Gdy dyrektor realizuje wizję rozwoju szkoły skoncentrowaną na uczeniu się, zawsze dotyka tematu oceniania. Jest to część procesu uczenia się, która budzi najwięcej emocji nauczycieli, uczniów oraz rodziców. Jednocześnie ma ogromne znaczenie dla skutecznej realizacji edukacyjnej funkcji szkoły. Dlatego warto od początku zadbać o dobrą współpracę i komunikację w tym obszarze? Jak to zrobić? Jak włączyć w tę komunikację także rodziców? Spróbuję odpowiedzieć na te pytania przy pomocy głosów i praktyk dyrektorskich i nauczycielskich, a także własnych doświadczeń.
Rodzic powinien być naturalnym sojusznikiem wszelkich zmian w szkole – z różnych powodów nie zawsze tak się dzieje. kooperacja z rodzicami to wysiłek – trzeba szanować ich oczekiwania i aktualne wyzwania, z jakimi się mierzą oraz brać pod uwagę kontekst środowiska, z jakiego się wywodzą, a także wiedzę, jaką mają o współczesnej szkole. Oczekiwania rodziców mogą być różne od tego, co proponujemy. Pracujemy nad tym, by choć trochę rozumieli, po co różne rzeczy robimy. Małgorzata Borowska-Leszczyszyn, Szkoła Podstawowa w Lubieszewie |
Zmiana podejścia do uczenia (się) w szkole to zawsze zmiana oceniania
Centrum Edukacji Obywatelskiej wspiera szkoły w prowadzeniu całościowych zmian (m.in. w ramach działań „Szkoła ucząca się – Całościowy rozwój szkoły”, „Szkoła dla innowatora”, „Szkoła demokracji”, „Wychowanie to podstawa”). Zmiana obejmuje organizację procesów edukacyjnych i wychowawczych w taki sposób, by:
- tworzyły warunki do samodzielnego i trwałego działania i uczenia się uczniów
- oraz rozwijały wiedzę i najważniejsze kompetencje, pomagające radzić sobie w codziennym życiu.
I choć wzmacnianie rozwoju ucznia nie budzi większych wątpliwości, towarzyszące temu działania – np. w zakresie oceniania bieżącego i końcoworocznego czy oceny zachowania – wciąż są tematem gorących rozmów wewnątrz szkoły i w przestrzeni publicznej. Pojawiają się różne postulaty: od nacisków na wystawianie stopni po postulat całkowitej rezygnacji z ocen wyrażonych cyfrą czy słownie.
A przecież w nowoczesne zmiany edukacyjne nieuchronnie wpisana jest zmiana szkolnego oceniania na takie, które nie jest weryfikacją stopnia przyswojenia przez ucznia treści, ale okazją do bieżącego monitorowania jego postępów w uczeniu się i wspierania go w dalszym rozwoju.
W rozmowach tych aktywnym uczestnikiem (i dobrze!) jest rodzic, który (niestety!) nie zawsze jest sojusznikiem zmiany. choćby wtedy, gdy podskórnie już wie i rozumie, iż tradycyjny sposób oceniania przynosi więcej szkody niż pożytku.
Z czego to wynika? Obok ludzkiej skłonności sięgania do własnych doświadczeń szkolnych pojawia się też naturalna reakcja oporu wobec zmiany. Wzmacniają ją: nasilający się brak zaufania do systemu oraz własne oczekiwania i pomysły, czasem oparte na medialnych inspiracjach i nowinkach.
Opór rodziców związany jest często także z brakiem dostępu do informacji o działaniach szkoły, niezrozumieniem języka edukacyjnego czy brakiem zachęt ze strony szkoły do podejmowania współpracy.
Wielu rodziców nie zna też narzędzi sprzyjających zgodnej, otwartej na różne opinie komunikacji z nauczycielami i dyrekcją w zakresie uczenia się ucznia. Korzystają oni więc z uproszczonych ścieżek. Sięgają do nawykowych zachowań, zwłaszcza w sytuacjach naruszających ich poczucie pewności i bezpieczeństwa.
