Ostatnie dni na Litwie

hetman.edu.pl 1 tydzień temu

W ostatni dzień wycieczki „Trzy stolice” zwiedzaliśmy Troki (po litewsku Trakai). Wyjazd rozpoczął się z pewnym opóźnieniem, gdyż niektórzy, pełni wrażeń po poprzednim długim zwiedzaniu, chyba jeszcze we śnie wędrowali po Wilnie i nie byli w stanie się dobudzić. Droga ze współczesnej stolicy do Trok, licząca około 30 kilometrów, upłynęła nam niezwykle gwałtownie i dała rewelacyjne wspominki z Litwy – poznaliśmy bowiem podstawy języka litewskiego (Dzień dobry – Labas rytas; Cześć – Labas; Proszę – Prašau; Dziękuję – Ačiū; Przepraszam – Atsiprašau itp.), wysłuchaliśmy wielu ciekawych informacji, m.in. o „śpiewającej rewolucji” i historii słynnej wieży telewizyjnej, a także widzieliśmy największy litewski bazar oraz Lasy Ponarskie nieszczęśliwie powiązane z tragicznymi wydarzeniami II wojny światowej.

Litewskie Troki znajdują się na wydłużonym półwyspie i otoczone są przez 32 jeziora, przez co nazywane są krainą jezior. Największe z nich, które mogliśmy zobaczyć, nazywa się Galwe (od słowa galva, czyli głowa). To właśnie na tym jeziorze znajduje się słynny gotycki „zamek w Trokach”, który również mieliśmy okazję obejrzeć. Zamek ten został wybudowany na przełomie XIV i XV w. przez wielkiego księcia litewskiego Kiejskuta i jego syna, Witolda. Sam wielki książę Witold zmarł w jego murach w 1430 roku. Budowla ta jest jedyną w Europie Wschodniej, która znajduje się na wyspie. Mimo tego, iż w XVII wieku zamek został prawie doszczętnie zniszczony, a odbudowano go dopiero w wieku XX, to jest on bardzo popularną atrakcją turystyczną dla samych Litwinów, ale też i dla obcokrajowców, dzięki czemu można choćby spotkać tu znajomych sprzed lat. Po drugiej stronie zamku znajduje się pałac Tyszkiewiczów w Zatroczu, który leży także nad brzegiem Galwe, pięknie widoczny z brzegów trockich. Mimo iż widzieliśmy go jedynie z daleka, to zrobił na nas bardzo miłe wrażenie. w tej chwili pałac jest ośrodkiem kulturalnym – na jego terenie realizowane są koncerty, festiwale i tym podobne imprezy kultury.

Dobrze też wiedzieć, iż Troki są głównym ośrodkiem zamieszkania Karaimów. Jest to mniejszość etniczna i religijna, która dotarła na tereny litewskie z Turcji około XIV wieku z pomocą wielkiego księcia Witolda (jest to dla Litwinów wybitna postać, nadzwyczajny bohater narodowy). W czasie spaceru zobaczyliśmy tradycyjne drewniane domki karaimskie z 3 oknami (jedno dla Boga, drugie dla siebie, a trzecie dla księcia). Posłuchaliśmy również innych historii związanych z tym miejscem i zobaczyliśmy kenesę, tradycyjny dom modlitwy Karaimów, z XVIII wieku. Troki są miastem wielonarodowym, poza Karaimami zamieszkają je min. Polacy i Litwini. I co ciekawe, w małych Trokach, mających około 5 tys. mieszkańców, jest polska szkoła – Gimnazjum liczące około 200 uczniów

W chwili odpoczynku mogliśmy spróbować tradycyjnego karaimskiego dania – kibinów, pysznych pieczonych pierogów z rozmaitym nadzieniem. Ponadto pospacerowaliśmy jeszcze po okolicy (niestety, pogoda nie sprzyjała pływaniu po czy w jeziorze) oraz zakupiliśmy tradycyjne produkty i pamiątek. Zmęczeni, ale za to pełni wrażeń i raczej szczęśliwi, wracaliśmy do Polski, trochę już z tęsknotą za szkołą, ale i z gotowością do pracy online. (Ania Makieła)

Idź do oryginalnego materiału