Na mapie Zielonej Góry pojawiła się nowa bachantka. „Zdrowitka”, bo tak ma na imię, stanęła przy wejściu do Szpitala Uniwersyteckiego przy ul. Wazów.
Jak zdradza rzeźbiarz Artur Wochniak, autor figury – podczas tworzenia inspirował się Larą Croft – postacią znaną z gry Tomb Raider.
Nasza bachantka nie jest wojowniczką, która strzela z łuku czy z karabinu, natomiast jej orężem jest wielka strzykawa. Dzierży tę strzykawę jako taki atrybut pielęgniarski. Poza tym oczywiście ma czepek, ma strój pielęgniarski, jest atrakcyjną kobietą. Ma budzić radość, śmiech, troszeczkę satyry, troszeczkę dowcipu.
– Zdecydowaliśmy się na bachantkę, bo większość naszych pracowników to kobiety – mówi Marek Działoszyński, prezes lecznicy.
Bardzo się cieszę, bo to kolejny element takiej tradycji zielonogórskiej. Na wesoło, asystentka bachusa musi być wesoła. Bachus to symbol trochę rozpusty, trochę miłości, trochę wina. Myślę, iż to wszystko tutaj się znajduje w tym projekcie. Myślę, iż będzie cieszyć oko i zachęcać turystów do tego, żeby odwiedzać to miejsce.
Bachantka powstała z okazji jubileuszu 80-lecia Szpitala Uniwersyteckiego.