Rodzic ma wpływ na sukces edukacyjny dziecka
Czy zaangażowanie rodzica jako sojusznika zmian w sposobie uczenia i oceniania jest więc skazane z góry na przegraną? Czy może jednak wzajemne zrozumienie i dobra komunikacja pomiędzy szkołą i rodzicami mogą to zmienić?
Wiemy doskonale, iż zarówno rodzice, jak i nauczyciele chcą jak najlepiej zatroszczyć się o dziecko. Z brytyjskich badań realizowanych w przeciągu ostatnich kilkunastu lat wynika, iż ponad 90% rodziców chce angażować się w uczenie się dzieci i wspierać w tym działania szkoły. Jednocześnie 80% rodziców nie otrzymuje adekwatnej pomocy, by to skutecznie robić. Jest zatem gotowość, przynajmniej po stronie rodzica, na to, by współdziałać z nauczyciele. Jak wynika z przedstawionych poniżej badań, stawką tej współpracy jest zwiększenie szans każdego dziecka na edukacyjny sukces.
Według metaanaliz Johna Hattiego – który od kilkudziesięciu lat analizuje międzynarodowe badania pod kątem czynników wspierających uczenie się – środowisko domowe (zaangażowanie rodziców, wczesnoszkolne interwencje,społeczno-ekonomiczny status i pozytywna dynamika domu) we wczesnoszkolnym okresie ma wpływ równy dwóm latom edukacyjnym dziecka. Przy czym największy wpływ mają czynniki związane z bezpośrednim działaniem rodzica (>50).
Inne badania mówią, iż do 7. roku życia rodzice mają największy wpływ na to, jak uczą się dzieci (29% – wpływ rodziców, 5 % – wpływ szkoły). Wraz z wiekiem ten wpływ maleje (do 11 roku życia: 27% – wpływ rodziców, 21 % – wpływ szkoły; do 18 roku życia: 14% – wpływ rodziców, 51 % – wpływ szkoły).
Z powyższych badań płynie wniosek, iż to, jak rodzice postrzegają uczenie się i ocenianie oraz jakie w związku z tym podejmują działania w domu, może mieć istotny znaczenie dla tego, jak uczą się ich dzieci. To wystarczający powód, żeby zatroszczyć się w szkole o zaangażowanie rodzica. Ale nie jedyny.
Teoretycy zmiany podkreślają, iż bez akceptacji rodzica dla wdrażanych zmian nie uda się przejść wszystkim do końca procesu. Stanowi to zagrożenie dla ich trwałości i skuteczności.
Co decyduje o dobrej współpracy z rodzicami?
Zanim zaczniemy wdrażać zmianę edukacyjną w szkole i stojącą za nią zmianę podejścia do oceniania, warto upewnić się, iż już istnieją podstawowe warunki wspierające współpracę i dobrą komunikację z rodzicami.
Sprawdź, czy w Twojej szkole:
- rodzice znają i rozumieją cele rozwojowe szkoły oraz czy się z nimi identyfikują (czy o tym rozmawiacie na zebraniach? czy przypominacie sobie przy okazji szkolnych wydarzeń? czy podejmujecie działania spójne z misją szkoły?);
- znane są potrzeby i oczekiwania rodziców (czy przeprowadziliście diagnozę i poinformowaliście o jej wynikach? czy wszyscy mają dostęp do wiedzy na ten temat?);
- na spotkaniach z rodzicami odbywa się rozmowa o uczeniu się, a nie tylko o wynikach dziecka;
- rodzice mają dostęp do procesów, wiedzy, narzędzi związanych z uczeniem się dzieci;
- komunikaty dotyczące procesów uczenia się są zrozumiałe dla wszystkich rodziców;
- jest czas i miejsce na spokojną rozmowę, nie tylko w celach interwencyjnych;
- jest otwartość na informację zwrotną od rodzica;
- zmiany są komunikowane uczniom i rodzicom w jasny sposób.
