55 osób wzięło udział w „Dyktandzie z Jajem”, które odbyło się w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Sandomierzu.
Rywalizacja odbyła się w dwóch kategoriach wiekowych: dzieci do 16 roku życia i dorosłych. Pojawiły się tam m.in. takie wyrazy jak hoży, chełpić, hieratycznie, czy gomółka. Iwona Pawłowska z Sandomierza powiedziała, iż zdecydowała się na to dyktando, ponieważ chciała sprawdzić swoją wiedzę.
– Teraz coraz rzadziej się pisze manualnie, dlatego chciałam przypomnieć sobie ortografię i zobaczyć, czy potrafię jeszcze pisać poprawną polszczyzną – stwierdziła.
Ewa Nowacka przyjechała na dyktando specjalnie aż z Milanówka, jechała do Sandomierza 3 godziny. Powiedziała, iż teraz bardzo mało organizuje się takich wydarzeń jak dyktanda dla dorosłych, dlatego wyszukuje takich okazji i w przypadku Sandomierza połączyła dyktando ze zwiedzaniem miasta. Dodała, iż dla niej, jako nauczycielki dyktando to interesujące doświadczenie.
Wojciech Dumin, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Sandomierzu wyraził zadowolenie, iż zainteresowaniem „Dyktandem z Jajem” rośnie. W tym roku było kilkoro uczestników więcej w porównaniu do wcześniejszej edycji. Uczestnikami są nie tylko mieszkańcy Sandomierza i okolic, ale i innych części kraju m.in. Warszawy i Krakowa, co zdaniem dyrektora świadczy o tym, iż Sandomierz i jego tradycje literackie przyciągają.
Zwycięzcy otrzymali tytuł Mistrza Ortografii. Nagrody ufundował Urząd Miasta, Wydawnictwo Diecezjalne oraz biblioteka.
