W szkolnych plecakach znajdują się różne przysmaki – kiedyś były to głównie jabłka, kanapki czy domowe wypieki. w tej chwili coraz częściej królują produkty z wyższej półki – drogie batony proteinowe, egzotyczne owoce czy modne przekąski z supermarketów. Ale jedno pozostało niezmienne. Uczniowie uwielbiają podjadać cudze smakołyki.
Koniec ze sponsoringiem
Z samego rana na moją skrzynkę mailową trafił list od czytelniczki Karoliny. Kilka słów wstępu: Karolina jest mamą uczennicy trzeciej klasy szkoły podstawowej. Przeczytajcie, co napisała.
"Kupiłam córce luksusową dubajską czekoladę. Nie bez powodu piszę luksusową. Cena? Kosmiczna! 30 zł za małą tabliczkę. Dużo, ale uznałam, iż raz na jakiś czas można sobie pozwolić na coś wyjątkowego. Córka cieszyła się, iż będzie mogła jej spróbować, bo wcześniej widziała ją na TikToku. Obiecałam, musiałam dotrzymać słowa. Marzyła, żeby poznać smak 'najlepszej czekolady na świecie'. Kiedyś miałam okazję spróbować kawałek tej modnej czekolady. O gustach się nie dyskutuje, ale dla mnie to słodki ulepek. Nic więcej.
Córka chciała zabrać ją do szkoły, zgodziłam się. Zapytała, czy może poczęstować przyjaciółkę. Też nie miałam nic przeciwko. Niestety, nie skończyło się na przyjaciółce. Czekolada została błyskawicznie zjedzona przez innych uczniów. Moja córka spróbowała tylko jedną kostkę, a reszta zniknęła.
Gdy przyszła do domu i mi o tym opowiedziała, nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać. Z jednej strony to tylko czekolada, ale z drugiej – to za moje pieniądze, to ja ją kupiłam. I co? Moja córka dostała jakiś ochłap, a reszta dzieci się najadła. Niestety, dzieci bywają bezczelne. Zjadają, często choćby bez pytania. Pchają te swoje łapska i biorą co nie ich.
Powiedziałam jej, iż to był ostatni raz, kiedy kupiłam coś tak smacznego i drogiego do szkoły. Nie chcę być sponsorką przekąsek dla innych dzieci. Ja na pewno więcej nie wydam moich ciężko zarobionych pieniędzy, by cudze dzieci jadły sobie słodkie przysmaki".