Czego nie można pominąć przy wprowadzaniu zmiany w ocenianiu?
Żeby rodzice stali się sojusznikami zmian w szkolnym ocenianiu, nie może zabraknąć w działaniach dyrektora i nauczycieli komunikacja, która pozwoli rodzicom zrozumieć DLACZEGO i PO CO szkoła decyduje się na taki kierunek. Należy przy tym określić ich ROLĘ w tym procesie. Ważne jest też zapewnienie wsparcia adekwatnego do celu i roli.
Do tego dochodzą jeszcze rodzice ze swoim wyobrażeniem szkoły. My każdą „fanaberię” musimy wytłumaczyć rodzicom – piłki do siedzenia w klasie, dzieci w ruchu (poza ławką). W szkole mamy pięćdziesiąt kanap. Na korytarzach, w kącikach, w salach. Potrzebujemy przestrzeni do długich rozmów. Zdejmujemy z tych rozmów oficjalność. Siedzimy po dwie– trzy godziny z rodzicami, żeby im tłumaczyć, jak to ma być, dlaczego promujemy takie a nie inne rozwiązanie. Dlaczego wychodzimy często z dziećmi, dlaczego bez podręcznika itp. Agnieszka Tomasik, Zespół Szkół nr 8 w Gdańsku |
Przed bezpośrednią pracą z rodzicami niezbędne jest, by:
- do zmiany był przekonany dyrektor oraz przynajmniej część nauczycieli – to oni będą pierwszymi ambasadorami tej zmianę wśród rodziców;
- zmiana oparta była o realne potrzeby i możliwości szkoły – rodzice lepiej będą rozumieli, w jaki sposób może ona przedłużyć się ich dzieciom;
- zmianę rozumiała i popierała rada rodziców – łatwiej będzie wprowadzać zmiany w wewnątrzszkolnych zapisach prawnych i programowych;
- cele, działania i etapy wdrażania zmiany były prosto i regularnie komunikowane w różnych okolicznościach (zebrania z rodzicami, szkolne uroczystości, korespondencja dyrektora, korytarze szkolne) – przejrzystość procesu zmniejsza poczucie niepewności;
- zaplanowane zostało wsparcie rodziców w zakresie wprowadzanej zmiany.
W ślad za praktykami szkół z programu „Szkoła ucząca się” podpowiadamy, co można zrobić (nie wszystko na raz, zawsze na miarę potrzeb i możliwości): POZWOLIĆ RODZICOM DOŚWIADCZYĆ, CZYM JEST OCENIANIE Można: ● pokazać rodzicom zadanie ocenione stopniem i sprawdzić, czy potrafią wskazać, czego uczeń się nauczył, realizując to zadanie; co uczeń zrobił dobrze, co i jak powinien poprawić, co mu może w tym pomóc, a następnie, zadając te same pytania, pokazać rodzicom tę samą pracę ocenioną informacją zwrotną; ● zaproponować rodzicom wykonanie prostego zadania i ocenić je stopniem, a następnie zapytać, jak się z tym czują, czego się dowiedzieli o sobie i swoim uczeniu się; można też sytuację powtórzyć, tym razem dając rodzicom wyłącznie informację zwrotną, i poprosić ich o porównanie tych doświadczeń; ● zaprosić rodziców na lekcję, podczas której nauczyciel pracuje z celami, kryteriami sukcesu, informacją zwrotną, uczeniem się we współpracy, samooceną uczniowską, a po lekcji porozmawiać o tym, jak z ich perspektywy pomagało to uczniom się uczyć – może to być lekcja z uczniami lub… lekcja dla rodziców; ● zapytać, czy są w pracy oceniani stopniami oraz jak by się czuli, gdyby każdego dnia dostawali po kilka ocen; ● wprowadzić