„Nintendo jest dla dzieci” to kiepski sposób na zamknięcie dyskursu

cyberfeed.pl 1 miesiąc temu


Nie jest tajemnicą, iż ludzie w każdym wieku kochają produkty Nintendo — konsole, gry, franczyzy i tak dalej. Prawdopodobieństwo, iż zobaczysz dorosłego mężczyznę ubranego w kostium Mario w Halloween jest tak samo duże, jak w przypadku 3-latka. Przezroczystość liczba sprzedanych konsol Switch odkąd premiera sugeruje, iż w te gry nie mogą grać tylko dzieci, nie wspominając już o mnóstwie treści na temat takich gier Legenda Zeldy: Breath of the Wild stworzone przez i dla dorosłych. A jednak, gdy przychodzi czas na krytykę gry Nintendo, takiej jak ta niedawno wydana Echa Mądrościczęsto na pierwszy plan wysuwa się ten odwieczny argument: „Gra Jest w końcu dla dzieci.

Z mojego doświadczenia wynika, iż ​​tego stwierdzenia najczęściej używa się, aby odrzucić krytykę, która jest być może zbyt szczegółowa lub nastawiona na narzekanie, jak na przykład moje Koktajle Zeldy w środku Echa Mądrości wywołać kulturę diety. Założenie, iż gry Nintendo są przeznaczone dla dzieci, jest samo w sobie błędne i nie sądzę, iż odzwierciedla to, co według twórców gier i konsumentów cenią. Poza tym, dlaczego nie mielibyśmy dbać o najdrobniejsze szczegóły gry, w którą będą grać nasze dzieci? (To także argument słomkowy i może także trochę pochopnego uogólnienia, jeżeli lubisz błędy logiczne.)

To powszechne uogólnienie na temat gier Nintendo nawiązuje do leniwego i nieprawdziwego poglądu wielu amerykańskich widzów: wszystko, co animowane, jest przeznaczone wyłącznie dla dzieci. Ale przynajmniej ta opinia wypadła z łask w amerykańskim dyskursie obok wzrost popularności anime w USA. oraz programy animowane przeznaczone wyłącznie dla dorosłych, np BoJacka Horsemana I Łucznik.

71% Amerykanów gra w gry wideo, a większość z nich ma 45 lat lub więcej

Ale ta poprawka nie dotarła jeszcze do gier. Do dziś większość nagłówków związanych z grami w publikacjach głównego nurtu koncentruje się na zagrożenia i/lub korzyści płynące z gier dla rozwijających się umysłów. Dopiero w ciągu ostatniej dekady starsze firmy medialne których czytelnicy są zdecydowanie doroślipodobnie jak The New York Times i The Washington Post, uruchomiły rozbudowane sekcje dotyczące gier (choć te sekcje nie zawsze się powtarzały). Niejednokrotnie, gdy opowiadałem nieznajomemu o mojej pracy jako dziennikarza zajmującego się grami, odpowiadali, czy pozwalają swoim dzieciom grać w gry wideo, czy nie. Należy zauważyć, iż nic z tego nie odzwierciedla rzeczywistości – poinformowała o tym we wtorek Circana 71% Amerykanów gra w gry wideoa większość z nich ma 45 lat i więcej.

Jeśli chodzi o Nintendo, część tego spostrzeżenia jest słuszna. W porównaniu do przeciętnej gry wydanej przez Sony lub Microsoft, każda gra wydana przez Nintendo z większym prawdopodobieństwem będzie odpowiednia również dla dzieci, a marketing Nintendo jest wypełniony jasnymi kolorami, postaciami chibi i prostym pismem. Większość gier własnych lub dostępnych wyłącznie na Nintendo ma ocenę E dla wszystkich (Mario kontra Donkey Kong), E10+ dla wszystkich od 10 roku życia (Echa Mądrości) lub T dla nastolatka (Kroniki Xenoblade 3). Tytuły z oceną M, np Emio – Uśmiechnięty Człowiek i seria Bayonetta są rzadkie.

Ale faktem jest, iż nic w marketingu Nintendo nie mówi, iż jej gry są skierowane specjalnie do dzieci, a choćby młodych dorosłych. Kiedy zapytałem Nintendo, dla kogo tak naprawdę są przeznaczone jego gry, firma odpowiedziała tak: „Mamy nadzieję, iż nasze gry sprawią euforia jak największej liczbie osób, niezależnie od wieku, kultury i doświadczenia w grach”.

Co więcej, to, iż gry Nintendo są odpowiednie dla dzieci, nie oznacza, iż ​​są nieodpowiednie dla dorosłych – ani iż są łatwe. Argument „ta gra jest dla dzieci” był również używany (przeze mnie i innych), aby umniejszać wiedzę gracza. Z pewnością wychwalałem swoje własne sukcesy Mario Kart 8 Lub Łzy Królestwatylko po to, by po mojej euforii powiedzieć coś w stylu: „Gratulacje dla mnie; Potrafię pokonać grę stworzoną dla dzieci”. Przepraszam moje dawne ja. To nie tak, iż uważam, iż którakolwiek z tych gier jest koniecznie trudna. Rzecz w tym, iż postrzeganie gry jako łatwej nie oznacza, iż ​​jest przeznaczona dla dzieci — a trudność jest całkowicie subiektywną koncepcją, która czasami zmienia się w zdolność. (Widzimy to także w innych aspektach życia — tak zwany „łatwy” szlak spacerowy w parku jest często jedynym szlakiem dostępnym dla wózków inwalidzkich. Dlaczego nie nazwać go po prostu „dostępnym” i pozostawić decyzję wędrowcom czy jest to dla nich łatwe, czy nie?)

Niezależnie od tego, jak zostanie użyty, ten argument to świetny sposób na delegitymizację pewnego sektora gier – sektora często zdominowanego przez graczy, którzy nie są dorosłymi mężczyznami. Być może dzieje się tak po części dlatego, iż Nintendo Switch odniosło taki sukces, iż stało się głównym nurtem — nawiązuje do niego refren utworu „Espresso” Sabriny Carpenter. Jego przenośny charakter sprawia, iż ​​jest dostępny także dla szerszego grona odbiorców, a jego cena jest przystępna w porównaniu z komputerem do gier.

Switch ma znacznie przewyższyła sprzedaż zarówno PlayStation 5, jak i Xbox Series X mimo to jest znacznie słabszy od obu tych maszyn. Raport Circany również to odzwierciedla większość dorosłych biorących udział w grach to kobietyi już wcześniej informował, iż większość właścicieli Switcha to kobiety. A kiedy nowa grupa demograficzna zaczyna przejmować na własność coś, co wcześniej wydawało się ekskluzywnym klubem, ci, którzy nie chcą dzielić przestrzeni kosmicznej, atakują sposób aby ci nowicjusze się zaangażowali. Szczególnie w przypadku kobiet grających w gry często wygląda to na oznaczanie preferowanych przez nich konsol i gier jako niepoważnych, swobodnych i niepoważnych – na przykład twierdzenie, iż Nintendo i jej gry są przeznaczone tylko dla dzieci.

Czy to jest Przejście dla zwierząt: nowe horyzonty, Legenda Zeldy: Echa MądrościLub Mario i Luigi: BraterstwoNintendo ostatecznie potwierdziło, iż jego gry są naprawdę przeznaczone dla wszystkich, ale co ważniejsze, są dla nich ktokolwiek. Co więcej, gdyby Nintendo było tylko dla dzieci, czy wszyscy, którzy z nim dorastaliśmy, nie poszliby już dalej?



Source link

Idź do oryginalnego materiału