Odpust w Duszpasterstwie Akademickim Emaus

czestochowskie24.pl 4 godzin temu
W niedzielę, 29 czerwca w Duszpasterstwie Akademickim “Emaus” w Częstochowie, odbyła się uroczystość odpustowa ku czci patrona parafii, św. Ireneusza, Biskupa i Męczennika. Uroczystość została odprawiona o godzinie 11:30.

Proboszcz parafii Akademickiej pw. św. Ireneusza w Częstochowie, ks. Michał Krawczyk opowiedział o postaci świętego:

– Oczywiście tajemnica i łaska każdego odpustu, a zwłaszcza parafialnego, to jest zdrój łask, które Bóg wylewa w danym dniu przez stawiennictwo konkretnego patrona, w naszej sytuacji świętego Ireneusza, który patronuje naszej parafii personalnej. Jest to niezwykła łaska, z której warto za każdym razem korzystać, z łaski odpustu, darowania doczesnych win i kar. To jest na pewno priorytet. Natomiast jeżeli chodzi o to, kogo, jak i co kontemplować. To na pewno w naszej sytuacji, dzisiaj pochylamy się nad naszym patronem, św. Ireneuszem, nad jego życiem, posługiwaniem, jego dziełami. Warto pochylić się też z racji tego, iż jest ogłoszony przez papieża Franciszka doktorem Kościoła, więc jego pisma naprawdę mogą wiele nas nauczyć.

– Jest to święto parafii, można powiedzieć takie imieniny – podkreślił ks. Paweł Wilk, po czym dodał również:

– Jak przy każdym odpuście warto przejrzeć się swojemu patronowi, wejrzeć na jego historię życia, tego co głosił. Św. Ireneusz jest to święty starożytny, dlatego należy też podchodzić pewną rezerwą do pewnych informacji, bo mamy je zapisane często w sposób niejasny, ale w przypadku Ireneusza, no to są też dobre źródła. Myślę, iż też warto zwracać uwagę na wspólnotowość, na ten aspekt, iż jest to święto parafii, można powiedzieć takie imieniny. Wtedy jesteśmy razem, spotykamy się razem, zachęcamy zawsze każdego wiernego, czy to duchownego, czy świeckiego, żeby tego dnia po prostu być razem i razem rozważać tajemnice swojego konkretnego, świętego patrona.

Ks. Michał Krawczyk wytłumaczył również, jaka będzie główna myśl tegorocznego odpustu:

– Myślę, iż to co będzie główną myślą to prawda, iż św. Ireneusz nie zwalczał heretyków, ale zwalczał herezję. Mamy kochać drugiego człowieka, natomiast nie zgadzać się na błędy, które popełnia i właśnie św. Ireneusz jest tego doskonałym przykładem.

Homilie wygłosił ks. Paweł Wilk, który na jej początku odniósł się do powieści Dostojewskiego:

– W literaturze jest taka postać jak Fiodor Dostojewski, znany nam z lektury Zbrodnia i Kara, ale dziś chciałbym streścić pewną historię z „Braci Karamazow”. Jest to książka, która opowiada o jak się nie trudno domyśleć, braciach, których nazwisko to Karamazow. Jest tam taka postać Aloszy, najmłodszego z braci, który chce zostać duchownym. Ma on brata, myśliciela, cynika, ateistę, który układa mu pewną taką opowieść. Jest to opowieść o wielkim inkwizytorze. Rzecz dzieje się w Hiszpanii, jest inkwizytor, czyli Jak się nie trudno domyślamy, idąc też logiką dzisiejszego kazania, ten, który zajmuje się inkwizycją, dostaje wiadomość, iż do więzienia zostały doprowadzony oskarżony o herezje, ale jakiś taki inny niż wszyscy, jakiś taki dziwny, trochę inaczej się zachowuje, inny blask, chwałę od niego biją. Wielki inkwizytor sam osobiście zajrzał do loków i z nim porozmawiał. Schodzi, więc do loków, zatęchłe zagrzybiałe lochy. Jego powłóczyste szaty pierwszy raz dotykają tak nieświeżych przestrzeni. Wchodzi, a tam zapięty w kajdanach człowiek. Ma rany na rękach, na nogach, na głowie, przebity bok. Inkwizytor gwałtownie zaczyna rozumieć, z kim ma do czynienia. Ale co interesujące nie reaguje upadkiem na twarz, czy też nie każe natychmiast go rozkuć. Tylko uśmiecha się cynicznie, przybliża głowę do ucha tego więźnia i mówi poprawiliśmy Twój przekaz. Ty byłeś na ziemi i mówiłeś, iż prawda wyzwala, ale ludzie nie chcą prawdy. A jeżeli ktokolwiek posiadający władzę powie prawdę, zaraz tę władzę straci. Władza nie daje im swobody. Władza, którą mam, nie daje mi wolności, a prawda też w ogóle jej nie przysparza. Mówiłeś, iż ludzie są wolni, ale ludziom nie zależy na wolności. Wolą mieć zapewniony chleb, trochę rozrywki. Poprawiliśmy Twoją Ewangelię. Poprawiliśmy Twoje nauczanie. Wtedy Jezus nic na to nie odpowiedział, tylko do tego nachylonego Inkwizytora obrócił głowę i z wielką miłością go ucałował. To sprawiło, iż Inkwizytor nie mógł przestać o tym myśleć, nie mógł pójść spać. Wykruszało jego serce. Bo kochani, bo jeżeli w Kościele jest coś, co możemy nazwać największą herezją, przeciwko której podejrzewam, iż Ireneusz by się podpisał, to herezja, która przestaje Boga traktować jako czystą miłość.

Duchowny zwrócił się również do wiernych, tłumacząc w czym każdemu z nich może pomóc św. Ireneusz:

-Jeśli Ireneusz miałby wam droga wspólnoto w czymś pomóc, to w tym, żeby w sobie zwalczyć te mikro herezje, które są. A są, bo jesteśmy niedoskonali. Czasem nawala urząd nauczycielski albo nie chcemy go słuchać, albo nie słyszymy go dość wyraziście. Są w naszym sercu różne wątpliwości, różne rozterki wiary, różne rozterki kultury. Tu należy zadać pytanie czy Ty badasz swoje serce, czy aby Ciebie nie diagnozuje ten wielki inkwizytor? Bo owszem, chwała Bogu, jeżeli spotka Cię Chrystus i napełni twoje serce miłością. Bardzo dobrze, iż to robi, to jest adekwatne, jednak nie można zapomnieć faktu, iż o ile nic nie robię w kierunku, to nie zdejmuję też z siebie odpowiedzialności. Jest to po prostu prostsze, kiedy ta piankowa Ewangelia, taka wygodna, mi pasuje. A może w drugą stronę, mi pasuje Ewangelia przeradykalizowana, kolczasta, wykluczająca, taka, która mówi wszystkich won, taka też nie jest adekwatna. Może mi pasuje być poddanym takim Ewangelią, których ja nie muszę wybierać, czyli też nie muszę korzystać z własnej wolności. Ta myśl powinna paść przynajmniej raz w roku, zwłaszcza w parafii takiego męczennika. Herezja stoi u bram.

Odpust to ważne wydarzenie dla parafian, gdyż pozwala im lepiej poznać patrona swojej parafii oraz głoszone przez niego słowo.

Idź do oryginalnego materiału