Ostatnie obserwacje naszego nowego gościa spoza Układu Słonecznego, czyli komety 3I/ATLAS, pokazują, iż jej jasność rośnie szybciej, niż dotychczas zakładano. Do niedawna zwykła się ona rozjaśniać zgodnie z przewidywaniami. Ale teraz, dane z połowy września 2025 roku zaczynają odbiegać powyżej klasycznej krzywej wzrostu jasności, charakterystycznej dla komety zbliżającej się do Słońca. Komety jednak bywają kapryśne. Czy ten wzrost to znak, iż obiekt przewyższy oczekiwania? Czy może to tylko krótkotrwały błysk? Czas to zweryfikuje.
Kiedy kometa poddana zostaje ciepłu Słońca, lód wodny na jej powierzchni sublimuje (przechodzi w stan gazowy). W procesie sublimacji wydzielany jest gaz, który wraz z uwolnionym pyłem tworzy rozmytą, jasną komę – to ta część, którą widzimy razem z ogonem komety.
Jeśli kometa utrzyma obecną jasność, może zafundować spektakularne widowisko podczas przelotu obok Marsa 3 października. W tym dniu 3I/ATLAS znajdzie się najbliżej Marsa około godziny 4:00 UTC (co odpowiada 23:00 czasu CDT dnia poprzedniego). Część sond kosmicznych, które zwykle obserwują Czerwoną Planetę, skieruje swoje instrumenty ku tej międzygwiezdnej wizycie. Marshall Eubanks z Space Initiatives oznajmił, iż podczas zbliżenia sonda Mars Reconnaissance Orbiter skorzysta z kamery HiRISE między 1 a 4 rano 2 października, zaś kamery CaSSIS (na TGO ESA) i HRSC (na Mars Express) przeprowadzą obserwacje 3 października.
Grupa naukowców pod kierunkiem Xabiera Péreza‑Couto z Uniwersytetu A Coruña w Hiszpanii odtworzyła trasę komety 3I/ATLAS aż 10 milionów lat wstecz. To dopiero trzeci znany obiekt przelatujący przez nasz Układ Słoneczny, który nie pochodzi z jego obrębu.Planety i Słońce. Jego trajektoria wskazuje, iż pochodzi z innego układu gwiezdnego, ale astronomowie wciąż próbują ustalić, który. Przeanalizowali możliwość oddziaływań grawitacyjnych ze stroną gwiazd, które mogłyby zmienić tor komety podczas odbywania jej drogi do nas.
Wykorzystując dane z satelity Gaia (który przez 12 lat obserwował miliardy gwiazd w Drodze Mlecznej i mierzył ich położenia i ruchy), naukowcy przebadali przestrzeń w promieniu ponad 100 milionów jednostek astronomicznych od Układu Słonecznego. W wyniku zidentyfikowali 93 hipotetyczne „spotkania” 3I/ATLAS z gwiazdami, z czego 62 uznali za znaczące. Żadna z tych interakcji jednak nie wykazała siły wystarczającej do znaczącej zmiany orbity komety.
Innymi słowy, żadne z tych spotkań nie było wystarczająco bliskie ani trwałe, by wpłynąć na trajektorię 3I/ATLAS. Na razie nie udało się zidentyfikować gwiazdy, która mogłaby być źródłem jego podróży międzygwiezdnej.
Jak można się domyślać, cofnięcie trajektorii 3I/ATLAS przez galaktykę to ogromne wyzwanie. choćby najmniejsze niepewności w parametrach orbity czy ruchach gwiazd z biegiem czasu rosną do dużych wartości. Mimo to, na podstawie analizy pionowego ruchu komety w galaktyce – zakrzywiającego się w górę i w dół względem dysku – naukowcy wnioskują, iż 3I/ATLAS najprawdopodobniej pochodzi z cienkiego dysku Drogi Mlecznej, nie z grubego, jak pierwotnie sugerowano. Cienki dysk obejmuje obiekty odrobinę młodsze niż te w dysku grubym.
W publikacji badacze dopuszczają jednak, iż kometa może być stara – możliwe, iż została wyrzucona z systemu planetozymali w początkowym stadium ewolucji pewnego układu planetarnego. Uważa się, iż 3I/ATLAS przemierzał przestrzeń międzygwiezdną przez miliardy lat, zanim trafił do nas. Pérez‑Couto i jego zespół określają ten obiekt jako … kluczowe źródło wiedzy o galaktycznych planetozymalnych lodowych.
Innymi słowy, formowanie się układów planetarnych jest procesem chaotycznym – zderzenia, gromadzenie się materii, wyrzucanie zewnętrznych elementów. W procesach oczyszczenia dynamiki bardzo często dochodzi do wyrzutu materiału, zwłaszcza z zewnętrznych, lodowych obszarów systemów. W artykule autorzy piszą: „przestrzeń międzygwiezdna powinna być wypełniona planetozymalami”.
