Nowe deklaracje w szkołach – rodzice muszą zdecydować. Nauczyciele mają mieszane uczucia

mamadu.pl 3 tygodni temu
W szkołach rozpoczęła się nowa procedura – rodzice uczniów muszą wypełnić deklaracje dotyczące uczestnictwa ich dzieci w zajęciach z edukacji zdrowotnej. Choć decyzja należy do nich, niektóre kwestie związane z tym przedmiotem wciąż budzą wątpliwości i nie zostały jeszcze do końca wyjaśnione. Jakie zmiany czekają uczniów?


Edukacja zdrowotna – dlaczego jest tak ważna?


Edukacja zdrowotna to przedmiot, który ma na celu wyposażenie dzieci i młodzieży w


wiedzę o tym, jak dbać o swoje zdrowie, jakie nawyki są korzystne, a jakie szkodliwe, oraz jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych związanych z kondycją fizyczną i psychiczną. W dzisiejszym świecie, w którym dzieci narażone są na wiele wyzwań – zarówno tych fizycznych, jak i emocjonalnych – taka edukacja jest nieoceniona. Im wcześniej zaczniemy, tym łatwiej będzie młodym ludziom w przyszłości podejmować odpowiedzialne decyzje dotyczące zdrowia.

Temat wprowadzenia przedmiotu edukacja zdrowotna wzbudzał jednak kontrowersje i nie ma co się dziwić – kwestia dotycząca wychowania młodego pokolenia budzi emocje w każdym kraju. Początkowo planowano, by ten przedmiot był obowiązkowy, co nie spotkało się z jednomyślnością. Politycy opozycji krytykowali pomysł, zauważając, iż narzucenie tego typu zajęć na wszystkich uczniów to za daleki krok. Z kolei szef

rządu, Donald Tusk, wyraził swoje przekonanie, iż lepiej postawić na dobrowolność i dać rodzicom wybór, czy chcą, by ich dziecko uczestniczyło w takich zajęciach.

Co ostatecznie postanowiono?


Po wielu dyskusjach, które miały miejsce w rządzie, decyzja zapadła. Zgodnie z lutowym


rozporządzeniem ministra edukacji narodowej, edukacja zdrowotna od roku szkolnego 2025/2026 będzie przedmiotem nieobowiązkowym, a szkoły będą mogły prowadzić zajęcia we wszystkich klasach, w których do tej pory odbywały się lekcje wychowania do życia w rodzinie.

Choć nie będzie to obowiązkowy element programu nauczania, przedmiot ten stanowi istotny krok w kierunku edukacji młodzieży w zakresie dbania o zdrowie – a przecież zdrowie to jedna z najważniejszych rzeczy, które powinniśmy chronić przez całe życie.

Deklaracje dotyczące edukacji zdrowotnej – co to oznacza dla rodziców?


W związku z wprowadzeniem edukacji zdrowotnej do szkół rodzice muszą teraz wypełniać specjalne deklaracje, które będą dotyczyły udziału ich dzieci w tych zajęciach. Chodzi o to, by szkoły mogły przygotować się do organizacji lekcji – wiedząc, ilu uczniów wyraziło chęć uczestniczenia w takich zajęciach. Deklaracja jest dobrowolna i nie oznacza obowiązkowego udziału w lekcjach, ale pozwala dyrekcji na zaplanowanie, jak będą wyglądały zajęcia w nadchodzącym roku szkolnym.

W praktyce oznacza to, iż rodzice dostali formularze, które muszą wypełnić – albo


decydują się na zapisanie dziecka na edukację zdrowotną, albo wybierają, by ich dziecko nie brało w niej udziału. Jak wynika z relacji rodziców, dla wielu osób decyzja o tym, czy zapiszą swoje dziecko, nie jest łatwa. W Lublinie, gdzie rodzice musieli podjąć decyzję w tej sprawie, ojciec jednej z piątoklasistek przyznał w rozmowie z portalem radiozet.pl, iż szkoła chce wiedzieć, ile osób będzie uczęszczało na zajęcia, by móc odpowiednio je zaplanować. Część rodziców zdecydowała się na zapisanie swoich dzieci, inni postanowili nie brać w tym udziału. Wszystko to pozwala na elastyczne dopasowanie zajęć do rzeczywistego zainteresowania, bez zmuszania nikogo do uczestnictwa w tych lekcjach, jeżeli nie chcą.

Nauczyciele mają mieszane uczucia


Z opinią na temat nowych zajęć zdrowotnych, w tym wątku seksualności, zgadza się


Małgorzata Pucułek, dyrektorka LXV LO im. Bema w Warszawie. Zauważa w rozmowie z portalem radiozet.pl, iż zbyt duża część dyskusji na ten temat koncentrowała się na seksualności, a to tylko jeden z wielu obszarów edukacji zdrowotnej. Choć nie prowadziła rozmów z rodzicami na temat tych zajęć, przewiduje, iż podobnie jak w przypadku wychowania do życia w rodzinie, część uczniów nie będzie zainteresowana, by brać w nich udział. Z doświadczeń związanych z lekcjami WDŻ, które były fakultatywne, wynika, iż nie zawsze przyciągają one dużą liczbę chętnych. W szkołach średnich, szczególnie w dużych miastach, uczniowie wolą wcześniej wrócić do domu niż iść na dodatkową lekcję.

Podobnie jak dyrektorzy szkół, nauczyciele wciąż nie mają pełnej jasności co do szczegółów organizacji zajęć. Z kolei, dyrektorzy szkół rozważają, czy zajęcia zdrowotne będzie można wpisać do regularnego planu lekcji, aby zwiększyć frekwencję.

Co ja o tym myślę?


Osobiście uważam, iż edukacja zdrowotna to bardzo istotny temat, który powinien być obecny w szkołach, ale muszę przyznać, iż rozumiem wątpliwości rodziców i nauczycieli. Zdrowie psychiczne, fizyczne i społeczne dzieci to kwestia, którą warto poruszać już od najmłodszych lat, bo to wtedy kształtują się ich postawy i nawyki. Z drugiej strony, najważniejsze jest, aby ta edukacja była dobrze zorganizowana i wprowadzana w sposób, który nie wzbudzi niepotrzebnych kontrowersji. Uważam, iż jeżeli zajęcia będą prowadzone w sposób profesjonalny i odpowiedzialny, to mogą przynieść dzieciom realne

korzyści.

Idź do oryginalnego materiału