"No to smacznego!" to karciana gra licytacyjna
przeznaczona jest dla 2 - 4 graczy od 8 lat.
Wszyscy gracze licytują jednocześnie.
Grę zgłaszam do projektu GRAJMY!
Zgodnie z nazwą to gra o jedzeniu ;-)
W za dużym pudełku znajdują się:
instrukcja, woreczek na klejnoty,
20 kolorowych klejnotów,
1 karta ceny klejnotów,
13 kart dań.
Ilustracje Magdaleny Markowskiej
kuszą, ale bardzo ekskluzywne nazwy dań...
nic mi nie mówią ;-p
Licytacja toczy się zawsze tylko o jedną kartę z daniem,
Licytujący wykładają zakryte kryształki,
których aktualna wartość widoczna jest na karcie klejnotów.
A cena tych klejnotów zmienia się po każdej licytacji.
Każda karta ma ilustrację, nazwę i typ potrawy
oraz swoją wartość punktową - istotną na koniec gry.
Niektóre karty mają tzw. zdolności specjalne,
które (po zdobyciu karty) można wykorzystać w dalszej rozgrywce.
Niektóre z tych zdolności są bardzo przydatne, inne... bezużyteczne
(bo dotyczą karty dan, która już była licytowana - co jest irytujące!).
Wygrywający zyskuje daną kartę,
ale traci klejnoty, których użył do licytacji.
Przegrani nie tracą klejnotów,
a kto licytował tzw. pustą ręką - zyskuje klejnot.
Lepiej więc licytować, czy może nie?
Pozbyć się klejnotów, czy raczej zyskać?
Lepiej licytować danie wyżej punktowane, czy z "dobrą" zdolnością?
Gra kończy się po 12 licytacjach.
Zwycięzcą zostaje zdobywca największej liczby punktów z kart dań.
Dwuosobowe rozgrywki nie porywają, ale da się tu stosować jakieś strategie.
Nieco ciekawsze są licytacje przy większej liczbie graczy,
ale wtedy gra jest bardziej nieprzewidywalna ;-)
Rozgrywki są krótkie.
Losowość jest spora.
Ilustracje są piękne.
To tyle ;-)
Grę zgłaszam do projektu GRAJMY!
Inne zgłoszenia znajdziecie na blogu GRAJMY!
.