praktykę organizacji takich spotkań klasowych, w których wychowawca pracuje z celami, kryteriami sukcesu, angażuje grupy eksperckie, tworzy przestrzeń do formułowania pytań. PRZEDSTAWIĆ RODZICOM RAMY WPROWADZANYCH ZMIAN I INFORMOWAĆ O JEJ PRZEBIEGU Można: ● przedstawić cel, spodziewane rezultaty oraz sposoby ich monitorowania (by rodzice widzieli, że ich dzieci się uczą); ● określić czas i miejsce (czy na wszystkich lekcjach, we wszystkich klasach) wdrażania zmiany i moment jej podsumowania po pewnym czasie; ● wyjaśnić, jak zmieni się organizacja lekcji (np. pojawiają się cele i kryteria sukcesu, uczniowie będa wiecej pracowali samodzilenie i w grupach, prace domowe nie będą oceniane stopniami i będą dobrowolne, sprawdziany będą pisane w parach itp.) i innych procesów edukacyjnych w szkole; ● zaproponować działania, jakie rodzic może podejmować w domu (np. nie pytać o oceny, zachęcać do rozmowy o ich uczeniu się i strategiach uczenia się, pytać o uzyskane informacje zwrotne i wyciągane z niej wnioski, zachęcać do pracy z błędami); ● wyjaśniać, jak rozumie się w szkole ocenianie oraz osadzić to w wytycznych prawa oświatowego, dostosowując do tego też szkolne zapisy; ● informować regularnie o tym, na jakim etapie wprowadzania zmiany jest szkoła. PRZEDSTAWIAĆ SPODZIEWANE I REALNE SKUTKI OKREŚLONEGO PODEJŚCIA DO UCZENIA SIĘ I OCENIANIA Można: ● pokazywać (np. odwołując się do metaanaliz Hattiego) korzyści wynikające z pracy z ocenianiem kształtującym, a w szczególności z informacją zwrotną (wskaźnik wpływu >90); ● wyjaśniać, jaki wpływ na to, jak postrzegamy swoje umiejętności uczenia się i osiągnięcia w życiu osobistym ma to, jak jesteśmy oceniani; ● wyjaśniać negatywne konsekwencje rozumienia uczenia się jako umiejętności prawidłowego przywoływania i korzystania z informacji, w którym ocenianie jest kontrolą wiedzy poprzez testowanie oraz nagradzanie i karanie w postaci ocen lub punktów; ● wskazywać na korzyści rozumienia uczenia się jako uczenie się umiejętności świadomego przekształcania własnego rozumienia, osobistych przekonań i sposobów reagowania, a w którym ocenianie jest sposobem na otrzymanie informacji potrzebnej do dalszego rozwoju; ● w trakcie wdrażania zmiany często pytać uczniów i rodziców o zauważalne korzyści z nowego sposobu prowadzenia zajęć i oceniania; ● regularnie pokazywać gromadzone przez nauczyciela i ucznia widoczne dowody uczenia się; ● doceniać i wzmacniać na spotkaniach szkolnych, uroczystościach, konferencjach edukacyjnych tę zmianę szkolną i pokazywać jej efekty. Więcej argumentów – np. do wykorzystania w rozmowie z rodzicem – za zmianą podejścia do oceniania znajduje się w dalszej części artykułu. |
Zmiana podejścia do uczenia się i oceniania rządzi się prawami każdej zmiany
Kiedy spotykamy się ze zmianą, reagujemy na różne sposoby. Gdy doświadczamy zmiany narzuconej z góry lub zmiany, której nie rozumiemy, nie tylko podchodzimy do niej z dystansem, ale wręcz postrzegamy ją jako realne zagrożenie dla tego, co znamy.
