Są takie maluchy, które już od urodzenia są ciche, spokojne i choćby jeżeli coś im nie pasuje, komunikują to kwileniem lub cichym stęknięciem. Inne natomiast mogą płakać z powodu całej listy przeszkód: od mokrej pieluszki, przez głód aż po zmęczenie i chęć spania. Najczęściej, żeby ukoić płacz niemowlaka, wystarczy zapewnić mu wszystkie "braki", które powodują u niego dyskomfort: nakarmić, przewinąć, utulić do snu.
Bywa jednak, iż maluch płacze bez takiego konkretnego powodu i jeżeli trwa to długo, może rodziców doprowadzić do frustracji. Warto w takich chwilach mieć listę rzeczy, które można spróbować zrobić, by uspokoić dziecko. Z czasem jako jego rodzic sama zaczniesz rozumieć intuicyjnie powody płaczu twojego malucha, a tymczasem:
1. Włącz muzykę
Mogą to być kołysanki i łagodne dźwięki np. biały szum, ale wiele dzieci uwielbia też muzykę, której rodzice słuchali, gdy maluch był jeszcze w brzuchu mamy. Niektóre noworodki uspokajają się przy Black Sabbath, inne kochają ABBĘ. Do tego warto malucha nosić na rękach i kołysać do rytmu: to sprawi, iż w ramionach rodzica płaczące niemowlę poczuje się bezpieczniej. Możesz też nucić, bo głos rodziców i bicie ich serca sprawiają, iż maluch czuje się, jakby był w znajomym otoczeniu.
2. Przyciemnij światło
Brak ostrego światła uspokaja i sprawia, iż mózg się wycisza. To ważne dla nadmiernie pobudzonego, płaczącego malucha, żeby dookoła było jak najmniej bodźców. Zarówno światło, jak i hałasy z otoczenia mogą sprawiać, iż dziecko jest niespokojne. Wszystko przez to, iż kiedy było w brzuchu matki, co prawda otrzymywało wrażenia sensoryczne, ale były one nieco stłumione w ciemnej, ciepłej i ciasnej macicy. Zablokowanie tej stymulacji może pozytywnie wpłynąć na samopoczucie malucha.
3. Zrób trochę hałasu
Czasem wyciszenie i spokój w ogóle nie działają na dziecko, a zamiast tego uspokaja je dźwięk: wspomniana muzyka albo biały szum. Możesz spróbować włączyć odkurzacz albo suszarkę, ale oszczędniejszą wersją będzie ściągnięcie aplikacji na telefon albo włączenie filmu na YouTube.
4. Zmień otoczenie
Bywa, iż wystarczy dziecku drobna zmiana otoczenia, by jego płacz ustał. Spróbuj wyjść z nim z pokoju, w którym zwykle go nosisz, przejdź się z nim na rękach do kuchni albo na balkon. Niektórym maluchom to wystarczy, żeby zainteresować je czymś, co jest w innym pokoju i odwrócić jego uwagę. Rodzicowi, który nosi płaczące dziecko, taka zmiana również może pomóc, szczególnie jeżeli sposób zadziała.
5. Przepracuj stres i emocje
Kiedy dziecko czuje, iż się stresujesz, ono również jest poddenerwowane. Kiedy ty jesteś sfrustrowana jego płaczem, którego nie umiesz ukoić, ono płacze zwykle jeszcze bardziej. W takich chwilach dobrze jest skupić się na sobie i swoich emocjach, bo kiedy ty będziesz spokojna, dziecku też będzie łatwiej przestać płakać (jeśli oczywiście płacz nie wynika np. z głodu albo bólu).
To trochę jak z przepisami bezpieczeństwa w samolocie, iż najpierw zakładasz maskę tlenową sobie, a później dziecku. jeżeli masz dość, odłóż malucha w bezpieczne miejsce albo oddaj go drugiemu rodzicowi. Przepracuj stres krótkimi ćwiczeniami albo szybkim spacerem. Ruch uwalnia endorfiny i poprawia nastrój, pomaga też zniwelować stres, dzięki czemu będziesz mogła wrócić do płaczącego malucha z nową dawką spokoju i czułości.
6. Wyjdź z domu
Trochę wiąże się to z poprzednim punktem – kiedy cierpliwość maleje, najlepiej odpocząć od sytuacji, nabrać dystansu. Czasem wystarczy wyjść z domu i przejść się dookoła osiedla – 10 minut spaceru w ciszy i samotności często sprawia, iż mamy nowe pokłady spokoju wobec płaczącego dziecka.
7. Weź głęboki oddech
Ćwiczenia oddechowe pomagają się uspokoić i rozładować emocje. Płacz dziecka jest dla rodziców niepokojący, a do tego często dochodzi brak snu, burza hormonalna u mamy po porodzie. Kiedy znowu maluch płacze, a ty masz chęć uciec od wszystkiego, oddaj dziecko na kilka minut partnerowi, mamie albo przyjaciółce.
Siądź na kanapie i wykonaj kilka ćwiczeń oddechowych. Poprawisz natlenienie organizmu, zniwelujesz stres i przekonasz się, iż panowanie nad emocjami jest łatwiejsze po kilku wdechach i wydechach.