Zbiórka na rzecz synów majora Macieja Krakowiana ruszyła 29 sierpnia. Środki zostaną przekazane 4-letnim bliźniakom – Aleksandrowi i Mikołajowi. Akcja odbywa się na portalu siepomaga.pl pod nazwą: "Pomoc dla synków tragicznie zmarłego majora Macieja 'Slaba' Krakowiana - cześć jego pamięci!".
Tyle udało się już zebrać dla dzieci majora Krakowiana
W niedzielę do godziny 20:25 udało się zebrać 1 801 921 zł. Wsparcia udzieliło 29 525 osób. Tempo zbiórki robi ogromne wrażenie. Dla porównania, dzień wcześniej o godzinie 19:30 kwota wynosiła 1 562 478 zł, a darczyńców było 25 662. Kwota ta cały czas rośnie. Zbiórka potrwa do 29 listopada 2025 roku.
"Śmierć Macieja to nie tylko ogromna strata dla Wojska Polskiego i dla całego środowiska lotniczego. To przede wszystkim tragedia jego rodziny, rozpacz żony i dzieci, którzy w jednej sekundzie stracili cały świat — ukochanego męża i tatusia" – podano w opisie zbiórki.
Zaznaczono przy tym, iż 100 proc. środków ze zbiórki zostanie przeznaczone na wsparcie bliźniaków.
"Prosimy Was o pomoc dla dwóch małych chłopców, którzy będą musieli dorastać bez taty. Każdy gest wsparcia to hołd dla odwagi i poświęcenia Macieja, to uhonorowanie jego pamięci i służby. To cegiełka, budując przyszłość jego dzieci, by dorastały w poczuciu bezpieczeństwa i wsparcia, którego ich tata zawsze dla nich pragnął" – apelują organizatorzy.
Kim był major Maciej "Slab" Krakowian?
Major Maciej "Slab" Krakowian był doświadczonym pilotem i instruktorem 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach. Był także członkiem elitarnego zespołu Tiger Demo Team, reprezentującego Polskę podczas pokazów lotniczych w Europie.
Jak podał "Fakt", jego przydomek "Slab" wywodzi się z angielskiego zwrotu "sounds like a bomb" – czyli "brzmi jak bomba". Jest to nawiązanie do charakterystycznego, świszczącego dźwięku silników F-16, przypominającego huk spadających pocisków.
Robert Zawada, pilot, organizator i dyrektor pokazów lotniczych tak mówił o majorze Krakowianie w rozmowie z naTemat: "To był pilot pokazowy, więc spotykaliśmy się na większości pokazów. Był bardzo otwarty, zawsze znajdował czas dla publiczności. Chodził, rozmawiał, odpowiadał na pytania. Super facet". Całość rozmowy jest dostępna tutaj.