Nowy pomysł Nowackiej wzburzył nauczycieli przedszkoli

tygodnikprogram.com 7 godzin temu

Barbara Nowacka

Plany Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczące ułatwienia dostępu do zawodu nauczyciela przedszkola wywołały falę oburzenia wśród pedagogów. Resort kierowany przez Barbarę Nowacką chce dopuścić do pracy z dziećmi osoby bez kierunkowego wykształcenia pedagogicznego. Nauczyciele mówią o upokorzeniu i dewaluacji ich zawodu.

Nowe przepisy mają umożliwić zatrudnienie w przedszkolach osób bez dyplomu magistra pedagogiki przedszkolnej, jeżeli zgodę wyrazi kurator, a decyzję podejmie dyrektor placówki. Resort tłumaczy zmiany koniecznością uzupełnienia braków kadrowych. Nauczyciele jednak stanowczo protestują.

– Czuję się, jakby MEN zmianą przepisów napluło mi w twarz i zrównało moje kompetencje z kompetencjami niani czy animatorki imprez – napisała jedna z nauczycielek na forum internetowym.

– To kolejne upokorzenie w tym roku szkolnym – komentuje dr Zuzanna Jastrzębska-Krajewska, nauczycielka i terapeutka znana w sieci jako Pani Zuzia. – Zamiast szukać rozwiązań systemowych, ministerstwo sięga po ludzi z przypadku, którzy mogą mieć dobre chęci, ale nie mają przygotowania.

Pedagodzy: to odbije się na dzieciach

Nauczyciele podkreślają, iż zmiany są nie tylko niesprawiedliwe wobec osób, które latami zdobywały kwalifikacje, ale również mogą zaszkodzić dzieciom. Ich zdaniem praca w przedszkolu wymaga nie tylko serca, ale i profesjonalnego przygotowania – psychologicznego, metodycznego i dydaktycznego.

– W przedszkolach rzeczywiście brakuje nauczycieli, ale to się niedługo zmieni – przypomina Robert Górniak, twórca edukacyjnego projektu Dealerzy Wiedzy. – Nadchodzący niż demograficzny sprawi, iż liczba dzieci się zmniejszy. Tymczasem lepszym i bardziej odpowiedzialnym rozwiązaniem byłoby dopuszczenie do pracy studentów po trzecim roku pedagogiki, którzy już posiadają podstawową wiedzę i są w trakcie praktyk.

Petycja i sprzeciw środowiska

W sieci pojawiła się petycja wzywająca minister Barbarę Nowacką do wycofania się z proponowanych zmian. Podpisało ją już ponad 11 tysięcy osób, a liczba ta stale rośnie.

Nauczyciele podkreślają, iż ich zawód od lat traci na prestiżu, a takie działania tylko pogłębiają kryzys. – Problemem nie jest brak kandydatów, ale niska atrakcyjność zawodu – podkreślają. – Potrzebujemy reformy, a nie prowizorki.

Na podst. i.Pl

Idź do oryginalnego materiału