Oni byli „Solidarnością” w środowisku studentów. NZS w Opolu ma 45 lat

opolska360.pl 3 dni temu

– Czterdzieści pięć lat temu logika wolności była nieco inna niż obecnie. Musiała bowiem zrzucić z siebie twardy gorset totalitarnej ideologii i politycznej indoktrynacji – mówił prowadzący spotkanie prof. Andrzej Szczepaniak na okazję 45 lat NZS w Opolu.

– Tę próbę podjęli studenci polskich środowisk akademickich. W tym również opolskiego środowiska – opisywał. – Dzisiejsze święto jest oddaniem czci tym pokoleniom wówczas młodych ludzi, którzy w latach 1980-1981 i później 1989-1990 rozpoczęli i zakończyli marsz ku wolności.

45 lat NZS w Opolu. Inne powietrze, inna młodzież

Profesor Tomasz Ciesielski, dyrektor Instytutu Historii UO, witając gości, przypomniał, iż w ówczesnych opolskich uczelniach – Wyższej Szkole Pedagogicznej i Wyższej Szkole Inżynierskiej – struktury NZS powstały w październiku 1980 roku. W latach 1980-1981 należało do nich ponad 500 studentów (na 6 tysięcy wówczas studiujących).

– W trudnych warunkach niewielkiego ośrodka akademickiego, jakim było Opole, udało się po grudniu 1981 wskrzesić i pielęgnować ideę niezależnego ruchu studenckiego. I doprowadzić zimą 1989 do odrodzenia i okrzepnięcia NZS-u na WSI i WSP. Odbyło się to w lutym i w marcu 1989 – opowiadał

Na uroczystość przyjechał z Gliwic Maciej Kaliszan, pierwszy przewodniczący Niezależnego Zrzeszenia Studentów w WSP.

– Przeniosłem się z Wydziału Historii z Katowic na WSP na pedagogikę kulturalno-oświatową – wspomina. – To był rok 1980. Zaczęły się tworzyć wówczas wolne związki zawodowe – „Solidarność”. NZS powołał swoją organizację. Młodzież wytypowała mnie na szefa. To wymagało trochę odwagi. Wstąpienie do NZS-u było jak powiedzenie głośno: Komuna mi się nie podoba. Nie podoba mi się program nauczania, cenzura, obowiązkowy język rosyjski. I z tym walczę. Ta walka była obciążona ryzykiem. Bo skoro strajkowaliśmy, to mogliśmy wylecieć ze studiów. Dlaczego ryzykowaliśmy? Wtedy było inne jedzenie, inne powietrze i inna młodzież – wspominał.

45 lat NZS w Opolu. Postulaty były wspólne

Profesor Mariusz Patelski, dziś wykładowca w Instytucie Historii UO, niegdyś działacz NZS i autor książki Niezależne Zrzeszenie Studentów w Opolu 1980-1990 uważa, iż NZS był odpowiednikiem „Solidarności” w środowisku akademickim.

– Wiele postulatów było wspólnych – przypomina. – Należały do nich pluralizm w ruchu związkowym i studenckim – żeby nie było jednej czapy w postaci Socjalistycznego Związku Studentów Polskich – wolność słowa, walka z cenzurą, żeby można wydawać własne pisma. Ważnym postulatem było też prawo do strajku. W 1981 roku miały miejsce dwa duże strajki. Głównym celem strajku łódzkiego była legalizacja NZS-u. Strajk radomski miał na celu zmianę rektora uczelni w Radomiu, ale chodziło także o to, by pod obrady Sejmu PRL-u trafiła tzw. społeczna ustawa o szkolnictwie wyższym. Miała ona przywrócić uczelniom autonomię i wybieralność rektora, dziekanów itd.

Lech Parell, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych wręczył siedmiu osobom medale „Pro Patria” przy okazji 45 lat NZS w Opolu. Za szczególne zasługi w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Polski. Otrzymali je:

  • Maciej Kaliszan,
  • Dr Krzysztof Kleszcz,
  • Wiesław Moliński,
  • Piotr Oleś,
  • Bożena Olszewska,
  • Krystyna Pater,
  • Dr Bronisław Szubelak.

Łączyła nas „Solidarność”

– Przyjechałem do was nie tylko jako szef Urzędu Kombatantów – mówił Lech Parell. – Ale jako wasz kolega, bo byłem członkiem NZS od roku 1988. Brałem udział w strajku majowym na Uniwersytecie Gdańskim. Podobnie jak wielu studentów wspierałem strajk w Stoczni Gdańskiej. Pomiędzy robotnikami i studentami, pomiędzy kadrą pedagogiczną a nami nie było żadnej bariery. To był wspaniały czas.

– Uważaliśmy siebie – wy pewnie także – za członków „Solidarności”. Choć większość z nas formalnie do niej nie należała. Ale czułem się członkiem tego wielkiego ruchu. Nosiłem znaczek „S”, pisałem na murach „Solidarność”. Za to słowo na transparencie byłem skazany. Z żalem przyjmuje, iż dzisiejsza „Solidarność” postanowiła zapisać ten znak tylko dla siebie – stwierdził.

Członkowie NZS otrzymali także odznaki „Za Zasługi dla Województwa Opolskiego” oraz „Za Zasługi dla Miasta Opola”.

Minutą ciszy uczczono nieżyjących członków NZS:

  • Józefa Kozinę, starostę głubczyckiego,
  • Huberta Kurzała, burmistrza Leśnicy,
  • Mirosława Olszewskiego, dziennikarza i publicystę,
  • Małgorzatę Przystajko-Kreiss, absolwentkę Akademii Ekonomicznej w Katowicach.

Okolicznościowe referaty wygłosili: dr Kamil Dworaczek, dyrektor Oddziału IPN we Wrocławiu, prof. Mariusz Patelski i – drogą elektroniczną – nieobecny z powodu choroby dr hab. Zbigniew Bereszyński.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału