Rada nadzorcza Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej w Świdnicy wybrała nowego prezesa zarządu spółki, którym została Magdalena Ryglicka. Decyzję o jej wyborze podjęto „z uwagi na duże doświadczenie w sferze prowadzenia dużych inwestycji i pozyskiwania środków zewnętrznych”.
fot. MZEC Świdnica– Magdalena Ryglicka jest absolwentką Uniwersytetu Szczecińskiego na kierunku administracja, ukończyła studia podyplomowe z zakresu nowoczesnego zarządzania kadrami na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Ma licencjat z języka francuskiego oraz certyfikat trenera biznesu, uczestniczyła też w licznych kursach i szkoleniach m.in. z zarządzania finansami dla kierowników projektów i budżetowania projektów – informuje Witold Tomkiewicz, rzecznik spółek miejskich.
– W swojej karierze zawodowej 7 lat poświęciła na zarządzanie w sferze samorządu terytorialnego prowadząc miedzy innymi inwestycję budowy kompleksu basenów odkrytych o wartości 26 mln zł od przygotowania postępowania przetargowego poprzez nadzór nad realizacją prac projektowych i budowlanych, kooperacja z generalnym wykonawcą po prace odbiorowe i uruchomienie obiektu. Zarządzała też inwestycjami w zakresie OZE. Bardzo cenne jest jej doświadczenie w sferze finansów: ma na koncie przeprowadzenie programu emisji obligacji o wartości 21 mln zł oraz zarządzanie finansami w spółkach komunalnych. Przez ostatnich pięć lat, do 14 października 2024 stała na czele Zarządu Strefy Aktywności Gospodarczej Sp. z o.o. w Legnicy – wylicza Tomkiewicz.
– Rada Nadzorcza MZEC zdecydowała się powołać p. Magdalenę Ryglicką na stanowisko Prezesa Zarządu z uwagi na duże doświadczenie w sferze prowadzenia dużych inwestycji i pozyskiwania środków zewnętrznych – atrybuty, które są w tej chwili najważniejsze wobec wyzwań czekających MZEC w najbliższych dniach, miesiącach, latach – podkreśla rzecznik.
Ryglicka objęła fotel prezesa Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej w Świdnicy po odwołanym pod koniec września 2024 roku Jacku Piotrowskim. – Generalnie pan Piotrowski jest człowiekiem, który od 2 lat ma uprawnienia emerytalne, więc to wcześniej czy później miało nastąpić. To też jakby potrzeba większej dynamiki w spółce. Mamy do czynienia z transformacją energetyczną, a spółka wymaga bardziej energicznych działań i z tego można wnioskować, iż będą postępowały prace związane z transformacją, bo trochę młodsze osoby wezmą to w ręce – tłumaczył wówczas przewodniczący rady nadzorczej MZEC Tomasz Kurzawa.
/mn/