W misji szkoły napisaliśmy, iż rozwijamy się wszyscy (uczymy się wszyscy). Ważnym elementem i uczestnikiem naszej zmiany byli rodzice. Zmieniliśmy komunikację z nimi – naszym celem było uczynienie ich partnerami w szkole. Wiem, iż to brzmi jak slogan, ale to dla nas było bardzo ważne. Małgorzata Sulewska, Szkoła Podstawowa w Skalmierzycach |
Takie reakcje na zmianę towarzyszą też rodzicom dzieci, w których szkołach np. wdraża się inne podejście do oceniania (np. ocenianie kształtujące, brak stopni bieżących). Podobnie jak nauczyciele, rodzice przechodzą przez cztery etapy: wyparcia, oporu, odkrycia i zaangażowania. W każdym z tych etapów potrzebują wsparcia.
Wyparcie/odrzucenie
Gdy rodzice dowiadują się o planowanej zmianie w sposobie oceniania bieżącego, rodzi się w nich duży niepokój. Wyrażają różne nadzieje i różne obawy. Tylko nieliczni (nie więcej niż 20%) rozumieją i godzą się na proponowane zmiany.
Warto: ➨ pozwolić na wyładowanie emocji ➨ okazać zrozumienie ➨ być otwartym na pytania i szczerą konfrontację ➨ wysłuchać różnych opinii ➨ zadbać o zrozumiałe komunikowanie zmiany (co się stanie, kiedy, dlaczego).
Opór
Do pierwszych reakcji zaniepokojenia dochodzą reakcje obronne. Pojawiają się liczne argumenty na to, iż zmiana jest bezpodstawna i bezcelowa.
Warto: ➨ wysłuchać wszystkich argumentów, ale też powtarzać, iż zmiana jest konieczna ➨ udzielać wszystkich informacji dotyczących zmiany ➨ pozyskiwać informacje, które pozwolą zrozumieć zachowania i reakcje innych ➨ zachęcać do konstruktywnego myślenia: co jest waszym celem jako rodziców? czy można go osiągnąć obecnym zachowaniem? co zyskujecie jako rodzice, a przede wszystkim co zyskują dzieci dzięki zmianom? co tracicie? ➨ dawać poczucie bezpieczeństwa, zmniejszać strach.
Odkrycie
Gdy większość rodziców zrozumie, iż zmiana jest nieodwracalna, zaczyna racjonalizować i akceptować zmianę. Ubolewając nad utratą tego, co było, już zastanawiają się: co ta zmiana oznacza dla mnie i mojego dziecka? jakie wyzwania mnie czekają? czy poradzę sobie z nimi?
Warto: ➨ wspierać rodziców, aby radzili sobie z tą niepewnością ➨ często i szczerze przedstawiać perspektywy i szanse ➨ wspierać rodziców i organizować pomoc ➨ udzielać wszystkich informacji dotyczących zmiany.
Zaangażowanie
To czas, w którym zwracamy energię ku przyszłości i temu, co niesie zmiana. Rodzice akceptują ją i są gotowi na nowe wyzwania.
Warto: ➨ budzić ciekawość i wiedzę (np. prowadzić rozmowy o uczeniu się) ➨ przekazywać wiedzę i umiejętności niezbędne w nowej sytuacji (np. jak zachęcać dzieci do pracy z informacją zwrotną, jak wspierać rozwój nawyków uczenia się) ➨ doceniać sukcesy dzieci, które sprawiają, iż rodzice nabierają pewności co do zmiany ➨ przedstawić ocenę przebiegu procesu.
Trzeba pamiętać, iż nie tylko uczniowie i nauczyciele, ale też rodzice potrzebują czasu i energii, aby odzwyczaić się od znanych im wzorców zachowań. W końcu wymagamy od nich zmiany postawy, na którą część z nich nie pozostało gotowa. Od początku warto zadbać o dobrą komunikacją oraz zapewnienie rodzicom odpowiedniego wsparcia.
