Jak już wspominałam, mój gotycki króliczek cieszył się dość sporą popularnością. Dzięki niemu też miałam okazję uszyć coś, czego jeszcze nigdy nie robiłam, a mianowicie plecak. Kiedy dostałam zamówienie na plecak maskotkę, na początku spanikowałam i chciałam odmówić.
Jednak ciągle ten pomysł siedział mi w głowie i umówiłam się z klientem, iż zobaczę, co da się zrobić. Oto co powstało:
Pomogłam sobie paroma gotowcami — szelkami i kieszonką z zamkiem, które po prostu wszyłam w maskotkę.Pytałam, czy klient nie chce innego koloru, ale właśnie biały króliczek się podobał.
Nosi się całkiem wygodnie, a duża maskotka z daleka rzuca się w oczy.
Nie zmieści się tu co prawda dużo rzeczy, ale i tak jest bardziej pojemny niż plecaczek, który podesłano mi jako przykładowy wzór.
Maskotka i tak służyć ma głównie za ozdobę, ale spokojnie portfel, telefon, kanapka, a choćby książka wejdą :)
Czy jeszcze kiedyś podejmę się podobnego wyzwania? Nie wiem. prawdopodobnie dużo zależeć będzie od tego, jakie będę miała materiały i jakie konkretnie będzie życzenie klienta. Ten nietuzinkowy plecaczek się spodobał, więc wyzwanie zakończyło się sukcesem :)
Za zdjęcia dziękuję Kochanej Siostrzyczce <3
Oprócz plecaczka z podobnym motywem uszyłam jeszcze torbę. Tym
razem nie maskotka, ale po prostu naszyta główka naszego króliczka z
jednym oczkiem. Kolor zmieniłam jednak na szary:
gwałtownie znalazła się chętna na torebkę, choć i tu miałam przygody. Po wysłaniu przesyłki kurierem otrzymałam informację, iż paczka czeka na odbiór u mnie :P. Okazało się, iż błąd w systemie i paczka na drugi dzień dotarła tam, gdzie trzeba, ale sobie trochę pośmieszkowałyśmy z klientką.
Zapraszam do przeglądania nowych ofert na OLX, Vinted, lub Allegro
Oraz na mojego drugiego bloga