A w XXI wieku skin care wymaga wiedzy, całego arsenału produktów kosmetycznych i zasobnego portfela. Już choćby nie mówimy o pielęgnacji skóry, zauważcie, a właśnie o skin care. Najlepiej koreańskim, wiadomo. I czego my tu nie mamy? Olejek do demakijażu, coś delikatnego do mycia twarzy, tonik, kwas hialuronowy, najlepiej wszystko nakładane w 7 warstwach i o pierwszym brzasku.
Pokolenie alfa dba o skórę
Rytuały pielęgnacyjne szczególnie upodobały sobie właśnie osoby młode. choćby bardzo młode, bo już te z pokolenia alfa, czyli urodzone po 2010 roku. Kremy do twarzy, pianki, hydrolaty, mgiełki do ciała – to wszystko to teraz must have nastolatki już w szkole podstawowej. Na szczęście dermatolodzy uspokajają: ten trend jest może i kosztowny (dla rodziców), ale nie jest szkodliwy (dla dzieci), o ile te używają kosmetyków przeznaczonych dla młodej skóry.
Dlaczego coraz młodsze dziewczynki interesują się pielęgnacją skóry? Odpowiedzi szukajmy na Instagramie, YouTube i TikToku. "Wiele dzieci z pokolenia alfa staje się ekspertami w dziedzinie toników, kremów nawilżających i filtrów przeciwsłonecznych. Chcąc naśladować nastolatków, których oglądają w mediach społecznościowych, niektórzy wiedzą więcej o składnikach tych produktów niż ich rodzice" – czytamy na businessinsider.com. I to prawda, o czym brutalnie przekonała się moja znajoma, ta od 14-latki pytającej o skin care.
Eksperci są zdania, iż fascynacja skin care to także pokłosie pandemii i lockdownu. Gdy nie było potrzeby się malować, bo i tak siedzieliśmy pozamykani w swoich domach, więcej uwagi zaczęliśmy przykładać do dbania o skórę. Masaż na sucho? Poproszę! Serum pod oczy? Pewnie! Joga twarzy? Po stokroć tak! Nie wiesz, jak się za to zabrać? Spokojnie, na TikToku już 9-latki mogą ci to wytłumaczyć.
Nie zapomnijmy o włosach!
Poza pielęgnacją twarzy, dziewczyny, i to już te 11- i 12-letnie, dużo uwagi poświęcają też włosom. Producenci kosmetyków do włosów zbijają kokosy – zapomnij o szamponie, odżywce, ewentualnie masce.
Teraz trzeba mieć wcierki, odżywki do mycia włosów, odżywki bez spłukiwania, sera, olejki, spreje, stylizatory wygładzające włosy, aktywatory skrętu. I nie, jeden szampon lub jedna odżywka nie wystarczą: to zbrodnia przeciwko równowadze PEH! Innymi słowy: ogarnij proteiny, emolienty i humektanty, jeżeli chcesz świadomie dbać o włosy…
A rodzice liczą pieniądze
Zestawy kosmetyków dla 11-latki zamiast lalki pod choinkę? Współczesnych rodziców takie prośby już nie dziwią. Na listach świątecznych życzeń córek moich znajomych obiektem pożądania, oprócz produktów do pielęgnacji, jest też... minilodówka na kosmetyki. Dziewczynki te mają od 11 do 16 lat.
Branża beauty jeszcze nigdy nie zarabiała tak dużo na dzieciach. Kosmetyki dedykowane dzieciom i młodym nastolatkom zajmują coraz więcej miejsca na drogeryjnych półkach, a specjalne zestawy do skin care dla dziewczynek będą przed świętami wyprzedawać się jak świeże bułeczki. Młodzież masowo taguje też nazwy marek kosmetycznych przy filmikach ze swoimi listami życzeń prezentowych, które wrzucają na TikToka.
Zyski czerpią znane marki, ale też influencerzy z branży beauty. Jak informuje CNBC, roczne wydatki na pielęgnację skóry kosmetykami z wyższej półki wzrosły w latach 2019–2022 z 6,6 mld dol. do 8 mld dol. Z kolei masowa sprzedaż produktów do pielęgnacji wzrosła z 7,8 mld dol. do 9,2 mld dol.
W ankiecie przeprowadzonej w USA wśród nastolatków (średnia wieku 15,7 lat) wynika, iż w tej grupie wiekowej średnie wydatki na kosmetyki do pielęgnacji skóry tej jesieni wzrosły o 19 proc. w porównaniu do poprzedniego roku.
Aktualnie dużym szałem są mgiełki zapachowe do ciała i kosmetyki do wieczornej i porannej rutyny pielęgnacyjnej twarzy. Czego? Zapytajcie nastoletnich córek lub sprawdźcie na TikToku!