Jakimi argumentami przekonywać rodziców do zmiany?
Poniżej przedstawiam kilka wybranych argumentów prawnych, psychologicznych, edukacyjnych a nawet… rynkowych. Warto, adekwatnie do potrzeb i możliwości szkoły, poszukiwać takich, które najskuteczniej przekonają jak największą grupę rodziców.
Uczenie się jest nieskuteczne wtedy, kiedy ludzie są cały czas sprawdzani lub kiedy się boją. Strach – w sytuacji szkolnej najczęściej przed złą oceną (i jej konsekwencjami w domu), wyśmianiem przez klasę, dezaprobatą nauczyciela i rozczarowaniem samego siebie – powoduje wyrzut kortyzolu i stawia organizm w stanie alarmowym, ale nie aktywuje części mózgu odpowiedzialnych za zapamiętywanie i analizowanie. Fizjologicznie człowiek jest wtedy niemal niezdolny do skupienia się na złożonych komunikatach czy zachowaniach. Także obniżenie nastroju z powodu ocen, które nie dają wskazówek do planowania nauki, powoduje demotywację i niechęć do danego przedmiotu. Uczniowie zaczynają postrzegać całych siebie przez pryzmat ocen i etykietek „zdolny, niezdolny, leń, tępak”. nauczycielka języka polskiego Dorota Oleszczak (pracuje bez ocen bieżących wyrażonych stopniem) |
Wszystkie poniższe propozycje oparte są na wieloletnich badaniach edukacyjnych lub doświadczeniach konkretnych szkół. Zdecydowały się one zmieniać to, jak oceniani są uczniowie, m.in. wprowadzając ocenianie kształtujące, rezygnując z bieżących stopni na rzecz informacji zwrotnych, wprowadzając linie rozwojowe lub mapy kompetencji dla ucznia.
Wybrane argumenty
- Informacja zwrotna jest jednym z najsilniejszych czynników wpływu na skuteczne uczenie się. Jest on wyższy niż wiedza specjalistyczna nauczyciela, praca w małych grupach czy status społeczno-ekonomiczny ucznia. Mówią o tym analizy Johna Hattiego (>90).
- Tradycyjne ocenianie koncentruje się na tym, czy uczeń przyswoił wiedzę (w mniejszym stopniu umiejętności). Jest to przede wszystkim kontrola poprzez testowanie oraz nagradzanie i karanie w postaci ocen lub punktów.
- Sposób oceniania wpływa na to, jak uczymy się i rozwijamy, nie tylko w szkole. Dobierane metody nauczania i monitorowania tego, czego uczą się uczniowie, wymuszają na uczniu wybór określonego podejścia do uczenia się. Metody związane z tradycyjnym ocenianiem wymuszają na uczniu płytkie uczenie się.
- Tradycyjne ocenianie nie pomaga rozwijać umiejętności świadomego przekształcania własnego rozumienia, osobistych przekonań i sposobów reagowania. Nie jest też (w przeciwieństwie do informacji zwrotnej) sposobem na otrzymanie informacji potrzebnej do dalszego rozwoju.
- Podejście do oceniania oparte na informacji zwrotnej może pomóc rozwinąć u ucznia więcej nawyków samodzielnego myślenia.
- Szkolne ocenianie w tradycyjnej postaci może u ucznia zniekształcać obraz siebie. Niskie stopnie często powodują niską samoocenę. Zmniejszają prawdopodobieństwo tego, iż uczeń będzie chciał uczyć się przez całe życie.
- Obecna forma testowania i oceniania faworyzuje tych, którzy wolą uczyć się w odtwórczy sposób. Demotywuje zaś tych, którym bardziej odpowiada aktywne doświadczenie edukacyjne.
- Stopnie mają niekorzystny wpływ na dobrostan młodych ludzi. Pogarszają wyniki wskutek stresu, zwłaszcza u uczniów o mniejszych możliwościach.
