Nowe zasady ortografii bez słownika? W szkołach może być chaos

warszawawpigulce.pl 1 godzina temu

Od 1 stycznia 2026 roku w szkołach zaczną obowiązywać nowe zasady ortografii – największa zmiana od niemal stu lat. Brak nowego słownika i starych podręczników budzi obawy o chaos, dlatego nauczyciele zapowiadają okres przejściowy i „taryfę ulgową” dla uczniów.

Fot. Pixabay

Od 1 stycznia rewolucja w szkołach. Nowe zasady ortografii bez słownika

Od 1 stycznia 2026 roku w polskich szkołach zacznie obowiązywać jedenaście zmian w zasadach ortografii, przyjętych przez Radę Języka Polskiego. To największa reforma pisowni od niemal stu lat, bo od 1936 roku. Choć zmiany mają uporządkować i uprościć język, ich wprowadzenie wywołuje spore zamieszanie wśród nauczycieli i uczniów. Główny problem? Brak nowego słownika ortograficznego, który ma być gotowy dopiero za około rok.

Nauka według nowych zasad, ale ze starych podręczników

Nowe reguły będą obowiązywać od początku 2026 roku, jednak szkoły nie otrzymają od razu nowych materiałów dydaktycznych. Podręczniki i zeszyty ćwiczeń do języka polskiego zostały przygotowane zgodnie ze starą ortografią. Poloniści i uczniowie będą więc musieli korzystać z reguł opublikowanych na stronie internetowej Rady Języka Polskiego, co w praktyce oznacza naukę „w okresie przejściowym”.

Brak jasnych wytycznych budzi obawy o nierówne podejście w szkołach. Część nauczycieli może rygorystycznie poprawiać prace, inni będą traktować nowe zasady bardziej elastycznie.

„Będę jak policjant” – nauczyciele zapowiadają taryfę ulgową

Adam Ejnik, polonista ze szkoły podstawowej w Żurominie, zapowiada, iż nie zamierza karać uczniów za stosowanie starej pisowni. — Będę postępował jak policjant po zmianie przepisów ruchu drogowego. Najpierw pouczenie, bez konsekwencji — tłumaczy.

Nauczyciel deklaruje, iż będzie zaznaczał błędy zielonym kolorem i wskazywał, jaka reguła aktualnie obowiązuje, ale nie będzie obniżał ocen. Takie podejście ma obowiązywać co najmniej do końca roku szkolnego. Zdaniem polonistów okres przejściowy jest nieunikniony i wymaga cierpliwości zarówno od nauczycieli, jak i uczniów.

Obawy przed chaosem i „samowolką”

Niepewność budzi brak jednolitych instrukcji dla szkół. Istnieje ryzyko, iż w jednej klasie nowa pisownia będzie traktowana surowo, a w innej – całkowicie ignorowana. Dodatkowym problemem są ćwiczenia ortograficzne, które opierają się na zasadach, które formalnie przestaną obowiązywać.

Nauczyciele zwracają uwagę, iż do tej pory nie otrzymali informacji o terminach wymiany podręczników ani o wsparciu metodycznym w okresie przejściowym.

Ważna decyzja CKE w sprawie egzaminów

Kluczowy komunikat wydała Centralna Komisja Egzaminacyjna. Jak poinformował jej dyrektor, w latach 2026–2030 na egzaminie ósmoklasisty, maturze oraz egzaminach eksternistycznych akceptowane będą zarówno stare, jak i nowe zasady ortografii. Dopiero od 2031 roku nowe reguły staną się jedynymi obowiązującymi.

To oznacza, iż uczniowie nie muszą obawiać się, iż zmiany ortograficzne wpłyną negatywnie na ich wyniki egzaminacyjne w najbliższych latach.

Prof. Miodek apeluje o spokój

Prof. Jan Miodek, językoznawca i członek Rady Języka Polskiego, apeluje do nauczycieli o rozsądek. Zachęca, by dać uczniom czas na oswojenie się z nowymi zasadami i nie reagować nadmiernie na błędy.

Podkreśla też, iż nie wszystkie uchybienia mają taką samą wagę. Jego zdaniem błędy wynikające z nowych, umownych reguł są mniej istotne niż te, które przeczą podstawowym zasadom języka.

Przed szkołami trudny rok

Zmiany w ortografii mają w założeniu uprościć język i ujednolicić zasady zapisu, ale początkowo przyniosą sporo wyzwań. Rok 2026 będzie dla szkół okresem adaptacji, w którym najważniejsze okażą się elastyczność nauczycieli, jasna komunikacja i cierpliwość wobec uczniów.

Jedno jest pewne: od stycznia w zeszytach uczniów i na marginesach prac pojawi się wiele zielonych dopisków zamiast czerwonych kartek.

Idź do oryginalnego materiału