
W wielkim mieście można się czuć samotnym choćby w tłumie. W betonowych blokach, za drzwiami z kilkoma zamkami, mieszkają setki tysięcy seniorów, którzy nieraz przez cały dzień nie zamieniają słowa z żywą duszą. Internet stał się dla nich oknem na świat, ale także bramą, przez którą do ich mieszkań wkradają się oszuści.
Warszawa to miasto kontrastów. Obok wieżowców pełnych korporacji stoją bloki z okresu PRL, gdzie w ciasnych mieszkaniach żyją osoby, które pamiętają jeszcze czasy, gdy sąsiedzi się znali, a drzwi zostawiało się otwarte. Dziś za stalowymi drzwiami z trzema zamkami kryje się często całkowita samotność.
To właśnie tę samotność wykorzystują oszuści. W małej miejscowości fałszywy policjant czy wnuczek gwałtownie zostałby zdemaskowany – wszyscy się znają, wszystko się rozchodzi. W stolicy? Można przez lata mieszkać obok siebie, nie znając choćby imienia sąsiada. Nikt nie zauważy, iż do mieszkania babci przyszedł nieznany młody mężczyzna i wyszedł z torbą pełną pieniędzy.
Szok w Śródmieściu
Czerwiec 2025 roku przyniósł bolesne przypomnienie tej prawdy. Policjanci z Komendy Rejonowej Warszawa I rozbili czteroosobową grupę przestępczą, która systematycznie oszukiwała starsze osoby metodą „na legendę”, czyli podszywaniu się pod pracownika banku, policjanta lub urzędnika. Efekt? Ćwierć miliona złotych strat, w tym sztabki złota i inne kosztowności.
– Cała sprawa miała swój początek w czerwcu. Na terenie Śródmieścia doszło do kilku oszustw osób starszych metodą na „legendę” – informuje młodszy aspirant Jakub Pacyniak z warszawskiej komendy.
Grupa działała profesjonalnie: jeden pełnił rolę „naganiacza”, dzwoniąc do ofiar, inni służyli jako „odbieraki” – osoby przychodzące po pieniądze.
Niebezpieczne połączenie
73-letni mieszkaniec powiatu płońskiego chciał kupić rower elektryczny przez internet. Cena wydawała się atrakcyjna – zaledwie 650 złotych za sprzęt wart znacznie więcej. Senior skontaktował się przez komunikator ze sprzedającą. Kilka transakcji z wykorzystaniem kodów szybkiej płatności później stracił ponad 2500 złotych, a roweru nigdy nie otrzymał.
– Osoby starsze w dużych miastach są szczególnie narażone na oszustwa internetowe. Kombinacja samotności i potrzeby oszczędzania pieniędzy sprawia, iż łatwiej ulegają manipulacji – tłumaczy Monika Wojciechowska, Pełnomocniczka Ministra Finansów i Gospodarki ds. Strategii Edukacji Finansowej.
Idealne warunki dla oszustów
Wyobraźmy sobie typowy warszawski blok. Dziesiątki mieszkań, setki ludzi, a jednocześnie głęboka anonimowość. Starszy człowiek może mieszkać tu od dekad, ale sąsiedzi zmieniają się jak w kalejdoskopie. Młode pokolenie pracuje na dwie zmiany, całymi dniami nie ma go w domu. Dzieci wychowują się przy komputerach i konsoli, a nie na podwórku.
W takich warunkach senior może tygodniami nie porozmawiać z nikim poza sprzedawcą w sklepie. Gdy dzwoni telefon i słyszy miły głos – choćby oszusta podszywającego się pod wnuczka – to może być jedyna sensowna rozmowa w ciągu wielu dni.
Stołeczna policja nie pozostaje bierna. W marcu 2025 roku KSP rozbiła szajkę składającą się z 13 osób (najmłodszy miał 14 lat!), która oszukiwała metodą „na policjanta”. Łupem przestępców padło blisko 900 tysięcy złotych.
– Wszyscy zatrzymani byli już wcześniej notowani za oszustwa, kradzieże oraz groźby karalne – informuje policja.
To pokazuje, iż mamy do czynienia ze zorganizowaną przestępczością, która traktuje oszukiwanie seniorów jak biznes.
– Wielkie miasto daje oszustom anonimowość i ogromną bazę potencjalnych ofiar. W Warszawie mieszka ponad 300 tysięcy osób po 60. roku życia. To gigantyczny rynek dla przestępców, którzy doskonale znają psychologię samotności – ostrzega Anna Bichta, prezeska Fundacji Think!, specjalizującej się w edukacji cyfrowej.
Pięć zasad bezpieczeństwa
- Telefon od „wnuczka”? Zawsze oddzwoń. jeżeli ktoś dzwoni, podając się za członka rodziny, zawsze zakończ rozmowę i oddzwoń na znany numer.
- Żaden bank nie dzwoni z żądaniem pieniędzy. Prawdziwy bank nigdy nie poprosi przez telefon o dane do logowania czy kody szybkiej płatności.
- Internet to nie targowisko – sprawdzaj sprzedawców. Przed zakupem przez internet sprawdź opinię o sprzedawcy, poszukaj go w różnych serwisach.
- Nie inwestuj pod presją czasu. Każda oferta inwestycyjna, która „kończy się dzisiaj” – bardzo prawdopodobne, iż będzie oszustwem.
- Najważniejsze: nie podejmuj ważnych decyzji finansowych w samotności. Zadzwoń do dziecka, wnuczka, zaufanego przyjaciela.
Dowiedz się, jak rozpoznać oszustwa, chronić dane i zabezpieczyć swoje finanse. Wejdź na stronę kampanii „Bezpieczne złotówki”
Artykuł powstał w ramach kampanii społecznej „Bezpieczne Złotówki” sfinansowanej ze środków Funduszu Edukacji Finansowej, którego dysponentem jest Minister Finansów i Gospodarki. Kampanię realizuje Fundacja Think!
gazeta Mieszkaniec
Warszawski Lokalny Portal Informacyjny Mieszkaniec