- Tradycyjne ocenianie prowokuje do rywalizacji, antagonizuje i nie uwzględnia potencjału rozwojowego oraz indywidualnego tempa pracy. Ignoruje też psychologiczne i dydaktyczne zasady dotyczące efektywnego uczenia się (motywacja zewnętrzna a motywacja wewnętrzna).
- Ocenianie tradycyjne może prowadzić do sytuacji, w której kompetencje nabyte w szkole okażą się nieprzydatne na rynku pracy.
- Stopnie odwracają uwagę od znaczenia, jakie ma ocenianie dla procesu uczenia się, oraz od tego, iż same są formą uczenia się.
- Uczelnie wyższe traktują stopnie czy punkty jako dane zbyt mało przetworzone, by były przydatne dla planowania dalszego rozwoju studenta.
- Pracodawcom aktualny zestaw kwalifikacji akademickich czy zawodowych nie dostarcza wystarczających informacji o potencjale pracownika. Dlatego najczęściej opracowują własne systemy oceniania kandydatów.
- Brak stopni nie oznacza rezygnacji z oceniania rozumianego jako monitorowanie postępów ucznia. Istnieją inne sprawdzone sposoby i praktyki, takie jak ocenianie kształtujące, linie rozwoju, metodyka agile.
- Stosowanie oceniania kształtującego jest zgodne z przepisami prawa oświatowego i rekomendowane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki.
- Zasadność stosowania elementów oceniania kształtującego podkreślają przepisy prawa w szczególności zapisy dot. oceniania bieżącego i klasyfikacyjnego: „Ocenianie bieżące z zajęć edukacyjnych ma na celu monitorowanie pracy ucznia oraz przekazywanie uczniowi informacji o jego osiągnięciach edukacyjnych pomagających w uczeniu się, poprzez wskazanie, co uczeń robi dobrze, co i jak wymaga poprawy oraz jak powinien dalej się uczyć” (§ 12. Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych).
Podsumowanie
Gdy przyglądam się doświadczeniom różnych szkół zmieniających szkolne podejścia do uczenia i oceniania, dostrzegam, jak ważnym źródłem wiedzy o potrzebach i możliwościach, a także społecznych kontekstach uczniów i uczennic są rodzice. Bez zrozumienia przez nich tego, co dzieje się w szkole i bez ich akceptacji choćby najlepszy pomysł może nie przynieść efektów. Nie można więc pominąć rodziców w planowaniu i wdrażaniu zmiany sposobu oceniania.
Artykuł ukazał się w magazynie „Dyrektor Szkoły” (4/2024).
Bibliografia
Kolb Alice Y., Kolb David A., Uczenie na podstawie doświadczania. Podręcznik dla edukatorów, trenerów, coachów, Dialogi i Zmysły 2022.
Lucas B., Nowe spojrzenie na ocenienia. Czas na zmiany, Centre for Strategic Education 2019, polskie wydanie Centrum Edukacji Obywatelskiej 2022.
Olszowska g., O!cena w szkole. Od przepisów do sztuki oceniania. Nieodrobione lekcje, Kraków 2023
Pauluk D., Model oceniania wspierającego uczenie się i rozwój. Konteksty praktyczne i teoretyczne, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego 2022.
Sterna D., Rodzice, a odejście od stopni, wpis na stronie Oknauczanie.pl.
Żmijewska-Kwiręg S., Jak tworzyć szkołę, która pomaga uczyć (się)? Czy jest przepis na skuteczną zmianę w obszarze uczenia (się). Studia przypadków, Centrum Edukacji Obywatelskiej 2020.
Żmijewska-Kwiręg S., Na czym polega problem z ocenianiem, wpis na blog Centrum Edukacji Obywatelskiej.
Serwis Centrum Edukacji Obywatelskiej poświęcony ocenianiu kształtującemu.