Miłość, jaką żywimy do naszych dzieci, jest cenną własnością, a także potężnym kompasem. Miłość – nie zmartwienia i lęki i nie nawyki zachowania i kontroli. Miłość, od której wyruszyliśmy w tę podróż, jest tym, co pozwala nam zaufać sobie jako rodzicom. To z niej wyrasta i rozwija się możliwość zaufania naszym dzieciom. Gdy pozwolimy tej miłości prowadzić nas na każdym kroku, pojawia się chęć słuchania w inny sposób: żywy, twórczy i ukierunkowany. Ten nowy sposób słuchania umożliwia nam znalezienie odpowiedzi, które uleczą każdą trudność, tam w dole i wewnątrz nas, w relacjach między nami a naszymi dziećmi. Możemy wyostrzyć i zintensyfikować ten sposób słuchania, aby usłyszeć, o co tak naprawdę proszą nas nasze dzieci, i odpowiedzieć na ich podstawowe prośby (Orr 2020, s. 30).
W niektórych wypadkach rodzicielstwo staje się obowiązkowym projektem, który musi pójść zgodnie z planem. Dlaczego tak jest?
Gdy zostajemy rodzicami, chcemy zmieniać rodzicielstwo, doświadczać przyjemności, dbać o wolność myślenia, wypowiedzi i i wyborów. jeżeli nasze dzieciństwo było piękne, chcemy przekazywać to piękno dalej. jeżeli było trudne, pełne przemocy, traumatyczne – robimy wszystko, by odciąć nas od całego zła, by nigdy nie musiały doświadczać go nasze dzieci. I choć staramy się z całych sił, rzadko udaje nam się to zrobić. Myślimy, iż cały problem jest w nas, ale nie jest to prawda. Problemem jest gruba i twarda skorupa, która od tysięcy lat stanowi podstawę rodzicielstwa. Jest tak twarda, iż nie ma w niej miejsca na delikatność, empatię, zrozumienie, szacunek. Dobrze jej za to z ocenianiem i strachem – z pozoru niezawodnymi rodzicielskimi narzędziami, z którymi można wiele osiągnąć. jeżeli jednak bardzo chcemy, nie musimy po sięgać.
Ujrzeć własne dziecko w całej jego istocie – oto cud rodzicielstwa
Możemy patrzeć na własne dziecko jak na niezwykłego gościa, którego to my zapraszamy do naszego świata. Możemy je wspierać, cieszyć się razem z nim, doświadczać, uczyć się wszystkiego na nowo. Możemy uczyć się od niego bezwarunkowej miłości, niewinności i otwartości na świat. Możemy w końcu zobaczyć, iż rodzicielstwo – choć tak trudne – to prawdziwy cud. Przekonuje nas o tym Shai Orr, terapeuta rodzinny, twórca podejścia Miraculous Parenting (pol. cud rodzicielstwa). Słowa, które przytoczyliśmy na samym początku, wyszły spod jego pióra, choć – zwłaszcza jeżeli czytaliście wydane przez Natuli przewodniki „Cud rodzicielstwa” i „Dzieciństwo rodziców” – wiecie, iż tak naprawdę wypływają one z głębin traumatycznych doświadczeń dzieciństwa i pięknych, budujących doświadczeń rodzicielstwa. O tych głębinach Shai Orr pisze przede wszystkim w pierwszej wymienionej przez nas książce. Pisze też o prośbach, które kierują do nas dzieci.
„Cud rodzicielstwa” Shaia Orra – przewodnik, który zrewolucjonizował współczesne rodzicielstwo
Tak jak siedem jest czakr, tak i siedem jest próśb. Shai Orr zwraca się do nas słowami wszystkich dzieci, wypowiada niewypowiedziane prośby. Sam „Cud rodzicielstwa” nie ma jednak nic wspólnego z rodzicielskimi poradnikami, które gwarantują szybkie efekty. Nie znajdziecie w nim błyskawicznych wskazówek – to raczej słowa stanowiące podstawę egzystencji człowieka, pragnienia uniwersalne, w które warto się wsłuchać. Wiemy, iż to znacznie trudniejsze niż zrobienie czegoś z instrukcją w dłoni, częściej sprawia trudności, ale daje nadzieję na to, iż jako rodzice możemy własnoręcznie ulepić rzeczywistość, w której żyjemy. Pozwolić swojemu dziecku wzrastać, a może choćby ujrzeć dobre, mądre dziecko w sobie.
