Radni alarmują: tylko 9 uczniów zgłosiło chęć nauki w szkole średniej w Ciężkowicach. Padają pytania o przyszłość placówki i zarzuty wobec zarządu powiatu.
Tylko dziewięcioro uczniów zadeklarowało chęć rozpoczęcia nauki w szkole średniej w Ciężkowicach. To dane na dzień 26 maja, przedstawione podczas sesji Rady Powiatu Tarnowskiego. W porównaniu z innymi placówkami prowadzonymi przez powiat, sytuacja Ciężkowic wygląda dramatycznie. Dla porównania: w Gromniku do tego dnia zgłosiło się 102 uczniów, w Zakliczynie – 68, a w Tuchowie – 49.
Zaniepokojenie sytuacją wyraził podczas dzisiejszej sesji radny powiatu tarnowskiego Marek Podraza.
– Bardzo jesteśmy zaniepokojeni słabym naborem w szkole w Ciężkowicach. Przeraża nas, iż tylko 10 dzieci zgłosiło chęć nauki w tej szkole. Obawiamy się, iż na skutek małej liczby dzieci w ogóle nie dojdzie do otwarcia nowego oddziału szkolnego w tej szkole – mówił radny, podkreślając, iż stawką może być nie tylko brak nowej klasy, ale choćby dalsze funkcjonowanie całej placówki.
Problem z naborem to jednak nie tylko kwestia liczby uczniów, ale także nakładów poniesionych na rozwój szkoły.
– Liczymy również pieniądze i widzimy tam, iż są olbrzymie wydane pieniądze na pracownię typu fryzjerska, typu kelnerska, gastronomiczna, a ona nijak nie będzie miała teraz możliwości uczenia i kształcenia tam dzieci – wskazuje Podraza.

Z analizy liczby zgłoszeń wynika, iż szkoła w Ciężkowicach cieszy się najmniejszym zainteresowaniem w całym powiecie. Lista chętnych w innych szkołach wygląda następująco: LO Tuchów – 49 uczniów, LO Wojnicz – 29, Gromnik – 102, Żabno – 26, Ryglice – 40, CKZiU Tuchów – 51, Zakliczyn – 68. Ciężkowice – tylko 9.
– Dane są bardzo niepokojące, dlatego iż większość dzieci, myślę iż ponad 90%, już zadeklarowało przystąpienie do dalszej edukacji i nie wskazują właśnie szkoły w Ciężkowicach – i to jest chyba problem dla nas radnych – dodał Podraza.
Według niego sytuacja była już omawiana na posiedzeniu komisji edukacji, a odpowiedzialność za obecny stan rzeczy powinna wziąć na siebie osoba odpowiedzialna za nadzór nad szkołami.
– Ja nie chcę wskazywać dokładnie kto, ale myślę, iż zarząd tutaj powinien się pochylić nad tym bardzo poważnie, a jest starosta odpowiedzialny za to, pan Tomasz Stelmach, w związku z tym powinien już dawno zadziałać, żeby coś w tym zakresie zrobić – mówi radny.

Słabe zainteresowanie uczniów szkołą w Ciężkowicach może być efektem wielu czynników: demografii, konkurencji ze strony innych placówek, braku odpowiedniej promocji, czy też – jak sugerują niektórzy radni – problemów z zarządzaniem szkołą.
Zarząd powiatu jeszcze nie odniósł się oficjalnie do tej sprawy. czasu w reakcję jednak nie pozostało wiele – decyzje o sformowaniu klas pierwszych będą musiały zapaść już niebawem.
Na razie pozostaje jedno: niepokój o przyszłość szkoły średniej w Ciężkowicach.
(Smol)