Patrzysz na dziadków z wnukami i nie wierzysz, iż to ci sami ludzie, którzy cię wychowali

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. pixabay / damialdetafuentes


Kojarzycie takie przysłowie: "nie pamięta wół, jak cielęciem był"? Okazuje się, iż ma ono dużo wspólnego z obecnymi dziadkami. Przykład? Osoby, które zajmują się swoimi wnukami, zachowują się zupełnie inaczej, niż wtedy, kiedy byli sami rodzicami. Z jednej strony są troskliwi, czuli i bardziej wyrozumiali, ale też zupełnie wyparli z pamięci te wszystkie trudne momenty. Okazuje się, iż i ten stan ma swoją nazwę. Mowa o "gramnezji".
"Wpadasz do swoich rodziców w odwiedziny z dziećmi, a po chwili widzisz, jak bardzo się zmieniali. Bo kiedy ty byłaś dzieckiem, nie było mowy o lizaku na śniadanie, oglądaniu bajek przez długie godziny, czy pozwoleniu do późnych godzin nocnych na szaleństwa i zabawy" – mówi w swoim filmie na Instagramie terapeutka rodzinna, która odnosi się do "gramnezji". "Tu chodzi przede wszystkim o ogromną zmianę w zachowaniu tych samych osób, kiedyś rodziców, a dziś dziadków. To z boku wygląda tak, jakby ich podmieniono, ale spokojnie. To przez cały czas twoi rodzice" – dodaje.

REKLAMA







Zobacz wideo 7 rzeczy, których dziadkowie nie powinni mówić ani wnukom, ani ich rodzicom



Termin "gramnezja" nie jest nowy
Terapeutka i mama Allie McQuaid (@millennialmomtherapist) w swoim filmie na Instagramie, odniosła się do zmiany zachowania u swoich rodziców, kiedy zostali dziadkami. "Właśnie usłyszałam termin zwany 'gramnezją', a odnosi się to do sytuacji, kiedy dziadkowie zapominają, jak to jest mieć małe dzieci i nie mogę przestać myśleć o tym, jak trafne jest to określenie" - powiedziała. "Bo kiedy mi rodzice zostali dziadkami, jakby nagle zapomnieli to, jak się zachowywali jako rodzice" – dodaje kobieta.



Okazuje się, iż kobieta nie jest jedyną, która ma rodziców z podobną przypadłością. "Słyszę tak wiele historii od moich klientów o tym, iż kiedy przyprowadzają swoje dzieci do własnych rodziców (a więc dziadków), otrzymują komentarze w stylu 'och, ty nigdy nie miałeś napadów złości, kiedy byłeś dzieckiem' albo 'nauczyłem cię korzystać z nocnika, zanim skończyłeś roczek' lub inne śmieszne rzeczy. Czyżby zapomnieli, jak to jest mieć małe dziecko? Przecież sami wychowali ich kilkoro" - napisała w opisie do filmu.


Kobieta jednak ma pewne wyjaśnienie tego stanu. Uważa, iż wiele osób ma tendencję do tego, by wymazywać ze swojej pamięci te złe chwile i pamięta tylko o tych dobrych. "Moje dziecko ma już ponad cztery lata, a ja ledwo pamiętam ten pierwszy rok bycia mamą. Wielu z nas ma trudności z przypomnieniem sobie każdego momentu wczesnego rodzicielstwa. Wiemy, iż nasze dzieci miały napady złości, iż nauka korzystania z nocnika była trudna, ale ogólnie rzecz biorąc, im bardziej się od tego oddalamy, tym łatwiej zapominamy o traumie tych wczesnych lat. I myślę, iż podobnie jest z naszymi rodzicami" – dodała specjalistka.


Dziadkowie są inni, bo zwyczajniej w świecie mogą sobie na to pozwolić
Dziadkowie potrafią być nieocenionym wsparciem w rodzicielstwie, nierzadko bywa jednak, iż przysparzają wielu trudności. Czasem nie trzymają się sztywnych reguł wprowadzonych przez rodziców i wydają się być głusi, kiedy zostają upomniani. Rozpieszczają swoje wnuki i zachowują się zupełnie inaczej niż wtedy, kiedy byli rodzicami. Dlaczego? Może mieć na to wpływ oczywiście "gramnezja", jednak tu należy pamiętać o jednym. Gdy oni byli rodzicami, musieli spełnić wychowawcze obowiązki względem dzieci, dopilnować, by dojrzały i stały się odpowiedzialnymi ludźmi. Teraz nie ciąży na nich taki obowiązek, więc rozpieszczają swoje wnuki.
Idź do oryginalnego materiału