Istnieją też inne mechanizmy, które mogły wpłynąć na tułaczkę tego obiektu po Drodze Mlecznej – na przykład bliskie przeloty gwiazd lub rozpad pod wpływem sił pływowych komet. Dlatego, jak czytamy w publikacji: poznanie pochodzenia obiektów międzygwiezdnych jest kluczowe, by zrozumieć skuteczność procesu formowania planet, rozmieszczenie substancji lotnych i organicznych w galaktyce oraz ewolucję dynamiki układów planetarnych.
A wszystko to zaczyna się od niewielkiej lodowej bryły (wiemy, iż to ciało lodowe, bo 3I/ATLAS wytworzył ogon, jak to mają w zwyczaju komety).
Obiekt 3I/ATLAS po raz pierwszy dostrzeżono na początku lipca 2025 roku. Od tamtej chwili wielu zadawało pytanie: czy spróbujemy wysłać tam sondę? Will Triggs z EarthSky rozmawiał 21 sierpnia z astronomem Colinem Snodgrass z Uniwersytetu Edynburskiego. Colin odpowiedział, iż nie ma wystarczająco czasu, by przygotować misję specjalnie dla tej komety. Wspomniał jednak o planowanej przyszłej misji ESA Comet Interceptor, która ma być gotowa na przechwytywanie podobnych gości międzygwiezdnych.
Zachowanie 3I/ATLAS jest bardzo podobne do komet znanych z naszego Układu Słonecznego. Ale ta wędruje z ogromną prędkością – około 210 000 km/h (130 000 mil/h). To najwyższa prędkość, jaką zarejestrowano dla gościa odwiedzającego Układ Słoneczny.
7 sierpnia 2025 roku NASA opublikowała nową ocenę wielkości jądra 3I/ATLAS. Ustalono je najpierw na 20 km (1 lipca), potem skorygowano do 10 km (koniec lipca), a najnowsze dane z teleskopu Hubble’a sugerują, iż jądro ma zaledwie 5,6 km średnicy. Niektórzy astronomowie uważają, iż może być jeszcze mniejsze – tylko około 320 metrów!
Deborah Byrd z EarthSky przeprowadziła wywiad z Colinem Orionem Chandlerem z Instytutu DiRAC Uniwersytetu Waszyngtońskiego na temat tych szacunków.
Do tej pory znane były dwa inne obiekty międzygwiezdne: 1I/ʻOumuamua i 2I/Borisov. ʻOumuamua miała około 200 metrów długości (była wydłużona), zaś Borisov miał średnicę poniżej 1 kilometra.
Zespół pod kierownictwem Bin Yanga z Instituto de Estudios Astrofísicos w Chile stwierdził, iż kometa 3I/ATLAS zawiera sporo lodu wodnego, a jej pył jest podobny do tego, jaki podaje się dla planetoid typu D. W naszym Układzie Słonecznym planetoidy typu D krążą poza pasem głównym planetoid i zawierają związki organiczne, węgiel i krzemiany bezwodne.
Tuż po odkryciu 1 lipca 2025 roku astronomowie spekulowali, iż 3I/ATLAS może być najstarszą kometą, jaką kiedykolwiek zaobserwowano. Matthew Hopkins z Uniwersytetu Oksfordzkiego oszacował, iż ma ona ponad 7 miliardów lat — czyli o 3 miliardy lat starsza od Układu Słonecznego!
System teleskopów ATLAS (Asteroid Terrestrial‑impact Last Alert System) wykrył 3I/ATLAS 1 lipca 2025 roku. Już dzień później Centrum Małych Planet potwierdziło jej międzygwiezdny charakter i nadało nazwę 3I/ATLAS (lub C/2025 N1). „3I” oznacza, iż to trzeci taki poznany obiekt spoza Układu Słonecznego. Jego trajektoria i prędkość jednoznacznie wskazywały, iż nie należy do naszego systemu planetarnego.
Teleskop Hubble’a wykonał zdjęcie 3I/ATLAS 21 lipca 2025 roku.
Najbliżej Słońca kometa znajdzie się w październiku, w odległości około 2 jednostek astronomicznych (czyli dwukrotność odległości Ziemia–Słońce). W peryhelium – w punkcie najbliższym Słońcu – będzie się przemieszczała z prędkością niemal 25 000 km/h (15 500 mil/h).
Tak ogromna szybkość komety znów potwierdza jej międzygwiezdny rodowód – musi poruszać się z wysoką prędkością, aby opuścić grawitacyjne oddziaływanie Słońca.
Marshall Eubanks (fizyk i radioastronom VLBI oraz współzałożyciel Space Initiatives) stwierdził, iż w październiku 3I/ATLAS minie Marsa w odległości około 0,4 jednostki astronomicznej – co sprawi, iż kometa będzie ledwo dostrzegalna przez sondę Mars Reconnaissance Orbiter.
Gdy kometa zbliży się do Słońca, będzie widoczna na porannym niebie.
Kometa 3I/ATLAS, obiekt międzygwiezdny, w tej chwili jaśnieje szybciej niż przypuszczano. 3 października przelot obok Marsa może być jednym z ciekawszych wydarzeń obserwacyjnych tego roku.