama dziecka. Zaczęła na nią krzyczeć, iż może zrobić krzywdę dziewczynce, iż co to za jakieś chore pomysły. A starsza kobieta zaczęła wyjaśniać, iż "kiedyś na wsiach tak właśnie robili i nikomu nic od tego się nie stało, iż po co dziecko ma się męczyć, iż to tylko chwila itp.". Nasza czytelniczka powiedziała, iż kategorycznie sprzeciwia się takim zachowaniom i ingerencjom, które bez wątpienia mogą być niebezpieczne i zrobić krzywdę jej dziecku.
Zaparcia u dzieci. Pediatrka wyjaśnia, co robić
Zaparcia, nazywane też zatwardzeniami, to zbyt mała ilość wypróżnień. Stolec jest zwykle twardy, a oddawanie go wiąże się z bólem i wysiłkiem. Dziecko, które się z nimi zmaga, często jest rozdrażnione bądź wręcz przeciwnie - pozbawione energii.


Zaparcia u dzieci to problem społeczny. Według moich szacunków może się z nimi zmagać choćby 80 proc. małych pacjentów. Są przypadki, iż dziecko jest tak zatkane kupą, iż aż wymiotuje. Leczenie zwykle nie jest skomplikowane, ale ważne jest, by najpierw odnaleźć przyczynę problemu. Często wystarczy odpowiednia dieta


- wyjaśnia pediatrka Aneta Górska-Kot. Informuje też, iż w przypadku dzieci karmionych piersią może być tak, iż maluch wypróżnia się choćby raz w tygodniu. jeżeli jednak "nie ma przy tym żadnych dolegliwości bólowych, to nie jest to specjalnie niepokojące".


Lekarka apeluje też, by nigdy nie podawać żadnych specyfików, ani nie "pomagać dziecku się wypróżniać" na własną rękę.


Nie można wkładać do pupy dziecka nic poza czopkami, czy mikro wlewkami (i to przy konsultacji z pediatrą). Absolutnie nie wolno sięgać po nic sztywnego, bo można uszkodzić odbytnicę. To może być bardzo niebezpieczne, więc nigdy tego nie robimy


- wyjaśnia pediatrka. W przypadku starszych dzieci bez wątpienia kluczowa jest dieta. To właśnie niewłaściwe odżywianie jest głównym powodem zaparć.


Dietetyk powinien przeanalizować dotychczasowy jadłospis dziecka. Należy zwrócić uwagę na odpowiednią podaż płynów oraz błonnika w diecie. Według Kryteriów Rzymskich IV (2016) nie muszą być zwiększone w stosunku do normy. Jednak w dietach wielu dzieci stwierdza się ich niedobór, który może być przyczyną zaparć. Normy żywienia Instytutu Żywości i Żywienia (2017) zalecają dzieciom w wieku 1-3 lat dzienne spożycie (AI) 10 g błonnika i wypijanie 1250 ml płynów.


- podaje Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej. Czytamy również, iż "błonnik w diecie dzieci może pochodzić z warzyw i owoców spożywanych najlepiej na surowo w surówkach, sałatkach i na kanapkach, w przypadku owoców zaleca się też te suszone (morele, śliwki), a warzyw – też strączkowe. Może być dostarczany z naturalnymi płatkami śniadaniowymi (owsiane, żytnie, orkiszowe), pieczywem typu graham lub słonecznikowym, brązowym ryżem czy kaszami (np. gryczaną)".
Idź do oryginalnego materiału