O co proszą nasze dzieci? Siedem podstawowych próśb
Shai Orr pisze o siedmiu prośbach, które odnoszą się do siedmiu obszarów życia. Stanowią bardzo ważną, integralną część „Cudu rodzicielstwa” – zdecydowaliśmy więc, iż nie będziemy ich cytować wprost, a jedynie „wyciągniemy” małe cząstki z całego bogactwa, które ukrywają. Na zachętę czytania, na nadzieję na zmiany.
Pierwsza prośba – by czuć się zadomowionym we własnym życiu
By czuć się jak u siebie, spokojnie i bezpiecznie. By bez lęku wyrażać swoje emocje i potrzeby, doświadczać bezwarunkowej miłości, móc schronić się w bezpiecznych ramionach rodzica.
Druga prośba – by doświadczać przyjemności, witalności, zabawy, pasji
By móc dotykać, bawić, śmiać się i jeść. By doświadczać świata, czerpać z niego całymi garściami, bez obaw brudzić się błotem i biegać nago w deszczu. By tworzyć, cieszyć się, wszystkimi zmysłami sprawdzać, co jest przyjemne, a co nie.
Trzecia prośba – by czuć iskrę wyjątkowości
By czuć się cudownym, wyjątkowym, zupełnie innym niż wszyscy. By czuć, iż na tym świecie wiele się dla innych znaczy. By wzajemnie szanować swoje granice, preferencje i potrzeby.
Czwarta prośba – by czuć wspólnotę, w głębokiej bliskości
By zyskać poczucie przynależności, by czuć głębokie partnerstwo z otaczającymi ludźmi, by czuć braterstwo i bez lęku się przed sobą odsłaniać. By czuć, iż przybywa się na ten świat, bo wszyscy naprawdę tego chcą.
Piąta prośba – o wolność wypowiedzi
By móc wyrażać swoje myśli i uczucia. By znajdować w świecie przyjemność, by nie zatrzymywać burzy wewnątrz sobie, a pozwolić jej – bez obaw o zachowanie społecznej poprawności – wybrzmieć na zewnątrz.
Szósta prośba – o wolność myślenia
By móc wyobrażać i marzyć bez ograniczeń. By w marzeniach móc latać, patrzeć w dal, niczego się nie bać. By móc tworzyć, a w efektach swojej twórczości widzieć egzotyczne stworzenia i razem z nimi się bawić. By czuć, iż świat jest dobry i pełen magii.
Siódma prośba – o wolność istnienia
By móc być sobą, by być w oczach rodzica cudem stworzenia, miłością, istotą, którą, mimo trudności i różnych życiowych wyborów, zawsze kocha się tak samo.
Co jest ważne w byciu człowiekiem i rodzicem? Czym jest świadome rodzicielstwo?
„Cud rodzicielstwa” to zaproszenie do nowego spojrzenia na swoje rodzicielstwo, do zdjęcia grubej i ciężkiej skorupy, która znajduje się u jego podstaw. To przewodnik, który z jednej strony możemy wziąć ze sobą w bardzo długą, wymagającą i piękną rodzicielską podróż. Z drugiej strony – możemy wziąć go ze sobą na Mazury, poczytać, pomyśleć, a później… spotkać się z jego autorem. Tak, Shai Orr przyjedzie do Polski, do malowniczych Giży koło Olecka, i opowie nam o tym, jak połączyć się ze swoim dzieckiem i z samym sobą. Wykład „Społeczna rewolucja: świadome rodzicielstwo” zajmuje ważne miejsce w programie Festiwalu Wibracje, który odbędzie się w dniach 26-30 lipca 2023 roku. Cieszymy się niesamowicie, bo my też tam będziemy. Będziemy słuchać, rozmawiać, uczyć się wszystkiego na nowo. Będziemy też zdejmować skorupę – niech już nie będzie po niej śladu.
Wtedy staję się tym, co daję. Ufna część mnie, część, która ośmiela się powiedzieć: „Wszystko w porządku, mamy dom i nie ma potrzeby, by dokądkolwiek biec, usiądziemy dziś wieczorem przy stole i będziemy rysować, przytulę cię, jestem twoją ziemią i moją własną ziemią tu, na tym świecie” – ta część wypływa ze mnie i umacnia się. Kilka minut temu nie istniała nigdzie; jakby czekała w jakimś przyszłym miejscu, gdy załatwiamy sprawę debetu, gdy pokonam tę słabość, gdy zaczniemy realizować ustalony tygodniowy plan, jadać zdrowe, systematyczne wieczorne posiłki i uda nam się wcześniej kłaść dzieci spać… I nagle jest, mocno we mnie (Orr 2020, s. 174).
Bibliografia:
Orr Shai (2020). Cud rodzicielstwa, Szczecin: Natuli