Pilne z Mazowsza: ewakuacja szkoły. Uczniowie zgłaszali dolegliwości po wdychaniu nieznanej substancji. Na miejscu grupa chemiczna z Warszawy

warszawawpigulce.pl 2 dni temu

W Siedlcach doszło dziś do poważnej sytuacji w Szkole Podstawowej nr 5. W czasie zajęć część uczniów zaczęła skarżyć się na dolegliwości zdrowotne, a w budynku wyczuwalna była woń nieznanej substancji. W obawie o bezpieczeństwo dzieci i pracowników dyrekcja zdecydowała o natychmiastowej ewakuacji. Ze szkoły wyprowadzono 537 osób – uczniów, nauczycieli i personel.

Fot. Warszawa w Pigułce

Co wiadomo o stanie uczniów?

Na miejsce skierowano strażaków, ratowników medycznych i specjalistyczne grupy chemiczne z Siedlec oraz Warszawy. w tej chwili trwa dokładne sprawdzanie pomieszczeń, korytarzy i instalacji, aby ustalić, jaka substancja mogła pojawić się w powietrzu.

Sześciu uczniów zgłosiło dolegliwości, które pojawiły się po kontakcie z nieznaną substancją. Objawy były na tyle niepokojące, iż jedna z uczennic trafiła do szpitala na szczegółową diagnostykę. Ratownicy zapewniają, iż wszystkie osoby otrzymały pomoc na miejscu, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana.

Według informacji podawanych przez straż pożarną nic nie wskazuje na to, by doszło do pożaru lub wycieku gazu. Charakter substancji przez cały czas pozostaje jednak nieznany, dlatego służby traktują sprawę bardzo poważnie.

Szkoła była w remoncie. Czy to mogło mieć znaczenie?

W budynku od dłuższego czasu realizowane są prace remontowe. Na razie nie wiadomo, czy mają one jakikolwiek związek z dzisiejszym zdarzeniem. Karolina Jaworska z Mazowieckiej Straży Pożarnej, w rozmowie z Radiem ZET, podkreśliła, iż na tym etapie nie można łączyć tych faktów.

Jak wyjaśnia, najważniejsze będzie ustalenie, jaka substancja została wykryta wewnątrz szkoły i czy może stanowić zagrożenie dla zdrowia. Dopiero po zakończeniu badań i analiz będzie można rozstrzygnąć, co było przyczyną sytuacji.

Czy szkoła zostanie otwarta jutro?

Na to pytanie wciąż nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Decyzję podejmą służby i inspektorzy badający budynek. jeżeli analiza próbek wykaże, iż nie ma zagrożenia dla dzieci i personelu, zajęcia mogą zostać wznowione. o ile jednak substancja okaże się niebezpieczna lub jej źródło nie zostanie ustalone, szkoła może pozostać zamknięta.

Jak podaje Mazowiecka Straż Pożarna, wszystko zależy od wyników badań. Dopóki nie zostaną one zakończone, dyrekcja i rodzice muszą czekać na oficjalny komunikat.

Służby przez cały czas pracują w budynku. Grupy chemiczne sprawdzają kolejne pomieszczenia i wykonują pomiary, które mają pomóc ustalić, skąd wzięła się substancja i czy jej stężenie mogło być szkodliwe.

To zdarzenie wywołało duże poruszenie wśród rodziców uczniów, którzy do późnych godzin otrzymywali informacje o stanie dzieci i działaniach ratowników. Wszystko wskazuje na to, iż sytuacja jest pod kontrolą, ale pełne wyjaśnienie sprawy wymaga czasu.

Idź do oryginalnego materiału