REKLAMA
Kiedy jakiś czas temu zapytaliśmy naszych czytelników, czy zmiany w podstawie programowej są potrzebne, odpowiedzi nie pozostawiały złudzeń. W kolejnym artykule zapytaliśmy już o konkrety, a mianowicie, co powinno się zmienić w nauczaniu języka polskiego. Nasi czytelnicy udzielili szczerych odpowiedzi.
Zobacz wideo
Dr Iga Kazimierczyk: Zmiany nie zaszły, rozgoryczenie jest bardzo duże
Zmiany w szkołach na języku polskim są potrzebne? Nasi czytelnicy nie mają wątpliwościPrzy okazji publikacji artykułu: "Nowa lista lektur szkolnych. Barbara Nowacka zapowiedziała zmiany jeszcze w czerwcu", spytaliśmy naszych czytelników o to, co powinno się zmienić w nauczaniu języka polskiego. Ponad połowa ankietowanych, a dokładnie 52 proc. czyli 582 czytelników przyznało, iż na lekcjach języka polskiego powinno być "więcej tekstów użytkowych i samego użycia języka, a mniej literatury". Zupełnie inne zdanie ma 24 proc., czyli 262 internautów. Ci uważają, iż "lektury szkolne powinno się zostawić, a dołożyć teksty użytkowe, np. Konstytucję". 19 proc., a dokładnie 213 osób uważa, iż "żadnych zmian nie trzeba, jest dobrze tak, jak jest". Tylko 52 czytelników nie ma zdania na ten temat.Zmiany w kanonie lektur są wręcz potrzebne? Oto opinia naszych czytelników Edziecko, screen Warto zaznaczyć, iż głosów wciąż przybywa, jednak już z tych opinii można wysunąć pewne wnioski. Rodzice martwią się o los swoich dzieci i chcieliby, aby podstawa programowa z języka polskiego uległa zmianie.
Zmiany w szkołach. Podstawa programowa ma być zredukowana Ministerka przekonywała, iż gdy zmusza się młodzież do czytania całości lektur, wtedy czytają "bryki". Jak się okazuje, padła choćby śmiała propozycja, aby z listy lektur usunąć "Chłopów" Reymonta. Tak się jednak nie stało, o co wnioskowała sama Nowacka. Uważam, iż to ważna lektura (...). Będą "Chłopi" we fragmentach, będzie "Potop" we fragmentach- poinformowała i dodała, iż z "Panem Tadeuszem" Adama Mickiewicza będzie "wszystko dobrze". "Lista lektur była gigantyczna i niestety nieczytana. Były pewne pomysły indoktrynacyjne, na przykład w ostatnich latach powkładano poezję niejakiego (Jarosława Marka) Rymkiewicza. Eksperci bardzo rekomendowali usunięcie. Podpisałam dokument, gdzie pan Rymkiewicz czy pan (Jacek Józef) Dukaj się nie pojawiają" - mówiła.