Nieodpowiedzialni i niedbający o dzieci. Tacy są wg Czarnka dyrektorzy tych szkół

mamadu.pl 2 lat temu
Zdjęcie: Minister Czarnek jest przeciwnikiem Tęczowego Piątku i krytykuje dyrektorów szkół. Krzysztof Radzki/East News


Tęczowy Piątek to święto praktykowane w niektórych polskich szkołach. Akcja ma wspierać młodzież LGBTQI: pokazywać, iż mają wsparcie w szkolnej społeczności, a otoczenie jest otwarte i tolerancyjne. Święto nie przypadło do gustu ministrowi Czarnkowi, który dobitnie wyraził swoją opinię na temat dyrektorów szkół, którzy je organizują.


Akcja Tęczowego Piątku to ogólnopolskie przedsięwzięcie, które ma na celu wspieranie i solidaryzowanie się z młodzieżą LGBTQI.

Organizacja tego święta w szkole ma pokazać, iż cała szkolna społeczność jest otwarta tolerancyjna i każdego ucznia traktuje równo.

Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek organizację Tęczowego Piątku w szkołach skomentował jednoznacznie - mówił o nieodpowiedzialnych dyrektorach, którzy w tym czasie nie realizują programu nauczania.


Tęczowy Piątek wspiera młodzież LGBTQI


Dziś wiele szkół bierze udział w akcji "Tęczowy Piątek", który jest akcją zainicjowaną przez Kampanię Przeciw Homofobii. Przedsięwzięcie ma na celu wspieranie i okazywanie solidarności z osobami LGBTQI i wspieranie ich w szkolnej rzeczywistości. Wiele mówi się o tym, iż władza traktuje szkoły jako podłoże do ideologicznej walki, uczy się w niej dzieci i młodzież m.in. homofobicznego spojrzenia na świat.

Wprowadzanie takich akcji jak Tęczowy Piątek ma jednoczyć młodzież i uczyć wszystkich otwartości, tolerancji. Tymczasem minister edukacji Przemysław Czarnek zapytany o "tęczowy piątek" skomentował pomysł bardzo dobitnie i stwierdził, iż to święto na pewno nie jest obchodzone w całym kraju i raczej nie podejmą się tego wszystkie szkoły.

Minister Czarnek jest przeciwny


Włączenie w akcję Tęczowego Piątku jest zależne od decyzji dyrektorów szkół – ci, którzy są otwarci i liberalni, chętnie podejmują się świętowania. Są to zarówno placówki publiczne, jak i prywatne, znajdujące się w całej Polsce – nie tylko w dużych miastach, które są bardziej otwarte i tolerancyjne. Szef resortu edukacji ma na ten temat nieco inne zdanie: "Z naszych informacji wynika, iż będzie miało to miejsce w marginalnej liczbie placówek, tam, gdzie są nieodpowiedzialni dyrektorzy, którzy nie dbają o adekwatną edukację i wychowanie dzieci. Przypomnę, iż te powinny odbywać się zgodnie z podstawą programową".

Równocześnie zapytano o zdanie wiceprezydent Warszawy Renatę Kaznowską, która przyznała, iż nie wie, ile dokładnie warszawskich szkół weźmie udział w akcji, bo pieczę nad nimi sprawują urzędy dzielnic. Sama jednak przyznała, iż akcję jak najbardziej popiera:

Wspieranie osób ze społeczności LGBTQI


"Nie ma przyzwolenia na żadną formę homofobii w warszawskich szkołach. Nie zgadzamy się na żadną formę dyskryminacji, ani ze względu na orientację, ani tuszę, zamożność czy cokolwiek innego" – podkreśliła Kaznowska w rozmowie z PAP. Przeciwnicy zaznaczają, iż wprowadzanie do szkół takiego dnia nie jest w porządku, bo to kolejna ideologia, o którą są spory.

Ci, którzy krytykują świętowanie tego dnia w szkołach, zapominają jednak, iż młodzież w wieku szkolnym jak nikt potrzebuje wsparcia, szczególnie jeżeli na co dzień spotyka się z homofobią i szykanowaniem z powodu orientacji lub tożsamości. Oczywiście przeciwnicy już ustanowili swoje własne święto, jakim jest Szlachetny Piątek, podczas którego organizatorzy zachęcają, by "demonstrować, iż liczą się wartości przeciwne ideologii LGBT: szlachetność, czystość i wierność". To brzmi wyjątkowo kuriozalnie, ale też złowrogo i bardzo nietolerancyjnie.

Co ciekawe, minister Czarnek nie upomina się o obowiązek organizowania zajęć lekcyjnych, kiedy trzeba świętować w Szlachetny Piątek, kolejną rocznicę katastrofy Smoleńskiej czy dzień Żołnierzy Wyklętych...

Idź do oryginalnego materiału